Przyjęcie
Następnego dnia juz przy śniadaniu Mel była bardzo pobudzona.
-Co jest?
-Mam problem-odparła.
Przestałam jeść. Spojrzałam na nią.
-Co się stało dziecko?-spytałam lekko zaniepokojona.
-Nie mam w czym iść na przyjęcie.
Popatrzyłam na nią,a po chwili wybuchnęłam śmiechem. Zaproponowałam córce małe zakupy. Dokończyłyśmy śniadanie. Wzięłam kluczyki i pojechałyśmy do miasta. Zaparkowałam samochód i weszłyśmy do galeri. Pieniądze nie są dla nas problemem,więc Melissa miała praktycznie wszystko,co chciała. Po kolei chodziłyśmy po sklepach.
Kupiłam m.in krótkie spodenki,
biały, krótki kombinezon
i kilkanaście innych rzeczy. Melissa też się obkupiła. Wybrała dwie fajne bluzki sięgające do połowy brzucha,fioletowo-niebieską i żółto-różową.
Kupiła też śliczną sukienkę i kilkanaście innych rzeczy.
Jakoś koło południa skończyłyśmy i poszłyśmy coś zjeść. Weszłyśmy na pizzę. Pozwoliłam còrce wybrać. Po chwili dostałyśmy pizze z kurczakiem,pieczarkami i podwójnym serem. Była pyszna. Poszłyśmy do auta.Zapakowałam wszystkie torby i pojechałyśmy do domu.
-Jake!-zawołałam,gdy dotarłyśmy na miejsce.
Wampir wyszedł na dwòr. Pomógł nam z torbami.
-Sklep obrabowałyście?-zapytał ze śmiechem.
-Legalnie kupiłyśmy-odparła Mel.
Rozpakowałam torby i schowałam ubrania. Pod wieczór zaczęłam się szykować. Założyłam białe spodenki i zwiewną bluzkę. Odkąd skończyłam trzydzieści lat staram ubierać się "na czasie" a nie jak wszystkie inne kobiety w moim wieku.
Zeszłam na dół. Jake miał na sobie krótkie spodenki i niebieską bluzkę,a Melissa założyła dzinsowe spodenki i wiązaną bluzkę na guziki.
-Pięknie wyglądasz-powiedziałam do còrki.
-Dzięki mamo. Ty też wyglądasz super-odparła.-Wcale nie wyglądasz na te 34 lata-roześmiałam się.
-Dziękuje skarbie-rzekłam.- Chodzmy już.
Jake kierował. Po kilku minutach dotarliśmy na miejsce. Na przyjęciu były moje przyjaciółki Maddy,Tyler i ich syn Jason, Jess, Eleonora z Simonem, Angie z Marcinem i ich córka Monica.
Monica była 2 lata młodsza od Melissy, a Jason miał już prawie 17 lat. Dziewczyna miała czarne,krótkie włosy do ramion, piwne oczy. Większość cech wyglądu odziedziczyła po Angie. Jason natomiast był bardzo przystojny i rozważny jak na swój wiek. Niedawno został wampirem. Jego oczy miały teraz kolor błękitny, włosy miał brazowe i był dobrze zbudowany.
Weszliśmy do domu. Muzyka grała. Przyjęcie odbywało się w ogrodzie. Była to mini-impreza. Przywitałam się z kuzynką. Do ogrodu weszła Amanda. Miała na sobie niebieskie spodenki i wzorzystą bluzkę.
Była tak samo chuda jak Melissa. Margaret i Scott byli z niej dumni,że została wampirem. Wszyscy gratulowali jej. Bawiliśmy się świetnie. Mel,Amanda, Jason i Monica zawzięcie o czymś rozmawiali. Nie chciałam podsłuchiwać. Napiłam się soku. Odstawiłm szklankę na stół. Chciałam iść do córki. Ruszyłam w jej stronę,ale zatrzymałam się w polowie drogi.
Hejooo to ja;) Cieszycie się z kolejnego rozdziału? Jak myślicie czemu Cleo się zatrzymała? Czekam na wasze odpowiedzi w komentarzach. Wiem,że wymyślicie coś ciekawego i może śmiesznego ♡♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro