Pierwszy raz | Oznaczenie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Izuku

Zbliżała się godzina 19.00, to znaczy, że zaraz odbędę swój pierwszy stosunek z Kacchanem. Trochę się boję i stresuje, ale ufam mojemu ukochanemu i wieżę, że nic mi nie zrobi, a poza tym mówił, że będzie delikatny więc nie muszę się, aż tak martwić

Zdjąłem z siebie ubrania i zastąpiłem je szlafrokiem, aby starszy miał lepszy i łatwiejszy dostęp

Zasiadłem na łóżku opierając się o jego ramę i już po chwili w drzwiach pojawił się rubinowooki

- Hej Izu, gotowy? - spytał idąc w moim kierunku, a ja w odpowiedzi przytaknąłem głową na tak - Nie spinaj się tak - mruknął wchodząc na mebel z materacem, żeby sekundę później siedzieć obok mnie

- Nie, ja po prostu...trochę się stresuje - westchnąłem patrząc na swoje nogi

Blondyn złapał mnie za podbródek i uniósł go delikatnie w górę, po czym obrócił w prawo, dzięki czemu widziałem jego twarz pełną troski i zrozumienia

- Spokojnie damy radę - szepnął przybliżając się do mnie i dodał - Może się okazać, że jesteśmy przeznaczonymi- i złączył nasze usta w delikatnym pocałunku, który pełen był miłości

Zawisł nade mną nie przerywając pocałunku i zaczął delikatnie sunąć dłońmi po szlafroku, wkońcu go zdejmując

Patrzył dłuższy czas na moje ciało, przez co się rumieniłem. Spojrzał mi w oczy i szepnął

- Izuku, jesteś taki piękny - trochę się uspokoiłem na jego komplement co chyba zauważył, ponieważ na mojej jak i jego twarzy pojawił się uśmiech

Zaczął obcałowywać moją szyję robiąc na niej gdzie nie gdzie malinki lub delikatne ugryzienia

Zjechał na klatkę piersiową, którą również pieścił swoimi ustami czasem nawet liżąc. Gdy przeszedł do mojego brzucha cicho jęknąłem. Swoimi silnymi dłońmi badał całą moją sylwetkę, próbując zapamiętać jak najwięcej

Ja również zapragnąłem poczuć jego skórę pod moimi palcami, dlatego ściągnąłem mu koszule w czym mi pomógł

Położyłem dłonie na jego piersiach i powoli zjeżdżałem w dół. Jego ciało było takie idealne i umięśnione, że chyba się od niego uzależnię

Pozbyliśmy się jeszcze jego spodni dzięki czemu został w samych bokserkach

Starszy zniżył się do moich ud zaczynając je lizać i delikatnie podgryzać patrząc przez cały czas w moje oczy, co wyglądało bardzo seksownie i podniecająco

Co mam powiedzieć, stanął mi

Podniósł moje nogi i również zdjął swoje majtki gdzie ukazała się dużą erekcja

- Mi się wydaje, czy on jest jeszcze większy niż wcześniej? - spytałem lekko spanikowany

- Spokojnie, jest taki sam - uspokoił mnie i włożył sobie trzy palce do buzi naśliniając je, po czym jednego palca wsadził do mojej dziurki

Powoli nim poruszał robiąc okręgi, a czując, że może włożyć jeszcze jednego, dodał do pierwszego drugiego palca i zaczął robić w moim wnętrzu nożyczki. Ja podczas całego tego procesu cicho pojękiwałem i sapałem z przyjemności jak i delikatnego bólu jakiego doznawałem

Włożył w końcu trzeciego i zaczął robić wszystkimi palcami okręgi, aż po jakimś czasie przestał i spojrzał na mnie

- Gotowy? Mój penis jest większy od palców - spytał, a ja w odpowiedzi kiwnąłem głową twierdząco

Ustawił swojego stojącego już członka, zakładając na niego wcześniej preserwatywe, przy moimi wejściu i zaczął powoli ją okrążać, aż w końcu delikatnie włożył główkę do środka

Cicho jęknąłem, a blondyn wepchnął go do połowy co spotkało się z moim głośniejszym jękiem. Poczekał chwilę, żebym się przyzwyczaił po czym włożył go całego

- Aghhh! - jęknąłem, a kilka łez poleciało po moich piegowatych i czerwonych policzkach

~to nasz przeznaczony~
To cudownie

- Izuku, twoja omega również ci mówi, że to przeznaczenie? - wysapał przy moim uchu delikatnie się odsuwając i ponownie wchodząc

- Ahhh~ spojrzałem na niego zamglonym wzrokiem i kiwnąłem głową z lekkim uśmiechem, który wyższy odwzajemnił

Zaczął powoli się we mnie poruszać przy czym głośno jęczałem i drapałem go po plecach, a czerwonooki sapał wisząc nade mną

Ruszał się przez przez jakiś czas, aż trafił w końcu w mój słaby punkt. Słysząc mój głośny jęk uśmiechnął się łobuzersko i zaczął trafiać ciągle w te miejsce

Kilka razy jeszcze się we mnie poruszał, aż się spuściłem, a kilka pchnięć po mnie zrobił to również blondyn głośno sapiąc i wyjmując ze mnie członka

Zdjął prezerwatywę, zawiązał i wyrzucił do śmietnika kładąc się obok mnie

- Widzisz? Ja zawsze mam racje - oznajmił z uśmiechem przytulając mnie do siebie

- Niby w czym - mruknąłem wtulając się w jego klatkę piersiową

- Jesteśmy przeznaczonymi kochanie - ucałował mnie w czoło i zmęczeni poszliśmy spać

🌸🌸🌸🌸🌸🌸

Obudziłem się o wschodzie słońce, które swoją drogą było prześliczne

Spojrzałem na śpiącego jeszcze blondyna po czym wstałem, a gdy już to zrobiłem natychmiastowo usiadłem przez ból w dolnych partiach ciała

- Dupcia boli, co? - spytał ponownie mnie kładąc

- To twoja wina, powinieneś czuć się winny - odparłem

- Jaki ze mnie zły alfa, pozwól, że się tobą zajmę - mówiąc to, wziął mnie na ręce i zszedł z łóżka, po czym odłożyłe na krzesło przy toaletce i podszedł do szafy

- Wiesz, że jesteś goły, nie? - zapytałem zarumieniony

- Ty też - odparł z uśmieszkiem - dzisiaj założysz to - dopowiedział i pokazał mi czarną, przylegającą sukienke, a do kompletu rękawiczki(zdjęcie w mediach)

- I co, ja mam w takiej kiecce po domu łazić?

- No a czemu nie - mruknął, a ja do niego podszedłem i zabrałem odzież

Wyciągając z szawki bieliznę poczułem pieczenie na pośladku

- Ej!

- Kto wypina tego wina

- A idź ty - warknąłem zakładając bokserki, a po nich sukienkę

Odwróciłem się do blondyna, który jeszcze GOŁY podał mi rękawiczki, które z łatwością wsunąłem na ręce

- No i wyglądasz pięknie, ale wolę cię w odsłonie "nagiego uległego chłopca" wyglądasz lepiej - oznajmił z chytrym uśmieszkiem, a ja na jego słowa się zarumieniłem

- Weź się w końcu ubież człowieku - mruknąłem, a ten zaczął iść w kierunku drzwi - ALE CO TY ROBISZ!?!

- No ide się ubrać - odparł chwytając za klamkę

- Gdzie! Goły jesteś idioto - złapałem go za rękę odsuwając

- Mam niedaleko pokój

- A co jak ktoś cię zobaczy

- Nie zobaczy

- Boże, z kim ja jestem - westchnąłem łapiąc się za nasadę nosa- Dobra idź - dodałem

Blond alfa otworzył drzwi po czym wychylił się z nich i szepnął "droga wolna"

No i co? No i kurwa wylazł

Wychyliłem się zza drzwi i ujżałem biegnącego nagiego alfe.

JAK TO WYGLĄDA, BOŻE

Czerwonooki wszedł do swojej komnaty posyłając mi jeszcze buziaka i zamknął drzwi, a ja za to swoje otworzyłem szerzej i wyszedłem na korytarz

Szedłem w kierunku Kuchni i po jakimś czasie dotarłem, a w niej zauważyłem gotujące śniadanie kucharki

- Witaj książę - oznajmiła jedna kłaniając się, ale gdy podniosła głowę i mnie ujżała dosyć mocno się zdziwiła - Myślałam, że to książę, czułam jego zapach

Słysząc to, powąchałem swoją odkrytą skórę i faktycznie pachniałem cynamonem, chilli i owocami leśnymi, czyli zapachem Kacchana i moim

- To kim panicz jest? - zapytała z miłym uśmiechem

- Gościem - odparłem z spokojem

- Kim panicz jest, że zamieszkuje w zamku?

- Uhh...jestem przeznaczonym Katsukiego

- Książe znalazł swojego mate?! - krzyknęła uradowana

- Tak, hah - zaśmiałem się, a ta szybko się ukłoniła i powiedziała

- Czym zawdzięczamy przybycie panicza?

- Nie kłaniaj mi się - oznajmiłem na co ta zszokowana na mnie spojrzała - I jestem Izuku, nie panicz - dodałem, a ta się uśmiechnęła

- Dobrze Izuku, z czym do nas przybywasz?

- A sam nie wiem, pokażcie mi co takiego tam pichcicie - zaśmiałem się, a dalej uśmiechnięta brązowowłosa omega wprowadziła mnie w głąb kuchni

Wszyscy pracownicy od razu na mnie spojrzeli. Niektórzy mile się uśmiechając, a niektórzy wręcz przeciwnie

- Nowy pracownik? Co on się tak odwalił? - prychnęła jakaś niebieskowłosa omega

- To jest przeznaczony księcia - warknęła na nią...no właśnie jak ona ma na imie?

Wszyscy po usłyszeniu słów brązowookiej się ukłonili, a ja nie wiedząc co zrobić po prostu stałem w miejscu

- Chodź, zaprowadzę cię do mojego stanowiska - uśmiechnęła się miło, idąc do jakiegoś stolika z papką, którą wczoraj Kacchan wpierdolił mi w włosy

- Jak cię zwą? - Spytałem będąc już na miejscu

- Uraraka Ochako- oznajmiła krojąc banany

- Ty robisz te papki?

- Tak, czy coś w nich nie tak? - spytała lekko wystraszona

- Nie, po prostu wczoraj Katsuki jedną z takich papek wtarł mi w włosy - zaśmiałem się co również uczyniła Uraraka - Z czego to jest? - dopytałem

- To jest na przykład mus z truskawek i porzeczek - mówiła wskazując na czerwoną miseczkę - A to z brokułów - dodała pokazując zieloną - Chciałbyś może posmakować? - zaproponowała podając mi zlotą łyżeczke

Co tu kurwa, nawet łyżeczki są złote? U nas jak sztućce były złote to albo od czegoś ujebane albo zardzewiałe

Przyjąłem od niej sztuciec i nałożyłem trochę tego czerwonego na niego, po czym włożyłem do buzi

- I jak? - spytała nie śmiało

- Dobre - stwierdziłem próbując jeszcze żółtego

Jadłem sobie, każdy po trochu i rozmawiałem z Ochako, aż usłyszałem słynne "Witaj książę", a po chwili dłonie na biodrach

- Tu się ukryłeś - mruknął przytulając mnie od tyłu

- Masz Kacchan, spróbuj - mówiąc to podłożyłem mu pod nos łyżeczkę z fioletową papką, którą zjadł

- Dobre, borówkowe - oznajmił za co dziewczyna obok podziękowała

- Za ile śniadanie? - Spytałem spoglądając na brązowowłosą

- Myślę, że tak za pół godziny - odparła brutalnie miażdżąc banana, na co Kacchan się wzdrygnął, a ja zaśmiałem

- Co się tak chichrasz? - spytał mocniej mnie do siebie przyciągając

- Z twojej reakcji - zachichotałem odwracając głowę w bok

- O ty - mówiąc to odwrócił mnie w swoją stronę i posadził na blacie, na co cicho pisnąłem, a omegi i bety, które to usłyszały odwróciły się w naszą stronę i albo z zazdrością albo z radością przypatrywały nam się

- Kacchan, ty brutalu

- Przecież byłem delikatny - mruknął wchodząc w moje nogi - Kiedy mogę cię oznaczyć, żebyś był już na zawsze mój i tylko mój - dopytał szeptając do mojego ucha na co się zarumieniłem

- Kiedy chcesz - również szepnąłem, a po chwili dodałem - Nawet teraz

- Okej - oznajmił, po czym zaczął lizać moją delikatną skórę szyi

On chce to zrobić tutaj!?

Jeszcze kilka razy polizał moją szyję, aż w końcu wysunął kły i wgryzł się w nią, przez co ja cicho jęknąłem

Gdy wyjął ze mnie zęby, polizał miejsce oznaczenia, a wszyscy zaczęli klaskać i piszczeć

- Teraz jesteś mój - oznajmił z zadziornym uśmieszkiem

- Teraz jestem twój - odparłem wtulając się w niego

♡~___________________________________~♡

!!!Jest rozdział 17!!!

Nigdy nie pisałam scen 18+ więc nie bijcie

~1628 słów~

Pa, do następnego









Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro