11

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Obudziłem się z krzykiem w pokoju, byłem sam . Lecz po chwili , do pokoju wbiegł Li , szybko zamkną mnie w szczelnym uścisku. Położył się ze mną na łóżku, nie wypuszczając.

-Kochanie , już wszystko dobrze jestem przy tobie. Księżniczko to był tylko koszmar .

-Zos. ..zostaniesz ze mną, proszę nie chcę być sam .

Zacząłem się trzeba z zimna i ze strachu , przykryć mnie kołdrą. Zasnąłem, nawet nie wiem kiedy . Tak bardzo go kochamowania.

~Liam~

Tak bardzo brakowało mi mojej księżniczki, ten tydzień był tak cholernie trudny i ciężki . Dlaczego ja na niego tak bardzo się wydarłem . Ale musiałem go oddalić od siebie , nie mogę pozwolić żeby coś mu się stało. Gdy dowiedziałem się że, gang który chce mię zniszczyć, wiedział że właśnie na nim mi zależy. Chciałem wyjechać, zostawić Ze tutaj razem z ochroną , cały czas myślałem czy potrafię to zrobić. Ale kiedy usłyszałem, krzyk na początku nie zwracałem na niego uwagi , ale kiedy już miałem schodzić na dół ulyszalem ponownie krzyk, dopiero zrozumiałem że dochodzi z pokoju mojego chłopca, wszystko ucichło. Weszłem do pokoju, siedział tam , na łóżku trząs się , nie mogłem. Przytuliłem go . Usną, przytulił się do mnie, teraz wiem co mam zrobić. Niezostawie go , mój miś i tylko mój, nie pozwolę go skrzywdzić. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro