{17} Znajdź mnie w książce

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kurtkę ma rozpiętą do połowy i dostrzegam na jego koszulce stokrotki. Niemal warczę z frustracji, że tak się na nie uparł.

Bo uparł się na ciebie, idiotko.

– Widzisz? Zawsze jesteś ze mną, nawet gdy mi się opierasz.

Zamykam mu usta dłonią.

– Zdajesz sobie sprawę, że jesteś chory? – wypowiadam to pełna irytacji.

Kiwa głową, a ja czuję, że się uśmiecha pod moimi palcami, więc szybko zabieram rękę.

– Po prostu lubię te kwiaty i lubię ciebie. Podoba mi się to, że mogę cię mieć zawsze przy sobie.

– O, mój Boże, zamknij się, serio.

Chcę go wyminąć, naprawdę chcę, ale gdy tylko próbuję to zrobić, on tarasuje mi drogę.

Mogę zacząć uciekać w drugą stronę?

Zacznie mnie gonić?

Ciekawe, czy ktoś by się zainteresował...

– Hej, Jacob – wita się z nim jakaś przechodząca obok dziewczyna.

– Jedyne, czego chcę, stoi przede mną – zapewnia, nie zwracając na tamtą uwagi.

Prycham.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro