Ballada na wieczne dobranoc (fragment)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Przyznam szczerze, że dawno nie ułożyłam żadnego pełnego wiersza. Ostatnio natchnienie jakoś mi nie dopisuje, a te „stare" utwory, które kiszą się na kartach zeszytu, nie wydają się odpowiednie.

A jednak ostatnio udało mi się coś napisać. Co prawda jest to tylko króciutki fragment, zaledwie kilka wersów, które napisałam na potrzeby dalszych rozdziałów mojej książki pod tytułem „Prawo wyboru".

I z tego miejsca chciałabym bardzo, ale to bardzo podziękować Anarkali__, która zmotywowała mnie do zamieszczenia tutaj kolejnego dzieła. Dziękuję ci bardzo kochana za wszystkie słowa wsparcia i twoje cudowne komentarze ❤️ (a was zachęcam do zajrzenia na profil tej osóbki, bo również ma tomik poezji „Perła").

Nie przedłużając, zapraszam!

Ballada na wieczne dobranoc

Nie płacz, kochanie, starczy już łez.
Spójrz w górę, w chmury.
Zła nadszedł kres.
To nasze dusze lecą do góry,
Przekonać się, jak tam jest...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro