Rozdział 12

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Oj dziewczyno, ty to masz przygody- oznajmiła Mijoo.

-Czasami już nie mam na to siły- mruknęła.

-Wiem. Chodźmy do klubu. Trochę się rozerwiemy, napijemy- zaproponowała Han.

-Hm... No nie wiem

-No zgódź się. Zapomnisz o tym na jakiś czas. Pozwól sobie się zabawić- próbowała ją przekonać.

-No dobrze...

-Yes!- zaczęła klaskać w dłonie -No to musimy iść się szykować. Przyjdę po ciebie, dobrze?

-W porządku

***

*Jakiś czas później

Namjoon był w klubie. Jego młodsza siostra go tu przeprowadziła wraz z jej znajomymi, za to jej mąż opiekował się jej córką.

Kyungmin sądziła, że on musi się rozerwać, bo jego ciągła zrzędliwa mina ją wkurzała. Jak to młodsze rodzeństwo. Uległ jej prośbom.

Siedział i popijał drinka, obserwując wszystko dookoła. Przebywał sam, bo reszta poszła się pobawić. Już pare dziewczyn do niego podchodziło, ale je spławiał.

Younah i Mijoo weszły do klubu. Rozejrzały się dookoła. Niższa dziewczyna się uśmiechnęła i kiwnęła głową. Zbliżyła się do jej ucha, aby mogła usłyszeć co mówi.

-Chodźmy znaleźć jakieś wolne miejsce i coś sobie zamówimy

-Dobraa!

Zajęły wolne miejsce i zamówiły coś do picia. Oczywiście z procentami. Obserwowały jak tłumy ludzi tańczy i jak chętne dziewczyny tańczyły przy rurze. Obie dziewczyny śpiewały czasami piosenki, które im się podobały.

-Bosz! Czy to jest I AM THE BEST od 2NE1?!?!? TAK! Chodźmy tańczyć!!- krzyknęła i pociągnęła Kang ze sobą.

Ciemnowłosa zaczęła tańczyć. Younah dołączyła do niej, ale jeszcze nie bardzo odważnie. Han chwyciła za dłonie Kang i zaczęła nimi machać, a ona śmiała się z poczynań przyjaciółki.

Po chwili już się tak rozkręciły, że nie zwracały zbyt wielkiej uwagi na ludzi dookoła i tańczyły.

Z każdą piosenką miały coraz więcej energii, ale przez wysiłek robiło się coraz bardziej gorąco, więc wróciły na swoje miejsce i zamówiły coś zimnego z alkoholu. Wypiły jeszcze może z jakieś dwa drinki.

-To moja ulubiona piosenka!- krzyknęła Mijoo.

-To idź zatańcz tam!- wskazała palcem na rurę.

-Ha? Dajesz mi wyzwanie? Przyjmuję!- wstała.

-DAJESZ JOO!- krzyknęła.

Kim w tym samym czasie wstał z miejsca, w którym siedział od samego początku, aby skorzystać z toalety. Gdy wszedł z powrotem na sale, jego młodsza siostra podbiegła do niego.

-Oppa. Możesz nam zamówić drinki? Proszeeeee- zapytała, a on westchnął.

-Jasne. Idź się baw- machnął ręką.

-Ty też się pobaw- odwróciła się -Nie bądź, jak stary dziadek- dodała.

-Ty mała! Nie jestem dziadkiem!

-To pokaż mi, jak umiesz się bawić!- odeszła.

Namjoon pokręcił głową i podszedł do barku. Usiadł na krzesełku i zamówił drinki. Rozejrzał się dookoła, czekając na alkohol. Zauważył dobrze znane mu czarno-niebieskie włosy. Była z jakąś dziewczyną przy stoliku i pokazywała coś palcem.

Po chwili dziewczyna w krótkich włosach wstała i poszła. Obserwował przez chwilę Kang, a potem spojrzał w stronę, którą ona patrzyła. Zauważył wcześniej siedząca z nią dziewczynę przy rurze. Nieźle wywijała i na pewno nie na trzeźwo.

-WOOHOOO!- Younah dopingowała swoją przyjaciółkę -DAJESZ!!!

Wszyscy dookoła tańczyli albo dopingowali dziewczynie lub bawili się razm z nią. Kang wzięła telefon i zaczęła nagrywać, jak jej przyjaciółka tańczy. Miała wielkiego banana na twarzy. Gdy Han skończyła, wróciła do Younah.

-Jestem zmęczona!!- opadła na kanapę.

-Byłaś świetna!

-Teraz twoja kolej!

-Moja? Ja tam nigdy nie pójdę! No chybaże pod wpływem alkoholu- powiedziała.

-Poczekaj tu chwilę- wstała i podeszła do baru -Poproszę szklankę mocnego alkoholu- powiedziała, a barman zajął się tym -Ale tak aby było smaczne i nie za dużo alko- dodała. Oparła się i spojrzała w bok na mężczyznę. Uśmiechnęła się -Hmm? A ty co tak sam siedzisz? Nie idziesz się bawić?- zapytała. Nawet nie rozpoznała go.

-Jeśli chcesz ze mną zatańczyć to nie masz co się siłować. Nie wyjdę na parkiet- powiedział, rozpoznając znajomą Younah.

-No dobra- wydęła wargi -Jaki zimny

-Twój alkohol- powiedział barman.

-Dziękuję, przystojniaku. Youn!- krzyknęła i pomachała do przyjaciółki. Dziewczyna wstała i zaczęła iść w jej kierunku.

Namjoon dopiero teraz mógł się jej przyjrzeć. Jej długie włosy były rozpuszczone, ale u góry trochę spięte. Nawet zauważył biżuterię, którą jej podarował. Była ubrana w cienką, materiałową, krótką, różową sukienkę na cienkich ramiączkach.

(Na tym zdjęciu nie jest to właściwa biżuteria)

Kim przełknął ślinę, widząc swoją pracownicę tak ubraną. Mijoo podeszła do dziewczyny i podała jej drinka.

-Masz! To cię rozluźni

-Rozluźni?- spojrzała na napój -Wygląda apetycznie- napiła się i po chwili skrzywiła -Trochę mocne

-I takie ma być. Pij do dna- zrobiła to co powiedziała.

***

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro