Powrót | Wiadomości z alfą

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Stałem na środku sali dalej niedowierzając.
On...mnie pocałował?Dobra było to zwykle cmoknięcie,ale jednak.

Dopiero po chwili się ocknąłem i udałem się na ubocze,gdzie stała już Mina.

-No no no.Przybył pan nie będę tańczyć.-oznajmiła krzyżując ręce,a ostatnie słowa wypowiedziała naburmuszonym głosem.Zapewne chciała udać mnie.-I jak się tańczyło z najprzystojniejszym alfą balu?

-Wspaniałe.-powiedziałem rozmarzony-Mina....ja chyba się zakochałem

-Nie jesteś sam.-pocieszyła mnie,kładąc dłoń na ramieniu

-Czekaj co!?Ty też?-w odpowiedzi uzyskałem tylko kiwnięcie głową.-W kim?-Ta wskazała mi tylko głową kierunek i jak się okazało był to ten sam czerwonowłosy alfa co wcześniej.No kto by się spodziewał?

-To kirishima z królestwa honaki.Doradca książęcy

-To se fagasa znalazłaś.-dziewczyna w odpowiedzi tylko zachichotała.Ciekawy jestem jak nazywa się mój obiekt westchnień.-Wracamy?-spojrzałem na nią.a ona kiwneła tylko głową i podbiegła do kirishimy.Coś tam do niego powiedziała,przytuliła i wróciła do mnie.

-Możemy iść.-oznajmiła i odeszła w stronę wyjścia.Wziąłem jeszcze na szybko babeczkę i pobiegłem za moją przyjaciółką.Dobiegając do niej spojrzałem jeszcze w stronę blondyna,który jak się okazało również na mnie spojrzał.Uśmiechnąłem się delikatnie w jego stronę z małym rumieńcem i mu pomachałem co również uczynił.

-Mmm a co to za romanse?-popchneła mnie delikatnie

-Przestań,ty nie lepsza.-również ją popchnąłem

Otworzyłem drzwi i wsiadłem do samochodu.Zdjąłem buty co również uczyniła mina,włączyłem silnik i muzykę oraz odjechałem w stronę domu.

-A może teraz podjedziemy po maka?-zagadnęła dziewczyna.Wsumie też jestem głodny,bo tam nawet normalnego żarcia nie było

-No dobra.-mruknąłem zmieniając kurs podróży

Zaparkowałem i wyłączyłem silnik.Założyłem na szybko buty i wyszedłem z wana.

-No choć!-krzyknąłem na przyjaciółkę,bo ta się ociągała.Otworzyłem drzwi,a wszystkie oczy w tamtym momencie skierowane były na nas.A niech się patrzą,mają na co.Podeszliśmy do lady i zamówiliśmy jedzenie.Usiedliśmy na wolnych krzesłach czekając na zamówienie.

Po chwili dostaliśmy nasze zamówienie i mogliśmy w końcu zjeść coś przyzwoitego.

-Ej.-zagadnęła Mina

-Hmm?-mruknąłem biorąc gryza mojej buły

-A co jak kirishima ma już omegę?

-A widziałaś,żeby z jakąś był?-przewróciłem oczami.Kocham Minę ale jest czasami strasznie wkurzająca,a jak się zakocha to potrafi gadać tylko o swoim kochasiu.Mnie nie interesuje jej alfa tylko moja.Moja śliczną blonwłosa cynamonowa alfa.

-No nie,ale mógł przyjechać bez niej

-Nie panikuj tak laska.Przecież jakby miał kogoś to by z tobą nie tańczył.

-Wsumie racja,ale co jak byłam tylko na jeden taniec?-I przez te słowa zamarłem.A co jak ja byłem tylko na jeden taniec?Co jak on to zrobił tylko po to,żeby te omegi się od niego odczepiły?Albo to było jakieś wyzwanie?

-Nie,myśle że mu na tobie zależy.Jesteś najładniejszą omegą jaką znam więc może też coś do ciebie poczuł.-mruknąłem szukając sosu.Gdzie jest te cholerstwo-Nosz kurwa sosu nie dali!Ej ty tam!-krzyknąłem w kierunku jakiejś omegi.Ta się obojętnie odwróciła,spojrzała na mnie i chyba przestraszyła.-Gdzie mój sos do chuja?-Spytałem już łagodniej,tak mogłem gorzej powiedzieć

-Przepraszam już podaję.-pisnęła i pobiegła na kuchnie.O łał w tej Kiecce mam władze He He

Po chwili wróciła podała mi sos i uciekła.

-Byłbyś bezduszną królową.-zaśmiała się różowowłosa zabierając mi sos.

-Nie przesadzaj byłbym wspaniały.-zachichotałem kradnąc jej nuggetsa

-Ta widać

-A spadaj.-uśmiechnąłem się rzucając w nią frytką

-Weź ty we mnie nie rzucaj,bo jak zostane omegą Eijiro to poproszę go,żeby powiedział królewiczowi,żeby cię do pierdla wsadził

-Za co niby!?-oburzyłem się

-Zacznijmy od przejeżdżania na czerwonym świetle

-E tam,jedyne co mi mogą zrobić to prawko zabrać,a ja se nowe mogę wtedy zrobić.

-Ahh Eijiro jest taki wspaniały,szkoda,że nie mieszka w Elzji.Katsuki też mieszka w Hinoki.

-Katsuki?

-Twój kochaś

-Hmm,Katsuki.-zamruczałem rozmarzony.-Rozmawiałaś z nim?

-Ta chwile,ale on odpowiadał od niechcenia i ciągle patrzył się na ciebie jak nie patrzyłeś.-zrobiła lenny face,a ja się zarumienilem.-Szkoda,że nie mieszkają w naszym królestwie,wtedy było by łatwiej.

-Hinokia to stereotypowe królestwo co nie?

-Nie wiem miałam dwa z historii.-burknęła zjadając kolejną frytkę.-Ale ponoć tak.Jak rozmawiałam z kiroshimą to powiedział,że u nich się na koniach jeździ,a samochody mają tylko bogate rodziny.

-No to nieźle.Będziemy na koniach jeździć.-prychnąłem biorąc kolejnego gryza

-Ale będziemy za to mogli tak chodzić codziennie

-Że w kieckach?-spojrzałem na nią z uniesioną brwią,a ta mi tylko przytaknęła.-Brzmi ciekawie.-mruknąłem tylko w odpowiedzi

-Ciekawe jak tam traktują omegi.Jak bardzo alfy są władcze.Chce tak pojechać.-stękneła opierając się o oparcie krzesła.-Chce do mojego kiriego

-Weź się w końcu zamknij i przestań o nim pierdolić

-Ale jak tu być cicho jeśli chodzi o takie ciacho.-westchnęła przykładając sobie rękę do klatki piersiowej,a następnie prostując ją i przechylając w lewą stronę

-Jak cię porządnie zerżnie to już nie będzie taki wspaniały

-Tak masz rację nie będzie,bo będzie lepszy.-uśmiechnęła się wyobrażając sobie...DOBRA każdy wie co sobie wyobraziła

-Weź kobieto.-spojrzałem na nią jak na idiotkę,ale po chwili wyobraziłem sobie to co ona tylko w roli głównej byłem ja i katsuki.Spaliłem pożądnego buraka,a Mina domyślając się co sobie tam myślę zaśmiała się

-A weź się zamknij.-burknąłem

-Ciekawe czym się zajmuje Katsuki.-zamyśliła się przez chwilę.-Pewnie też pracuje w zamku,może jako rycerz albo strażnik kirishima jest również rycerzem ale żadko,bardziej pracuje jako przydupas księcia

-To się nim tak nie fleksuj,bo mój też może być kimś bardzo ważnym

-Może może.Dobra zjadłeś już?-spytała na co pokiwałem głową twierdząco i posprzątałem po sobie podobnie jak Mina.

-Bywajcie moi drodzy

-Żegnaj panienko.-japier nie wytrzymam.Zaraz się poszczam,Mina chyba też.Szybko zamknąłem drzwi i obydwoje wybuchliśmy śmiechem.

-Dobra choćmy już.-wysapałem wycierając jezke śmiechu.

Weszliśmy do samochodu i włączyliśmy muzykę akurat leciało Lose Yourself od eminema.

-Ej mina.-spojrzałem jednoznacznie uśmiechając się zdeterminowanie

-O nie ja znam ten uśmiech.-zaśmiała się ale po chwili dopowiedziała przybierając ten sam wyraz twarzy.-Dawaj!-i ruszyłem z piskiem opon.Spojrzałem na wyświetlacz,60 o nie ja mam zamiar się pobawić.Przyśpieszyłem na 100 i zrobiłem ostry zakręt.Mina w tym czasie piszczała uradowana,a ja jeszcze bardziej przyśpieszyłem gdy nagle usłyszeliśmy syreny policyjne

-O kurwa

-Wiesz co to znaczy nie?

-Oczywiście,że tak!-I przyśpieszyłem.190 mamy to!Piosenka zmieniła się na Love me od Lil Wayne co mega dodało klimatu naszemu pościgowi.I kolejny skręt.Policje już straciliśmy,nie było słychać ani syren ani nic nie widzieliśmy.Będąc już prawie pod domem zwolniłem i pięknie zaparkowałem prawie urywając samochodowi sąsiada lusterko.

Wyszliśmy z wana i szybkim krokiem udaliśmy się do domu.Ciekawe czy Katsuki też umie jeździć.

Mina otworzyła drzwi,a ja jak to omega dżentelmen wepchnąłem się przed nią i pierwsze co zrobiłem to walnąłem się na kanapę.Po chwili poczułem na sobie ciężar czyli ten pasztet się na mnie położył.Pamiętam tylko jak Mina coś tam mamrotała jeszcze o kirishimie,a potem padłem śniąc o moim ukochanym.

Obudziłem się nazajutrz gdy świeciło już słoneczko.Otworzyłem oczy i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to śpiąca jeszcze Mina.

Wyciągnąłem rękę po telefon leżący na stoliku kawawym przy kanapie i sprawdziłem godzinę.11:12,dobra trzeba się ruszyć do roboty.

Zepchnąłem z siebie dziewczyne dzięki czemu się obudziła więc 2 w 1.Wstałem z kanapy zdejmując po drodze sukienkę,którą rzuciłem na łóżko.Przebrałem szybko majtki i stojąc przed szafą zastanawiałem się co ubrać.

Zdecydowałem na białą koszule,na nią założyłem sweterek w kolorze pastelowej zieleni,czarny pasek i luźne również zielone spodnie do kostki.Przeczesałem na szybko włosy,zmyłem resztki po wczorajszym makijażu,a pomalowałem sobie za to delikatnie rzęsy.Założyłem białe converse i udałem się do kuchni gdzie Mina obrzerała się kanapkami.Zabrałem jej jedną zjadając a następnie udając się do łazienki umyć zęby.

Wziąłem jeszcze telefon i kluczyki oraz wyszedłem z domu nie czekając na Minę.

Będąc już przy samochodzie otworzyłem drzwi,wsiadłem wrzuciłem telefon do szufladki,a po chwili dołączyła do mnie przyjaciółka.

-Masz wszystko?

-Mam.-oznajmiła zapinając pasy.Gdy je w końcu zapieła odjechałem w kierunku kawiarni.

Dopiero na czerwonym świetle spojrzałem się na moją przyjaciółkę.

-Coś ty kurwa założyła?-zmarszczyłem brwi na widok różowej.

-Ubrania,nie widzisz?-przewróciła oczami krzyżując ręce.Miała na sobie czarną bluze i szare luźne dresy oczywiście moje bo jakby inaczej.Dobra wszystko niby okey,ale ona zawsze musi się odpierdolić,więc to jest jednaj coś

-Czemu nie masz swich fikuśnych ciuszków?

-Dzisiaj nie chce mi się być pięknością i modelką

-Właśnie widze.-prychnąłem na co dostałem po łbie

Zaparkowałem na parkingu przed kawiarnią i wysiadłem z samochodu co również uczyniła Mina.Zakluczyłem wana i udałem się w stronę budynku.

Otworzyłem drzwi i odrazu rzucił mi się w oczy najbardziej upierdliwy i chamski klient jaki może być.

Spojrzałem na niego cicho warcząc,a Mina,która szła za mną pokazała mu faka.Szybko po tym zniknęliśmy za zaplecze i ubraliśmy na siebie nasze hot fartuszki z Imionami po boku

-Ja go nie obsługuje.-Warknąłem szybko zanim zrobiła to dziewczyna

-No nie no!-krzyknęła zrezygnowana i poszła za lade,a chwile po niej ja też poszedłem.

-Kawa mrożona na dziesiątke-mrukneła Miyuki idąc na zaplecze kończąc zapewne swoją zmianę.Ja na nic nie czekając zacząłem robić zamówienie rozglądając się po stolikach szukając tego dziesiątego.Przy dziesiątce siedział czarnowłosy alfa o fioletowych oczach.Był ładny ale nikt nie przebije mojego katsusia,nie mogę się doczekać aż się z nim ponownie spotkam.Mina coś tam gadała,że ma numer do Eijiro to może zdobędzie dla mnie do Katsukiego.

Zrobioną kawę chwyciłem w dłoń i podszedłem do alfy o zapachu świerku.

-Proszę.-uśmiechnąłem się uprzejmie podając mu zamówienie.Ten najpierw spojrzał na mnie,a później na napój,który ode mnie wziął.

-Dziękuję ymm

-Izuku

-A więc dziękuję Izuku.-w odpowiedzi uśmiechnąłem się tylko i już chciałem odejść gdy nagle złapał mnie za nadgarstek.Spojrzałem na niego pytająco,a ten wziął wdech a potem wydech.-Czy dał byś mi swój numer.-uśmiechnął się nerwowo puszczając wkońcu mój nadgarstek.A może mu dać?

-Pewnie,mój numer to 767 6** ***

-Dziękuję.-i wkońcu mogłem odejść.Stojąc już za ladą podeszła do mnie Mina

-Myślałam,że kręci cię katsuki

-Oczywiście,że mnie kręci,jest to najcudowniejsza osoba jaką poznałem

-Jak wy przecież tylko tańczyliście

-Cichaj tam.-mruknąłem

-No dobra to czemu dałeś tamtej alfie swój numer

-Zmyśliłem końcówkę.-prychnąłem,a dziewczyna się zaśmiała

-A czego ja się mogłam po tobie spodziewać,a tak w ogóle to leć przyjąć zamówienie od naszego kochanego alfy

-Co?!Ty miałaś iść!

-Ty idź przyjąć,a ja mu dam.

-Eh,no dobra.-i odszedłem zrezygnowany kierując się w stronę klienta.Stojąc już przy stoliku ten zaczął swój typowy monolog

-No nareście ile było można czekać!?-westchnąłem tylko w odpowiedzi i przewróciłem oczami

-Co podać?-mruknąłem z chamskim uśmiechem

-A może tak trochę milej nędzna omego!?-japierdole jak on mnie dołuję

-Boże gadaj czego chcesz

-Zrób mi deser lodowy

-Lody się skończyły

-To kup ale problem

-Problem to zaraz będziesz miał jak ci wyjeb-nie dokończyłem bo poczułem uderzenie w tył głową,który spowodowała moją szefowa

-Przykro nam z tego powodu,ale nie stety będzie Pan musiał wybrać sobie inne danie.-ukłoniła się przed tym gnojkiem i popchneła mnie w stronę lady.-Będziesz od dzisiaj pracował tylko za ladą.-warkneła w moją stronę

-Czemu!?-krzyknąłem na co alfa na mnie warkneła przez co lekko się wzdrygłem.-no dobra.-mruknąłem tylko w odpowiedzi,a ta sobie poszła.Eh to teraz tak to będzie wyglądać?

Od pewnego czasu nie przychodzili klienci,więc postanowiłem wydobyć od miny numer Katsusia

-Ej mina!-krzyknąłem,a ta na mnie spojrzała i podeszła

-Co?

-Masz numer do Katsukiego?

-Nie ale mogę mieć.-uśmiechnęła się typowo jak na shiperke przystało i zaczęła coś tam robić na telefonie,a po chwili podała mi numer który szybko wpisałem i zapisałem jako katsuś❤️

-Dzięki.-przytuliłem przyjaciółkę i napisałem do mego wybranka

?-hej

K-kto pisze?

?-omega z którą tańczyłeś,a później porzuciłeś

K-ah przepraszam cię za to,mam nadzieję,że się nie gniewasz

?-Nie spokojnie

K-to mi ulżyło,a tak w ogóle to jak ci na imię?

Zarumieniłem się delikatnie na wieść,że chce się dowiedzieć jak mam na imię

I-Izuku

K-śliczne imię.Idealnie pasuje do takiej ślicznej omegi jak ty

Teraz to wyglądałem pewnie jak pomidorek.Uśmiechnołem się szeroko kucając,a po chwili przewracając się do tyłu i przykładając sobie telefon do piersi

-Co ty robisz?-Spytała rozbawiona tą sytuacją Mina

-Katsuki napisał mi,że jestem śliczną omegą

-Dobra nie podniecaj się tak.-Mrukneła tylko w odpowiedzi i ponownie zaczęła grzebać w swoim telefonie,co po chwili uczyniłem również i ja

I-dziękuje,twoję również do ciebie pasuje

K-heh,dzięki

K-Ym mam takie pytanie

I-jakie?

K-tylko obiecaj,że mnie nie wyśmiejesz

I-a czemu miałbym to zrobić?

K-czy...wysłał byś mi jakieś swoje zdjęcie?

Czekaj czekaj,czy on właśnie poprosił mnie o zdjęcie?KATSUKI CHCE MOJE ZDJĘCIE!!!!

-Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!!!!!!-zacząłem piszczeć jak pieprznięty

-Te co ci?-spojrzała na mnie jak na debila,a sekundę później przybiegła szefowa

-CO SIE STAŁO?!?!?!-krzyknęła zdyszana

-Katsuś chce moje zdjęcia!!!!!!

-Nudeska?-Spytała Mina z lenny face

-Oł a więc to tak?-spojrzała na mnie z sadystycznym uśmiechem i jedną brwią uniesioną ku górze,a ja spaliłem buraka-To ty mu tam wyślij co musisz,a ja się zmywam.-mrugneła do miny i uciekła na magazyn

-Które zdjęcie mu wysłać?-Spytałem mine

-Najlepiej jakbyś się wygiął i zrobił od góry

-MINA TO NIE JEST ŚMIESZNE!Ja mówię na serio!

-Dobra dobra,pokaż co ty tam masz.-wstała i podeszła do mnie zabierając mi telefon i szukając czegoś,a po chwili mi go oddała cicho chichocząc.Spojrzałem na nią podejrzliwie,a po chwili w telefon i zrozumiałem wtedy o co jej chodziło

I-wysłał 3 zdjęcia

I-ale jak chcesz to mogę wysłać ci nudeska

K-😳

I-przepraszam cię Mina dorwała mi się do telefonu

K-aha

~mówiłam już,że bardzo lubie Mine?~
A zamknij się

-Chyba się obraził.-prychneła roześmiana

-No i coś ty zrobiła!Sama se Kirishimie nudeski wysyłaj!-krzyknąłem na nią zły,a ona się jeszcze bardziej roześmiała

I-jesteś zły?

K-nie,czemu?

I-a nie wiem

K-mina to ta różowa kosmitka?

I-tak,przepraszam cię za nią

K-e tam nic się nie stało,ale muszę przyznać,że masz naprawdę ładną sylwetkę

Zarumieniłem się.Co ja w ogóle mówię!Stałem się truskawką!Ten alfa doprowadza mnie do szaleństwa!

I-dziękuje,ale z tego co pamiętam ty masz owiele lepszą

K-nie powiedział bym.Moim zdaniem masz śliczną i zgrabną figurę

I-tak,ale ty jesteś w cholere umięśnionym i nieziemsko przystojnym alfą(on tego nie wysłał jakby co,jeszcze)

Dobra nie mogę tego wysłać.Już miałem kliknąć kasuj,aż tu nagle z dupy pojawił się tamten sam alfa co chciał mój numer

-Ym,hej!Chcesz się może po pracy spotkać?

-Nie.-burknąłem tylko w odpowiedzi

-Ale czemu?Zrobiłem coś nie tak?

-Tak wkurzasz mnie idź sobie.-ten zrezygnowany odszedł,a ja spojrzałem w telefon i zamarłem

I-tak,ale ty jesteś w cholere umięśnionym i nieziemsko przystojnym alfą(wysłane)

K-dziekuje,to bardzo miłe

-Kurwa kurwa kurwa

-Co ty tam znowu kurwisz.-mrukneła Mina,a ja jej w odpowiedzi pokazałem tylko telefon.-Ale o co ci chodzi podziękował i pewnie miło mu się zrobiło,a pozatym przecież tak o nim myślisz

-Ale ja tego nie miałem wysłać!

-Ale wysłsłeś.-i takie są z nią właśnie rozmowy.Wróciłem wzrokiem do telefonu i delikatnie się zarumieniłem.

~♡___________________________________~♡

I jak trzeci rozdział?
Typowo przepraszam za błędy Ha ha

~2500 słów~

Pa pa do następnego



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro