Rozdział 55

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- 200 lat temu było to jeszcze niemożliwe. Teraz jest - odparł Jake.

- Co może ich zabić? - spytała Mag.

- Są trzy kopie jednego przedmiotu. Po jednym dla każdego z braci. To nazywa się Sinaro-powiedział Jake.

- Co to jest ? - spytałam.

- Nieduży miecz.

- Sztylet? - zapytała Mag.

- Nie. Większe od sztyletu, a mniejsze od miecza - odparł Scott.

- Żeby ich zabić, trzeba odciąć im głowę - powiedział Simon.

- To nie wystarczy jeden ... jak to było?

- Sinaro.

- No właśnie. Nie wystarczy jeden Sinaro?

- Nie. Kiedy odetniesz głowę jednemu z braci, Sinaro znika - powiedział Jake.

- A po co wogóle ich zabijać? - zapytała Margaret.

- Bracia Niezwyciężeni zabili razem setki tysiecy ludzi przez 1500 lat.

- Czemu miałam tą wizje? - zapytałam.

- Nie wiem, ale się dowiemy - odparł Jake.

- Scott zadzwoń do swojej znajomej wiedźmy. Może ona coś zdziała - rozkazał mój chłopak.

- Okej - odparł wampir i wyszedł.

Po chwili wrócił do salonu.

- Zaraz przyjedzie.

- Okej - powiedział Simon.

Wstałam z kanapy i poszłam do spiżarni.

- Cleo, gdzie idziesz? - zawołała Mag.

- Jestem głodna! - krzyknęłam.

Wzięłam worek z krwią i wlałam zawartość do kubka.

- Myślałam, że będziesz jadła - odparła zdziwiona Mag, gdy weszłam do pokoju.

- Jem. To jest krew, ale nie lubię pić z worka.

- Aha - odpowiedziała.

Usiadłam na kanapie i wypiłam zawartość kubka. Wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi.
Scott poszedł otworzyć. Do salonu weszła z nim jakaś kobieta. Miała około 30 lat.

- To jest Lumina.

- Dzień dobry - powiedziałam. Wstałam i podałam jej rękę na powitanie.

- Cześć Cleo.

- Skąd pani wie, jak mam na imię? - zapytałam zdziwiona.

- Mam dar - uśmiechnęła się. - Jesteś hybrydą?

- Tak. Pół wampirem, pół czarownicą.

- Z czym macie problem? - zwróciła się do Scotta.

- Cleo miała wizję. Nie wiemy dlaczego.

- O czym była ta wizja dziecko? - zapytała. Usiadłyśmy.

- To byli trzej mężczyźni - Bracia Niezwyciężeni.

- Powiedziałaś....

- Tak. Pochylali się nad stertą martwych ciał i się śmiali. Ich oczy zmieniły się z czerwonych w srebrne.

- Co to znaczy pani Lumino? - spytał Jake.

- Oni są blisko - spojrzała na chlopaków a później na mnie. - Dowiedzieli się o tobie, że jesteś hybrydą - przerwała i chwyciła mnie za ręce. Po chwili milczenia powiedziała. - Bardzo silną hybrydą. Musisz opanować swoje moce czarownicy i instynkty wampira. Wtedy może nie zginiesz i zdołasz ich pokonać.

Hejka i jak podoba się?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro