Po walce z Monroe

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Obaj w końcu wyskoczyli z windy, ich oczy świeciły na żółto. Od razu Liam zaatakował pierwszego łowce a Theo następnego. Walczyli razem bardzo płynnie i byli razem zgrani. Walczyli tak jakby jeden wiedział co zrobi drugi. Gdy wkońcu pokonali łowców, Mellisa poraziła jednego prądem a Nolan uderzył bronią a następnie krzyknął
-Na ziemię!
To był moment w którym Liam i Theo zaczęli biec słysząc pocisi i widząc Geaba. Theo jedynie popchnął Liama do przodu, chroniąc go przed pociskami, jednak i tak chłopak oberwał w nogę a Theo w ramię. Gdy Liam walczył z Geabem. Podwładny Monroe zaczoł strzelać, naszczęscie tylko Gabe został śmiertelnie ranny i Theo odetchnoł gdy zobaczył że Liam jest cały. Geab osunoł się pod ścianę, wszędzie było pełno krwi. Theo wstał z jękiem przez ból w ramieniu i podszedł powoli do chłopaka i zabrał mu ból. Wszystkie spojrzenia były skierowane w dwójkę. Liam patrzył tylko na Himerę. Poszedł do Theo i położył mu rękę na ramieniu
-Chodźmy już Theo, musimy iść do Scotta i reszty.
-Theo?
Liam zobaczył że chłopak nie reaguje, jest jakby zamroczony. Delikatnie potrząsnoł jego ramieniem.
-Nic... Nic mi nie jest Liam. Odpowiedział cicho i spojrzał na swoje ręce. Oboje wstali i przenieśli Geaba do kostnicy. Melissa namówiła chłopaków do wyjęcia kul. Liam usiadł na krześle a Mellisa po kilku minutach wyjeła kule. Z Theo było o wiele gorzej. Kula weszła bardzo głęboko w bark i Liam zabierał chłopakowi ból by ten nie cierpiał.
-Aaaaghhhhh!! Theo zacisnoł zęby.
-Już prawie ją mam. Mellisa dalej próbowała ją wyciągnąć.
-Wytrzymaj jeszcze trochę Theo. Liam powiedział troskliwie i ścisnoł jego rękę by zabrać więcej bólu.
Mellisa w końcu wyjeła kulę. Theo zacisnoł oczy lecz od razu je otworzył i odetchnoł z ulgą. Liam uśmiechnął się lekko do chłopaka i podziękował Mellisie. Potem obaj w biegu pojechali do Scotta i do reszty.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro