Prolog

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zakochanie się w nim było o wiele łatwiejsze niż zrozumienie, że ta miłość nigdy nie powinna się wydarzyć.

To, co nasz połączyło było złe, niepoprawne i zakazane, ale smakowało tak słodko, że oboje nie potrafiliśmy poprzestać jedynie na pierwszym razie. Zatraciliśmy się w tym rozkosznym uzależnieniu, choć doskonale wiedzieliśmy, że nasza historia nie mogła skończyć się szczęśliwie.

Nie byliśmy częścią pięknej bajki. Księciem i księżniczką, którym pisane było ''długo i szczęśliwie''. Byliśmy czymś nietaktownym, nieodpowiednim i zabronionym. Czymś, co musieliśmy ukrywać przed światem.

Raphael Moore pojawił się w moim życiu nagle, bez ostrzeżenia i nie czekając na zaproszenie spił z moich ust wszystkie ciche pragnienia, każdą niepoprawną i nieprzyzwoitą rzecz, jaką chciałam, aby ze mną uczynił. I, Dobry Boże, oddałam mu się bez reszty, nie mając pojęcia, że ten mężczyzna będzie początkiem mojego końca.

Teraz wiem, że pokochanie go było grzechem i nawet gdybym żałowała tego, czego wspólnie się dopuściliśmy, jest już za późno.

Było za późno już tamtego wtorkowego popołudnia, gdy poprosiłam go o papierosa, nie mając pojęcia, że Raphael Moore jest moim nowym nauczycielem.





J.B.H

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro