Damon Salvatore

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Damon: Nie martwisz się, że pewnego dnia te wszystkie leśne zwierzątka zjednoczą się, by z tobą walczyć? No wiesz... one na pewno o tym mówią.


Damon : Patrzę na ciebie i widzę siebie. Tylko mniej przystojną i mniej inteligentną wersję.



Sage: Nienawidzę jej. Chyba się nie przyjaźnicie?
Damon: Nie. Uprawiamy seks z nienawiści.


Damon: Hej, wiesz, powinnaś wyjść na zewnątrz... cieszyć się słońcem... Och, czekaj! NIE MOŻESZ!


Elena: Czemu mi nie powiedziałeś?
Damon: Wszystkiego najlepszego, Eleno. Stefan zabił Andie. Może tortu?


Damon: Dostosuję się do diety Stefana. Tylko nie będę jadł nic z piórami.


Elena: Nigdy nam nie powiedziałeś, jak wiele dla nas zrobiłeś.
Damon: Nie chodziło o ciebie.
Elena: Dlaczego nie chcesz, żeby ludzie dostrzegali w tobie dobro?
Damon: Bo kiedy ludzie coś widzą, oczekują tego. A ja nie chcę spełniać ich zachcianek.


Elena: Jaką zwierzęcą krew preferuje?
Damon: Stefan lubi... krew szczeniaczków. Malutkich golden retriverów ze słodkimi, puchatymi uszkami.



Damon: Teraz w ramach wieczornego "pytania i odpowiedź"
Kai: niech zgadnę, odpowiem dobrze dostanę skórki wieprzowe, źle, dostanę pogrzebaczem
Demon: co? nie, nie ,nie, one są dla mnie (chowa paczkę za plecami) ty dostaniesz tylko pogrzebaczem



Damon: [Tyler] jest pod wpływem sire-bond. Zrobi wszystko, by zadowolić swojego mistrza.
Caroline: Jak mam to naprawić?
Damon: Znajdź sobie nowego chłopaka.



Damon: Jaki jest twój wielki plan, Eleno? Hmm? Zamierzasz wejść do obozu pełnego wilkołaków, popiec pianki i poczekać, aż wpadnie Stefan?


Stefan: Chcesz mnie zdemaskować?
Damon: Nie. Chcę, żebyś pamiętał, czym jesteś!



Klaus: Problemy twojego brata z komunikacją doprowadzają mnie do szału.
Damon: Och, to jeden z jego znaków rozpoznawczych, obok ponurego smęcenia i jego fryzury.


Elena: Rebekah aż się śliniła do ciebie i twoich pianek...
Damon: Tja, dopóki nie nadziała mnie na rożen.

Alaric: To zły pomysł.
Damon: Nie ma złych pomysłów. Są tylko te świetne, które zostały fatalnie wykonane.

Damon: No, więc jak to będzie... wujek Stefan, wujcio Stefy? Wiem! Ten okropny koleś, który kręci z mamą, a nie jest tatą."

Nie chciałam cię skrzywdzić tak naprawdę. Po prostu się rozgniewałam. -wyciągnęła smukłą rękę i pogłaskała go po policzku.
- Przepraszam.
-Katherine - powiedział, wciąż się uśmiechając.
-Tak. - Nachyliła się bliżej.
-Katherine...
-Tak, Damonie?
-Idź do diabła."


Vicki: Nie chciałbyś być zakochany?   Damon: Byłem kiedyś. To bolesne, bezcelowe i przereklamowane


Stefano: Tak? I co dalej?      
Damon: Przebijemy ją kołkiem albo urwiemy łeb. Coś poetyckiego, zobaczy się

Damon: Stefan się uśmiecha, zawiadomić prasę!      
Elena: Nie dajesz mu powodów do radości      
Damon: Prawda, biedaczek. Prześladowany przez zdemoralizowanego brata. Ta twoja prawość cię nie nuży?      
Elena: Rozkwita w obecności psychopatów      
Damon: Temu psychopacie jest przykro


Damon: Wampiry się nie rozmnażają. Ale kochamy próbować


Stefan podaje Vicky kubek ze zwierzęcą krwią i każe jej pić
Vicki: Co to?
Damon: No właśnie. Co to? Skunks? Bernardyn? Bambi?

Damon: Wierz lub nie, Stefan, ale
niektórych dziewczyn nie muszę przekonywać. Niektóre nie mogą się oprzeć mojej urodzie, stylowi i urokowi osobistemu. I mojemu brakowi oporów przed słuchaniem Taylor Swift

Elena: Jest Stefan?      
Damon: Tak    
Elena: Gdzie?    
Damon: I tobie też dzień dobry, dziewczyno z misją      
Elena: Jak możesz być tak arogancki i wygadany, po tym wszystkim, co zrobiłeś?
   

Damon: A jak ty możesz być tak odważna i głupia, żeby nazywać wampira arogantem?      
Elena: Gdybyś chciał mnie zabić, to już bym nie żyła      
Damon: Tak, to prawda     
Elena: Ale żyję     
Damon: Jeszcze


Elena: Masz      
Vanessa: Werbena naprawdę działa?     Damon: Nie. Wcale      
Vanessa: Słyszy nas?      
Damon: Nie. To byłoby straszne.      
Vanessa:  Potrafi czytać w myślach?
Damon: Jeśli chcesz zobaczyć mnie nago po prostu poproś      
Elena: Nie, nie potrafi. Ale potrafi być niezłym dupkiem


Damon: Pobudka! Świntuchy      
Stefan: Wyjdź      
Damon: Nie takie cuda oglądałem. Słuchajcie, jest sprawa      
Elena: Teraz?      
Damon: Masa roboty, łączy nas wspólny cel. Żeby otworzyć grób, trzeba znaleźć pamiętnik, odszukać księgę i odwrócić zaklęcie. Elena,zajmiesz się pamiętnikiem   
Elena: Biorę w tym udział?      
Damon: Odkąd mieszkasz w łóżku Stefana.


Damon: Podoba mi się ten nasz trójkąt. Taki lekko perwersyjny. Nie spieprz.cie tego.


Jeremy: Dziewczyny imieniem Anna. Jest dość natarczywa.
Damon: Seksowna?
Jeremy: Owszem, ale tez dziwna.
Damon: Seksowność przebija dziwactwo. Wierz mi.


Elena: Ok. Naprawdę musimy wracać. Nikt nie wie gdzie jestem. Zatrzymaj się. Mówię poważnie. Damon zatrzymaj się! Zatrzymaj samochód!
Damon: Byłaś dużo zabawniejsza kiedy spałaś
Damon: Hej, Bonnie. Zatańczysz?
Bonnie: Wychodzę.
Damon: Proszę o następny taniec.
Caroline: Odwal się Damon.
Elena: Dokąd one poszły?
Damon: Nie wiem.
Stefan: Co im powiedziałeś?
Damon: Byłem idealnie grzeczny. Eleno... Czy zechciałbyś zatańczyć?
Elena: Z chęcią. [Do Stefana]Mogę prosić o ten taniec?



Damon czyta Pamiętnik Stefana " Budziłem się umazany krwią z nieznanymi kobietami " hyy To stefan nie jest prawiczkem?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro