Prolog

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Autorka: Aiko_dragon0009

Stanąłem, opierając się o jedną ze ścian wziąłem głęboki wdech i rozejrzałem się Po zakamarku w którym się znajdowałem. Lampy uliczne nie dostarczały już światła w to miejsce a księżyc oświetlający każdy kąd już zniknął. Zdala usłyszałem  wycie syren radiowozu, dźwięk stawał się coraz głośniejszy że można było można było zobaczyć niebiesko czerwone światła, nawet jeżeli byłem od nich naprawdo daleko. Poszedłem w głąb ciemnego miejsca, wyszedłem na jakąś uliczkę prowadzącą do rozświetlonego centrum. Założyłem kaptur na głowę i skierowałem się w stronę centrali. Postanowiłem jednak kupić coś bo jedzenia skończyłem już z kanibalizmem i mam nawet przy sobie pieniądze, które ukradłem i te które zarobiłem grając w pokera. Opuściłem głowę i zacząłem iść po tej alejce, po chwili na kogoś wpadłem. Był to jakiś chłopak, w dodatku byłem o kilka centymetrów wyższy od niego.
- uważaj jak chodzisz idioto!- powiedział zdenerwowany chłopak.

W tym czasie zdążyłem ukraść mu coś z kieszeni, dokładnie telefon oraz trochę kasy. Po minucie doszedłem do centrum. Było tam bardzo jasno, znajdowało się tam dużo różnych sklepów lub pizzeri jak i różnych podobnych rzeczy. Dotarłem do najtańszej pizzerii która tam była. Zamówiłem najtańszą pizzę która tam była i czekałem, pomieszczenie nie było aż tak duże, powiedziałbym że nie było tu aż tak gorąco jak w innych pizzeriach. Czekałem pół godziny na zamówienie, kiedy było już gotowe wziąłem pudełko i zapłaciłem ukradzioną kasą. Wyszedłem z pomieszczenia i skierowałem się w stronę mieszkania. Musiałem uważać jednak na policje, która niestety często kręciła się w mojej okolicy.
Poszedłem do budynku, otworzyłem drzwi i wszedłem po schodach na odpowiednie piętro. Stałem chwilę przed swoim mieszkaniem, otworzyłem drzwi i pewnie wszedłem do środka.

Słowa: 267

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro