Rozdział 5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Lydia pov.
Nadszedł ten nieszczęsny piątek. Jest godzina 16:00. Za godzinę ma być u mnie Emma i jak to ona stwierdziła musi zrobić mnie na bóstwo. Postanowiłam, że tą ostatnią godzinę spędzę oglądając Netflixa. Padło na Stanger Things. Przygotowałam sobie popcorn i zaczęłam oglądać. Ta godzina bardzo szybko mi zleciała. Nim się obejrzałam, a usłyszałam już dzwonek do drzwi. Poczłapałam do drzwi i otworzyłam. Przed mną stała Emma obładowana torbami.
- Hej! Mogę wiedzieć po co ci tyle tych torby? - zapytałam i wypuściłam ją do środka
-No jak to po co? Musimy cię zrobić przecież na bóstwo! Zapomniałaś?! - zbulwersowała się
- Nie nie zapomniałam, ale aż tyle tego jest potrzebne ? - odpowiedziałam
- Takk! Uwierz, że to nie jest dużo, a poza tym jest tu jeszcze moja kiecka. Odpicujemy ciebie tak, że cię nie poznają - powiedziała szczerząc się
- Emma tylko proszę nie przesadź - prosiłam
- Mhmm. - powiedziała zapatrzona w telefon
Postanowiłam zobaczyć co robi. Spojrzałam jej w telefon i zobaczyłam, że szuka jakiejś fajnej fryzury i ładnego makijażu. Postanowiłam jej nie przeszkadzać i poszłam do kuchni, aby nalać nam soku. Gdy wróciłam dziewczyna powiedziała:
- Dobra już wiem co i jak zrobić. Możemy zaczynać. Obiecuję, że będziesz wyglądać cudownie. Efekt zobaczysz dopiero gdy wszystko skończę. Najpierw dam ci ubrania, później umaluję i na końcu uczeszę. No i oczywiście później zobaczysz siebie. - oznajmiła i poszła do pierwszej z torb i zaczęła wybierać ubrania. Po chwili dała mi całą białą sukienkę. I kazała iść mi się ubrać do pokoju, w którym nie ma lustra. Gdy ubrałam sukienkę, czułam się nieswojo. Przylegała do mojego ciała i była krótka. Nie byłam pewna czy to dobry pomysł, ale postanowiłam ją zostawić na sobie. Wyszłam a moja przyjaciółka stwierdziła, że wyglądam cudnie i że w makijażu będzie jeszcze lepiej. Kazała mi zająć miejsce na krześle i sama usiadła przed mną i zaczęła swoją pracę.  Minęło dość sporo, gdy ona wreszcie skończyła. Została nam tylko fryzura. Emma stwierdziła, że polokuje mi lekko włosy lokówką. Gdy zakręciła mi ostatnie pasmo na lokówkę, powiedziała, że mogę się zobaczyć. Gdy podeszłam do lustra nie mogłam poznać siebie samej. Dziewczyna, która zawsze chodziła w za wielkich bluzach, dresach, golfach i spódnicach do kostek teraz wygląda tak :

Makijaż miałam taki :


Nie mogłam uwierzyć, że ją mogę tak dobrze wyglądać. Gdy ja przeglądałam się sobie. Emma poszła sama się przeszukiwać.  Po jakiejś godzinie wyszła gotowa. Wyglądała tak :

Wyglądała poprostu prześlicznie. W końcu ja się odezwałam :
- Dziewczyno wyglądasz nieziemsko.
- Dziękuję ty też. Powinnaś częściej nosić obcisłe ubrania - odpowiedziała mi
Po chwili podeszła do kolejnej torby i odezwała się:
- Ooo właśnie bym zapomniała.  Dobrze, że nosimy takie same rozmiary butów i ciuchów
Wyciągnęła z torby dwie pary szpilek. Jedne były czerwone a drugie szare. Szare ubrała na swoje nogi a czerwone podała mi.
Buty Emmy :

Buty Lydii :

- Przecież ja się w nich zabiję - powiedziałam
- Nie zabijesz! One są wygodne, a poza tym ty umiesz chodzić w szpilkach. Dalej Ubieraj je i wychodzimy bo już 18:40, a o 19 : 00 się zaczyna zabawa. Gdy wychodziłyśmy z domu, akurat przyjechał mój brat. Gdy mnie zobaczył powiedział :
- WOAH!! Siostra to ty? Ale się zmieniłaś! Wyglądasz zajebiście!
Później wyszłyśmy z Emmą z domu i zamówiłyśmy szybko taksówkę. Potem pojechałyśmy na imprezę.
Max pov.
Dzisiejszy dzień był nudny, aż do momentu, w którym napsiał do mnie mój przyjaciel czy wbijam na imprezę.  Oczywiście się zgodziłem. Miałem cały dzień przed sobą, więc przeleżałem go w łóżku, ale cały czas chodziła mi po głowie ta nowa laska. Ciekawiło mnie czemu nosi na sobie takie worki i brzydkie ubrania. Później już się tym nie zastanawiałem. O 18:50 był u mnie mój przyjaciel, poszliśmy do mojego auta i pojechaliśmy na imprezę. Gdy weszliśmy do środka, było już sporo osób. Poszliśmy do baru, aby się napić. Gdy mieliśmy swoje napoje. Ja niestety tylko wodę, bo prowadzę. Na salę weszły jakieś dwie łaski.  Jedna to była Emma. A ta druga nie wiedziałem do momentu, w którym nieznajoma podniosła głowę. Gdy zobaczyłem kto to jest to aż mnie zatkało.
- O japierdole! Kurwa mać! - tą ślicznotką okazała się Lydia.
W życiu bym nie pomyślał, że ona ma tak zajebiste ciało i ukrywa je pod tymi zawielkimi bluzami.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Hejka kochani!
Dodałam rozdział! Jejjjjj! Dzisiaj postanowiłam się spiąć i dodać ten rozdział. Ostatnio miałem dużo na głowie i nie miałam kiedy pisać, ale mniejsza o to. Jak widzicie naszego Max'a zatkało. Kto by się spodziewał, że Lydia zgodzi się na taki strój. Piszcie w komentarzach czy książka wam się podoba😊💗
Do zobaczyska❤❤❤
~ Zakochanabrunetka ~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro