Prolog

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Megatron POV.


Stałem z Shockwave'm przed maszyną klonowniczą. Za chwilę skonstruowana miała zostać kolejna partia Vehicon'ów. Prawie nigdy nie kontrolowałem pracy naukowca, ale dziś postanowiłem ocenić jej efekty. Cały czas liczba poległych Vehicon'ów wzrasta. Nie to, że mi ich żal, to tylko ledwie myślące istoty, jednak wyprodukowanie choćby jednego zabiera zapasy, a te pomału się kurczą. Dlatego dziś urządziłem małą kontrolę „jakości".

Maszyna zatrzęsła się. Przeszedł przez nią impuls elektryczny. W tle słyszałem pracujące maszyny. Po chwili właz się odsunął i moim oczom ukazał się cały rząd Vehicon'ów mających wkrótce zasilić moją armię.

Przejechałem wzrokiem po nowo wyprodukowanych „błyskotkach". Wszyscy byli normalni... Wróć. Ostatni w szeregu wyróżniał się. U jego boku w pokrowcu wisiał miecz. Z tego co wiem półtora-ręczny. Od kiedy Vehicon'y mają o broń białą?! Przecież są za głupie aby nią władać!

-Shockwave, co to ma znaczyć?!-pokazałem na wyróżniającego się klona.

-Nie wiem lordzie. To nielogiczne.-powiedział. Myślałem, że nie doczekam się żadnego wyjaśnienia, jednak po chwili dodał- Jedynym logicznym wyjaśnieniem jest, że zaszła jakaś jednorazowa mutacja genetyczna. Samo jej powstanie jest nielogiczne, jednak logicznym byłoby zostawienie tego klona przy życiu...

Pokiwałam głową. Niech mu będzie. Następnie wyszedłem z sali, bo mam o wiele lepsze rzeczy do roboty. Bycie lordem coś znaczy...

***

Witam was w kolejnej opowieści pisanej na zmianę przeze mnie i przez @teczowykarton (serdecznie zapraszam na jej profil, bo cudnie pisze) Rozdziały pojawiać się będą nieregularnie, każdy około 700-1200 słów. Przyjmijcie to jako prezent na nowy rok i tym samym postanowiłam dać mały maraton na początek. Mam nadzieję, że spodoba się wam temat... Teraz nie pozostaje mi nic innego jak napisać... Pa!- i życzyć wam wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku!

Magda:D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro