Rozdział 8

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jungkook szedł właśnie w stronę szkoły tańca. Chciał na poważnie porozmawiać z Jiminem, o jego wczorajszym zachowaniu. To jak zareagował było strasznie dziwne. Może Tae ma rację? Nie dowie się tego dopuki nie dorwie Parka.

- Halo Kookie?  Żyjesz?

Chłopak ocknął się po tym jak Tae puknął go w ramię. Tak się zamyślił o Jiminie, że zapomniał o swoim przyjacielu.

- Przepraszam Hyung. Zamyśliłem się

- Nic się nie stało! A o czym tak myślisz?

- Muszę porozmawiać dzisiaj z Jiminem....

- Uuu...tak na poważnie?

- Tak

- Ale, że tak na poważnie, na poważnie?

- No tak...

- Ale, że tak na poważnie, na po...

- TAE!

Tae zaczął się śmiać z przyjaciela. Uwielbiał go wkurzać.

Po przebraniu się weszli na salę i ku wielkiemu zdziwieniu zamiast zobaczyć Jimina, zobaczyli wysokiego chłopaka, który widać było się trochę denerwował. Chłopaki zdziwieni spojrzeli na siebie marszcząc brwi i zajęli swoje miejsca.

- Witam wszystkich serdecznie. Nazywam się Jung Hoseok, ale możecie mi mówić Hobi, lub J-hope i dzisiaj będę robił za waszego trenera, mimo, że to mój pierwszy dzień w pracy i się denerwuje jestem pozytywnie nastawiony i liczę na owocną współpracę z wami!

Ukłonił się na co wszyscy przywitali go chórkiem i odwzajemnili  ukłon, po czym zaczęły się zajęcia.

Jungkook od czasu do czasu spoglądał na przyjaciela, który był bardzo wpatrzony w nowego trenera. Rzeczywiście świetnie tańczył i Kookie był też zachwycony jego tańcem, ale Tae wpatrywał się w niego bez przerwy i od czasu, do czasu jak Hobi spojrzał na niego na ułamek sekundy to chłopak automatycznie się rumienił.

Kookie zdziwiony zachowaniem przyjaciela, postanowił go podczas przerwy spytać o powód jego dziwnego zachowania.

- Tae o co chodzi?  Gapisz się na niego jak na ósmy cud świata!

- Co? Myślisz, że to zauważył? O matko chyba spale się ze wstydu!

Tae chwycił się za policzki, a Jungkook się uśmiechnął, wiedząc o co chodzi. Podszedł do przyjaciela i z uśmiechem pedobera zaczął go tykać palcami.

- Taeeee się zakochał!

- Aish! Ciszej! 

Chłopak zatkał usta Kookiego dłonią i spojrzał na Hoseoka, który rozmawiał z trzema kursantami. Odetchnął, gdy zauważył, że nic nie słyszał i wziął dłoń z ust przyjaciela.

- To jak? Zabujałeś się?

- Nie wiem Kookie!  Poprostu...podoba mi się jak tańczy, ma ładny uśmiech...

Tae zaczął przebierać palcami, a Jungkook był w lekkim szoku. Nigdy nie widział swojego przyjaciela tak zawstydzonego. Zawsze Tae był otwarty, nie przejmował się opinią innych i z chęcią poznawał nowych ludzi, a teraz? Stoi lekko zarumieniony, speszony i boi się podejść do chłopaka, który mu się podoba.

- Idź do niego!

- Chyba żeś zgupiał! 

- Dlaczego? Podoba ci się to zagadaj do niego. Skąd ma wiedzieć, że ci się spodobał?

Tae spojrzał na Hobiego, który patrzył coś na talefonie. Spojrzał potem do telefonu, zauważając, że zostało im jeszcze 10 minut. Ma czas. Chciał już iść, ale jego przyjaciel miał inne plany.

- Oj no ruchy!

Jungkook popchnął przyjaciela na Hoseoka lekko, przez co Tae wpadł na niego, a Hobi go w ostatniej chwili przytrzymał.

- Ale mnie wystraszyłeś! Nic ci nie jest?

Chłopak stanął juz bez pomocy rąk trenera i spojrzał na niego lekko zarumieniony

- Przepraszam, potknąłem się...

- Nic się nie stało. Jak masz na imię?

- Taehyung

- Taehyung...długo chodzisz do tej szkoły?

- Będzie ze dwa lata...a już wiadomo z kim będziesz miał lekcje?

- Z tego co mi wiadomo to Jimin powiedział, że będziemy się jednak zamieniać, więc nie będę miał konkretnych grup. A co? Chciałeś być w mojej?

Hobi uśmiechnął się i szturchnął młodszego ramieniem, na co ten się zarumienił.

- Tak...to znaczy nie...to znaczy...było by miło. A...prowadzisz takie...prywatne lekcje?

- Um...jeszcze się nad tym nie zastanawiałem, a co?

- Bo...świetnie tańczysz i chciałbym się z tobą spotkać razem poćwiczyć

- No dobrze. A kiedy?

- Wiesz co ja Ci jeszcze dzisiaj zadzwonię

- Okey

Tae i Hobi wymienili się numerami, po czym młodszy cały w skowronkach podszedł do Kookiego pokazując mu w telefonie, że ma numer trenera .

- Wow! Szybko ci poszło!

- Pfff...co to dla mnie zdobyć numer takiego przystojniaka!

Jungkook uśmiechnął się szeroko. Wrócił stary Tae.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro