Przechodząc do ostatecznego pożegnania z tej historią, mam dla was kilka słów. Pomysł na losy Charlotte i Axela zaistniał w mojej głowie już rok temu. I gdybym powiedziała tamtej sobie, że to, co zapisywałam sobie w czarnym notatniku wyjdzie na światło dzienne, ta prawdopodobnie by w to nie uwierzyła.

Pisanie tej historii było dla mnie ogromną lekcją. Pokazałam nastoletnią miłość, która jest, jak mogliście zauważyć, dość naiwna, odziana w piękne słowa i gesty. Jednak mimo tego przeświadczenia, stworzyłam silne i mam wrażenie, że dojrzałe postacie, które wiedzą, że życie nie jest zwykłą bajką. Dlatego chcę podziękować Faith i Lindzie za udowodnienie mi, że przyjaźni i miłości nie należy się obawiać. Stacy za pokazanie mi, że czasem trzeba zrezygnować ze swojego szczęścia na rzecz czyjegoś. Lucy za wiarę, że na zmianę nigdy nie jest za późno. Rosaline za to, że mimo tak wielu okropnych sytuacji, pokazała, że należy znaleźć w sobie siłę i iść dalej z podniesioną głową. A szczególnie pragnę podziękować Charlotte i Axelowi, których szczerze pokochałam. Dziękuję za danie mi nadziei na lepsze dni i wiary w silną, bezwarunkową miłość.

I tak, jak tytuł nosi nazwę "The Video Game", tak ja pisząc tę historię, stworzyłam taką małą grę. Grę, która była dla mnie pewną ucieczką od rzeczywistości. Od problemów, trudności i stresu. I naprawdę jestem wdzięczna, że wraz ze mną sięgneliście po pada i wspólnie mogliśmy w nią zagrać. Chcę podziękować każdemu z osobna za absolutnie wszystko. Każdą gwiazdkę, komentarz, obserwację i dodanie tego opowiadania na listę! Wasze wsparcie jest dla mnie czymś niesamowitym, pokazało mi, że mam do czego dążyć i walczyć o marzenia.

Dziękuję również kenningg za bycie stałą czytelniczką, która wspierała mnie od samego początku. Jesteś naprawdę niesamowitą osobą i dziękuję, że niejednokrotnie wywołałaś na mojej twarzy uśmiech choćby jednym komentarzem.

Życzę wam, aby ktoś pokochał was tak mocno jak Axel pokochał Charlotte. Abyście poznali w swoim życiu osobę, która stworzy z wami najlepsze wspomnienia. I tak, jak napisałam w dedykacji — stanie się waszym aniołem.

Jeśli jesteście zainteresowani dalszym śledzeniem moich większych lub mniejszych poczynań, zapraszam Was na moje inne social media:

Twitter: _ametsa_
TikTok: ametsa.watt

A także te, gdzie dzielę się swoją miłością do książek:

bookstagram: ametsa.reads
booktok: ametsa.books

Jeśli chodzi o autopromocję, to na tyle.

Do zobaczenia w kolejnej przygodzie, koniecznie zapnijcie pasy, bo wiedzcie, że moja wyobraźnia nie ma żadnych hamulców.