Rozdział 19

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Jesteś ...- o matko święta, ona kurwa.Jąkam się jak nastolatka przed chłopakiem którego po kryjomu kocha, ale teraz kurwa nie chodzi o takie pierdoły. - Jesteś w ciąży ! Masz osiemnaście lat, jak mogłaś być tak głupia ! -nie panuje nad sobą, nie wiem co powiedzieć, co zrobić jak zareagować.Krzyk wydaje mi się najodpowiedniejszy i chyba płacz bo nic więcej mi nie zostało -Pozwoliłam Ci mieszkać w moim mieszkaniu, zapewniłam Ci wszystko, nie miałam problemu aby Liam tutaj przychodził i jak to kurwa się skończyło ?

-Melisa- odzywa się Liam, to jest ostatnia osoba która powinna teraz się do mnie odzywać.Nie panuje nad sobą, zawiodłam.Przecież to moja wina - Nie zostawię ich, zaopiekuje się nimi 

-Chciałam Ci tak wiele razy powiedzieć ! - spuszczam wzrok z mojej siostry i jej brzuszka który dokładnie widać na obcisłym topie - Przepraszam Cię ! -śmieje się bo nie dowierzam że na prawdę to się stało, zaniedbałam ją.Zaniedbałam i doprowadziłam do tego że moja niespełna dziewiętnastoletnia siostra będzie matką ! Zajęłam się sobą chociaż raz chciałam zadbać o siebie a wyszło jak wyszło 

-Nie mnie przepraszaj -dłużej nie powstrzymuje łez, głos mi się łamie z sekundy na sekundę, coraz bardziej - Przepraszaj rodziców, teraz na pewno nie wyjadą 

-Nie dopuszczę do tego ! - woła Gabi, widzę że ona również cierpi.Była z tym przez tak długi czas sama, miała Liama ale to facet on nie rozumie.Chyba myślał fiutem bo tak nie zachowuje się dorosły chłopak, skończył szkołę ma wykształcenie, prace i perspektywy na dalsze życie a Gabi ?! Będzie młodą matką, bez skończonej szkoły ! - Pomóż mi ! Błagam Melisa -kręcę głową na nie ! Zawiodłam jako siostra, nie podejmę się opieki nad nimi ! 

- Byłaś u lekarza?-pytam cicho, nie mogę jej zostawić samej. Patrzę w jej śliczne oczy i chcę powiedzieć wszystko będzie dobrze Gabi, poradzimy sobie, ale kiedy patrzę na brzuszek mam mnóstwo wątpliwości a ja nie dam rady. Znów zawiodę, jak teraz.Zajęłam się Alexem, Masonem a nie widziałam co się dzieje u mnie w domu że moja siostra została sama.Powinnam od razu się domyśleć a ja wierzyłam że to tylko grypa 

- Jak tylko zrobiłam test -zamykam na chwilę oczy - Biorę witaminy i jestem w stałym kontakcie z Panią doktor. 

-Który ... 

- 21 tydzień, będzie chłopiec- wybucham płaczem, zakrywam twarz rękoma i kucam bo nie mam siły - Uważaliśmy, przyrzekam Melisa że uważaliśmy za każdym razem 

-Zamknij się -podnoszę głos, nie jestem wstanie jej słuchać dłużej -Na chwilę się zamknij -podnoszę się z podłogi, tak nie ma sensu stało się a ja nie chcę patrzeć na nich, ani na nikogo innego - Lepiej będzie jak dzisiaj pojedziesz do Liama -spuszczam wzrok 

-Melisa, proszę - odwracam się na chwilę zatrzymuje ale wychodzę, nie mam nic im do powiedzenie. 

*** 

Po niespełna 10 minutach słyszałam jak oboje wyszli, dopiero wtedy zaczęłam płakać jak małe dziecko. Nie potrafiłam spojrzeć sobie w oczy, bo nawaliłam na całej linii. Nie dopilnowałam jej, obiecałam rodzicom że zawsze będzie miała we mnie oparcie i zawsze będę o nią dbała. 

Pojawił się Alex, niebieskooki przystojniak który zakręcił kilka razy tyłkiem przed moją twarzą a ja poleciałam do niego jak osa do miodu zapominając o obietnicy. Wszyscy we mnie wierzyli, że dam radę a ja poległam. Chciałam chociaż przez chwilę pomyśleć o sobie i skończyło się jak skończyło.Teraz muszę pozbierać myśli i zacząć działać. 

Alexander dzwoni do mnie od kiedy nie pojawiłam się na imprezie, nie napisałam ani nie zadzwoniłam do niego bo nie wiem co miała bym jemu powiedzieć. Niszczę wszystko i wszystkich ...

Wzięłam prysznic aby pozbierać myśli, ale nawet to mi nie pomogło, cały czas miałam obraz twarzy Gabi kiedy widzi że znam prawdę a potem jej brzuszka prawie sześciomiesięcznego. Będą ciocią i to podwójną, a Gabi Matką, nadal to do mnie nie dociera. Colin jakoś zaczął myśleć o rodzinie i będzie ją miał, Gabi nie myślała o tak szybkim założeniu rodziny i też będzie ją miała tylko ja nie potrafię o nic zadbać.Zawsze wszystko spieprzę ! 

Zamykam oczy i liczę że osoba która puka do drzwi pójdzie sobie, może to Colin.Dowiedział się i przyjechał aby nawrzeszczeć na mnie że nie potrafię zadbać o naszą siostrę najmłodszą. Odkrywam się i wychodzę spod kołdry, pewnie i tak bym nie usnęła, dzisiaj i przez kolejne miesiące nie zasnę z powodu wyrzutów sumienia. Otwieram drzwi i podnoszę wzrok, mogłam się spodziewać że się zjawi w końcu go wystawiłam.

-Lepiej żebyś miała dobre wytłumaczenie 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro