Noc

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Mel:

-Jason - powiedziałam. Chłopak podniósł głowę i spojrzał na mnie. Gdy zobaczył, że już nie śpie, podszedł do mnie.

-Jak się czujesz? - zapytał.

-Już całkiem dobrze - odparłam.

-Przepraszam. Powinienem wyczuć, że coś jest nie tak. Powinienem był cię ochronić - rzekł wampir smutno.

-Skarbie - zaczęłam - to nie twoja wina. Sama jestem sobie winna.

-Jak to? - spojrzał na mnie.

- W trakcie filmu dostałam smsa od mamy, że mam wyjść na korytarz, bo ma mi coś ważnego do powiedzenia.

-Ale to napisała Cole, a nie twoja mama.

-Tak. Domyśliłam się tego póżniej - odparłam. - Wyszłam na korytarz, ale nikogo tam nie było. Wtedy dostałam czymś w głowę. Bardzo bolało, ale nie straciłam przytomności ani nic. To mnie zaskoczyło. Gdy się odwróciłam, mężczyzna przewrócił mnie i zaczął kopać. Kiedy się na moment odsunął, pomyślałam, że to moja jedyna szansa i rzuciłam w niego kulami ognia...

-A on zamienił się w popiół - dokończył za mnie chłopak.

Skinęłam głową. Przez chwilę milczeliśmy. Zastanawiałam się, kto to był.

-Jak wyzdrowiejesz, zaczniesz oc nowa doskonalić swoje moce - odezwał się Jason.

-Aha.

-Simon powiedział, że nauczy cię kontrolować twoje umiejętności wampira.

-Okej - odparłam. Czułam się już dobrze. Tylko trochę brzuch mnie bolał. Usiadłam na łóżku, a później chciałam wstać.

-Co ty robisz?

-Idę na dół.

-Musisz odpocząć - upierał się Jason.

-Nic mi nie jest - rzekłam z zamiarem wstania.

-Dobrze, że nic ci nie jest, ale dochodzi już dziesiąta. Możesz spokojnie iść spać.

-No dobrze - poddałam się. - Pójdę się tylko wykąpać.

-Okej - odparł i pomógł mi wstać.

Wzięłam pidżamy i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, rozczesałam włosy, przebrałam się i wròciłam do pokoju. Chłopak siedział na fotelu. Usiadłam na łóżku.

-To ja już pójdę. Wyśpij się - powiedział chłopak i chciał wyjść.

-Jason, proszę zostań ze mną.

Wampir spojrzał na mnie. Pokazałam miejsce na łòżku obok siebie.

-Na pewno?

-Tak - odparłam. Nie chciałam być sama.

Jason ułożył się obok mnie. Przytuliłam się do niego.

-Dziękuję.

-Za co? - spytał.

-Za to, że jesteś - odparłam.

Dał mi całusa w czoło i przytulił. Zasnęłam w jego objęciach.

Hejka ludzie ;) Podoba wam się rozdział? Mam nadzieję, że nie jest nudny :-D  Śmiało komentujcie i gwiazdkujcie. Zostawcie coś po sobie ♡♥
Ps. Podoba wam się piosenka w medii? ♡♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro