2.
- Jestem!- krzyknęła zdejmując buty.
- Cześć mamo- powiedziałam i wyłoniłam się z kuchni.
- Co robisz?- zapytała zaciekawiona.
- Raczej zrobiłam, kurczaka- powiedziałam z uśmiechem.
- No to co jemy- powiedziała i poszła do kuchni po talerze i sztućce.
- Poczekaj pomogę ci, JuDong kolacja!- krzyknęła i poszłam pomagać mamie.
Gdy sztućce i talerze były ustawione przyszedł Ju.
- Mmm dobry kurczak sama go zrobiłaś mamo?- zapytał.
- Nie ja tylko YuMi go zrobiła- powiedziała.
- Ooo, siostra jest strasznie dobry- powiedział.
- Dziękuje- powiedziałam i wruciłam do jedzenia.
Szybko zjedliśmy i poszliśmy do swoich pokoi, wziełam piżame i poszłam do łazienki, która była połączona z moim pokojem. Po skończonych czynnościach poszłam spać i oddać się w ramiona Morfeusza.
6.30 do szkoły na 8.00, a ja dalej śpie, nagle po całym pokoju rozniusł się dzwonek telefonu, który nakazał mi wstać. Szybko ubrałam się w ciuchy i odrobiłam poranną taolete, zeszłam po schodach i zobaczyłam na stole kartkę.
,, Słuchajcie szef mnie wezwał i niemogłam wam zrobić śnidania, ale myśle że
sobie poradzicie.
PS. Będe w domu o 14.20, buziaki"
- Sis śnidanie- zawołał mnie brat.
Postawił nasze śniadanie na stole po zjedzeniu była 7.20 wiec szybko wziełam plecak popakowałam lekcje i poprosiłam brata żeby mnie zawiózł do szkoły.
Gdy byłam pod szkołąm była 7.30 szybko pożegnałam się z bratem i poszłam przywitać się z Ri. Gdy zadzwonił dzwonek poszliśmy do klasy od języka koreańskiego.
Wtedy przyszła najgorsza nauczycielka w szkole.
- Słuchajcie pani ReMin zachorowała i to ja ją dzisiaj zastąpie- powiedziała z uśmiechem pani KoRan- lecz najpierw przejrze listę czy kogoś nie ma- powiedziała otwierając dziennik.
- JuRin
- Jestem
- SuMi
- Jestem
- TaeMin
- Jestem
- DongRi
- Jestem
- YuMi
- Jestem
- Jungguk
-...
- jungguk'a nie ma
- Taehyung
-...
- Nie ma
- Jimin
-...
- Nie ma
- Hoseok
-...
- Nie ma
- SeokJin
-...
- Nie ma
- Namjoon
-...
- Nie ma
- Yoongi
-...
- Nie ma
Odłorzyła dziennik i zaczeła prowadzić lekcje o dziwo nie obyło się bez krzyków, uwag, jedynek i upomnień czyli dla niej normalka.
Gdy się skończyła lekcja szybko wyszłam z klasy i co napotkałam, krzyki.
- O, bangtani wrucili- powiedziała Ri zamykając uszy rękami.
- Najwyraźniej- powiedziałam i zrobiłam to samo co ona.
Oczywiście gdy szli do swojego pokoju (czytaj Jamy Smoka) nie obyło się bez słów: ,, Oppa gdzie byłeś martwiłam się", ,,Dobrze że jesteś oppa", ,,Kocham Cie Oppa" ech to takie męczące tego słuchać.
- Oppa to Oppa tamto a dajcie se w ryj- powiedziałam na co Ri się zaśmiała.
- Och Yu widać że nie jesteś jak tamte dziewczyny- powiedziała
- No jak widać i słychać- powiedziałam i oddaliłyśmy się od chałasu.
---------------------------—-----———————-——
Sory że tak długo ale to wszystko przez szkołe. Ale myśle że dam radę z tą książką i z SM Entertainment.
UWAGA REKLAMA
Zapraszam was na moją książke SM Entertainment.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro