Próba

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gdy tylko weszliśmy do domu, Cleo wyszła nam naprzeciw.

-Byliście u Cole'a - bardziej stwierdziła niż zapytała.

-Tak - odparł Jake.

Kobieta spojrzała na mnie i pokręciła głową.

-Niech zgadnę - rzekła. - Zaklęcie ochronne?

-Skąd wiesz? - spytał Simon.

-Jestem wiedźmą - spojrzała na niego z politowaniem. - Gdy wyszliście, użyłam swoich mocy i zobaczyłam, że jedziecie do Cole'a.

-Uciekł nam - odparłem.

-Nie dziwię się - odpowiedziała i wskazała na moją koszulkę. - Nie trzeba było od razu się na niego porywać - skarciła mnie.

-Chciałem, żeby zapłacił za to, co zrobił.

-Myślisz, że to on spowodował wypadek? - spytała smutno.

-Tak.

-No i nie mylisz się. Przyczynił się do tego. Zahipnotyzował kierowcę. Wiedział, że tamtędy pojedziecie. Zmusił go, aby spowodował wypadek.

-Więc nas śledził? - zapytałem zszokowany.

-Na to wygląda - wtrącił się Jake.

-Chodźcie - Cleo poprowadziła nas do kuchni. -Jesteście głodni/  spytała, jakby nigdy nic.

-Nie - odparłem.

-O co chodzi? - spytał Simon.

-Mam dobrą i złą wiadomość - poinformowała nas.

-Najpierw ta dobra - zadecydował jej mąż.

-Za pomocą pewnego zaklęcia znalazłam kilka innych czarownic w okolicy. Mogłabym poprosić je o pomoc w wskrzeszeniu Mel.

-A ta zła? - zapytał drugi wampir.

-Mało prawdopodobne, że się zgodzą.

-Czemu?

-Zaklęcie wskrzeszenia jest bardzo potężne i zarazem niebezpieczne. Nie zawsze działa tak, jak powinno. Może ożywić nie tą osobę, co trzeba. Dodatkowym problemem jest to, że Mel miała moc panowania nad ogniem. Gdyby udało się nam ją wskrzesić, moc uaktywni się u niej i pokaże z 3 razy większą siłą. Może się zapalić. To byłaby najlepsza opcja z możliwych, nic jej ani nam by się nie stało. Niestety może też nastąpić potężny wybuch, który zmiecie nas i rozrzuci nie wiadomo, jak daleko - wytłumaczyła nam. Gdy skończyła mówić, usiadła bezradnie na krzesełku. Jake przytulił ją.

-Musimy spróbować kochanie - powiedział.

-Wiem. Pójdę skontaktować się z innymi czarownicami - wstała i wyszła.

Popatrzyłem na wampiry. Chciałem pobyć trochę z narzeczoną. Zostawiłem ich i poszedłem na górę. W sypialni stała Cleo. Obróciła się, gdy stanąłem w drzwiach. Pozwoliła mi wejść. Przeszła na środek pokoju i usiadła na ziemi po turecku. Usunąłem się w kąt i obserwowałem, co się wydarzy. Kobieta otworzyła przed sobą księgę zaklęć na końcowej stronie. Zaczęła coś czytać. Mówiła cicho, mimo mojego słuchu, mogłem usłyszeć tylko pojedyncze słowa. Po krótkiej chwili w pokoju zrobiło się bardzo jasno. Musiałem zasłonić oczy.

Hejo miśki ;) Jak myślicie, co Cleo zrobiła? Czemu rozbłysło światło? Piszcie w komentarzach czy podobały wam się odpowiedzi do waszych pytań <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro