Kiedy jest zazdrosny

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zazdrość nie raz i nie dwa rozbijała ludzkie związki. Niektórzy jednak twierdzili, że trochę zazdrości może dodać nieco pikanterii pomiędzy dwójką zakochanych w sobie ludzi.

Sai nigdy nie czuł zazdrości i nie wiedział też dlaczego ludzie ją odczuwają. To, że spędzałaś dużo czasu razem z Naruto było dla niego czymś naturalnym, a też nie miał się czego obawiać, bo w końcu Uzumaki miał dziewczynę. Widząc twoje szczęście kiedy blondyn poprosił Hinatę o to by została jego drugą połówką, nic nie było go w stanie przekonać, że jest pomiędzy wami coś więcej niż tylko przyjaźń.

Coś jednak zmąciło jego spokój ducha i wcale nie chodziło tu o niebieskookiego. Zauważył bowiem, że koło ciebie dość często kręcił się Kiba, który zapraszał cię co jakiś czas na wspólne wyjścia do Ichiraku.
Pewnego dnia postanowił was więc śledzić.

Pierwszym miejscem, do którego się udaliście, okazał się być park, w którym szaleliście razem z Akamaru. Drugim, co było do przewidzenia, okazała się budka z ramenem. Brunet z namalowanymi czerwonymi kłami na twarzy usiadł obok ciebie i zamówił dwie miski ramenu na jego koszt, chociaż zaprotestowałaś chcąc sama zapłacić za swój posiłek. Nie przekonałaś jednak Kiby i to on zapłacił. Podziękowałaś mu i zaczęliście rozmawiać o waszej przyjaźni. Kiedy Inuzuka owinął swoją rękę wokół twoich ramion jawnie próbując z tobą flirtować, Sai nie wytrzymał. Wyszedł zza krzaków, zza których was obserwował i szybkim krokiem do was podszedł. Kiba wyczuwając jego zapach szybko zdjął swoje ramię z twoich barków.

- Hej [T.I], Kiba-kun - czarnowłosy posłał fałszywy uśmiech chłopakowi kiedy objął cię od tyłu i pocałował cię w policzek.

- Sai? Co tu robisz? Mówiłeś, że masz trening z Yamato-sensei'em - spytałaś zdezorientowana.

- Został odwołany. [T.I], Naruto coś od ciebie chciał, mogłabyś do niego pójść? Powinien czekać przy polu treningowym numer trzy. Mówił, że to ważne - powiedział ciągle mając na swoich ustach fałszywy uśmiech.

- Ech, no dobrze, możesz zjeść mój ramen - wstałaś i pożegnałaś się z Kibą poprzez przytulenie co nie spodobało się zbytnio Sai'owi. Nie po tym co widział wcześniej. Gdy odeszłaś, przybrał poważną minę.

- Kiba, mam nadzieję, że wiesz, że [T.I] jest moją dziewczyną - brunet pokiwał lekko przestraszony głową - jeśli spróbujesz mi ją odebrać, to skończy się to gorzej niż teraz - mówiąc co strącił miskę z ciepłym rosołkiem na jego krocze.

- Twój mały penis skurczy się jeszcze bardziej, nie masz szans u [T.I], bo mam większego - uśmiechnął się beztrosko i ruszył w ślad za tobą słuchając przeklinania Inuzuki.

- Ten kretyn musiał sobie pójść, przez niego zmarnowałam miskę ramenu - zajęczałaś zirytowana na widok Sai'a robiąc nieszczęśliwą minę.

- Naruto to głupek bez penisa. Możemy pójść razem na ramen wieczorem - zaproponował ci co poprawiło ci humor.

- Dzięki Sai - przytuliłaś się do niego nieświadoma całej zaistniałej sytuacji w Ichiraku i razem z czarnookim obejmującym cię ramieniem poszliście do ciebie.

~*~

Skończyły mi się rozdziały... Przez najbliższy czas więc nic tutaj nie wstawię. Niestety nie mam czasu na pisanie. Chociaż mam już 3/4 następnej części, ale nie wiem czy udałoby mi się ją dopisać do piątku.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro