7
Oczami Ani
Lekcje minęły w miarę spokojnie.
Właśnie szłam do swojego pokoju.
Gdy chciałam nacisnąć klamkę i otworzyć drzwi, ktoś złapał mnie za ramię i mocno szarpnął mną do tyłu, na tyle mocno, że aż upadłam. Odwrocilam się przodem do tego kogoś. Był to dość wysoki chłopak, brunet, z niebieskimi oczami.
- Ty żyjesz! Czemu się przefarbowałaś? - zapytał nie znajomy i mnie mocno przytulił.
Odepchnęłam go od siebie a on popatrzył na mnie ze zdziwieniem i smutkiem.
- Wybacz, ale my się chyba nie znamy... - powiedziałam zdziwiona.
- Nie pamiętasz mnie? Natalia? - zapytał rozczarowany.
Nagle przed oczami mignął mi obraz dziewczyny z granatowymi włosami, która trzymała pistolet przy głowie.
Chłopak, którego teraz spotkałam, krzyczał coś do tamtej dziewczyny.
Huk.
Dziewczyna padła na ziemię i szepnela: "znajdź moja siostrę, Anię Cień...". Zamknęła oczy już na zwasze.
- Nie jestem Natalia...
Chłopak przypatrywał mi się dłuższą chwilę.
- Jesteś Anna? Tak? - zapytał mnie.
- Yhym... - mruknęłam zdziwiona. Skąd on zna moje imię?
- To ciebie miałem znaleźć... To ty jesteś najmłodszą a zarazem najsilniejszą z Sióstr... - powiedział bardziej do siebie niż do mnie.
- A ty jak się nazywasz?
- Jestem Neo. Neo Kliwan.
Zaprosiłam chłopaka do mieszkanka, dokładniej do salonu i poprosiłam, aby mi wszystko wytłumaczył.
~*~
Rozmawialiśmy dość długo.
Wyświetliłam na chologramie godzinę.
-Już jest tak późno?! -krzyknęłam w myślach. Była już godzina 21.30. Za pięć minut cisza nocna, a ja jeszcze lekcji nie odrobiłam.
— Nie chcę cię wyganiać, ale chyba powinieneś już iść — usmiechnęłam się do Neo.
— Chyba masz rację... — wydawał się być smutny — to... Do jutra?
— Do jutra — jeszcze raz się uśmiechnęłam, a on wyszedł z mieszkanka.
Ciekawe co się dzieje z moją Barbie (czyt. Moja współlokatorką). Weszłam do jej pokoju bez pukania, nie było jej.
Trudno. To ona będzie miała problemy, nie ja.
~*~
Gdy skończyłam odrabiać lekcje, była godzina 22.30.
Wykapałam się i poszłam spać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro