3.Pod Wodospadem [poprawione]

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pearl Tuk

Obudziłam się wcześnie rano. Czułam dłoń która oplata mnie w tali. Spojrzałam za siebie i spotkałam się z pięknymi niebieskimi tęczówkami Thorina.

- Dzień dobry Pearl.-Powiedział uśmiechając się od ucha do ucha.

- Dzień dobry Thorinie.-Powiedziałam odwzajemniając uśmiech.

- Jak się spało?-Zapytał z wyczuwalną ciekawością i podnieceniem w głosie.

- Dobrze, a nawet bardzo dobrze.-Powiedziałam obracając się twarzą do Thorina.

- Cieszę się że jestem wygodny.-Powiedział a na moje policzki wpłynął rumieniec, zapewne bardzo soczysty.

Próbowałam go ukryć włosami lecz Thorin dotkną moich policzków odgarniając z nich włosy które tam ułożyłam. Po moim ciele przeszedł dreszcz pod wpływem jego dotyku.

Nagle wbił się w mojej usta, a ja bez namysłu od dałam pocałunek. W pewnym momencie usłyszałam za sobą głos zdenerwowanego Filiego.

- Em nie chcę przeszkadzać, ale co chcecie na śniadanie bo Bifur robi?

- Ja mam swoje więc podziękuję.- Powiedziałam z lekkim uśmiechem.

- A ja nie jestem głodny.-Warkną Thorin na Filiego.-A teraz przepraszam ale jesteśmy zajęci.-I ponownie mnie pocałował. A ja jak poprzednio oddałam pocałunek. Gdy skończyliśmy się całować poszłam do swojego konia wyciągając jabłko i od ogryzając dosyć spory kawałek.

Nagle na swojej szyi czułam mokre pocałunki.

- Thorin proszę przestań.-Powiedziałam z uśmiechniętą twarzą.

- Ale ja nie jestem Thorin tylko Fili.-Odparł głos za mną, a mi uśmiech zszedł z twarzy. Mężczyzna schodził coraz niżej z pocałunkami.

- Fili proszę przestań natychmiast.- Mężczyzna za mną, nie zdziwiony moim zachowaniem dalej całował moją szyję.

- Bo co poskarżysz się Thorinowi?-Zapytał z ironią w głosie.

- Nie musi!- Rozbrzmiał ostry głos Thorina.-Fili przestań obściskiwać się z moją dziewczyną, natychmiast!-Krzyknął, a ja zastanawiałam się co to znaczy zwrot „moja dziewczyna". Fili odszedł ode mnie, a zaraz obok mnie pojawił się Thorin.

- Thorin em... co oznaczyło gdy powiedziałeś „moja dziewczyna"?-Zapytałam z niepokojem i wyraźnym strachem.

- No bo, właśnie przyszedłem się Ciebie zapytać czy... zostaniesz moją dziewczyną?-Dodał niepewnie. Patrzyłam w jego niebieskie oczy i odpowiedziałam :

- Tak durniu-i pocałowaliśmy się.

Całus był coraz szybszy i namiętny. Thorin polizał moją dolną wargę prosząc o zgodę do dotarcia, do mojego języka. Udzieliłam ją natychmiast. I zaczęła się nasza walka o dominację, którą niestety przegrałam. Oderwaliśmy swoje usta od siebie gdy zabrakło nam powietrza. Thorin oparł swoje czoło o moje, a dłońmi schodził coraz niżej z mojej tali. Suną swoimi palcami w dół. Zatrzymał się na moim udzie i zaczął posuwać powoli palcami do góry.

Thorin Dębowa Tarcza

Gdy usłyszałem co mówi Pearl i odpowiedź Filiego i jego zachowanie nie wytrzymałem i się wtrąciłem. Nikt nie będzie dotykał i całował MOJEJ Pearl.

- Fili proszę przestań natychmiast.

- Bo co poskarżysz się Thorinowi?-Zapytał z ironią w głosie.

- Nie musi!- Krzyknąłem.-Fili przestań obściskiwać się z moją dziewczyną, natychmiast!-Wrzeszczałem na mojego siostrzeńca nie patrząc jak dobieram słowa. Pięści zacisnąłem tak by widział to mój siostrzeniec. Poszedłem do Perl i stanąłem obok niej. Była ode mnie wyraźnie dużo nisza. Przez co patrzyłem się na czubek jej głowy.

- Thorin em... co oznaczało gdy powiedziałeś „moja dziewczyna"?-Zapytała z niepokojem robiąc w powietrzu cudzysłów.

- No bo, właśnie przyszedłem się Ciebie zapytać czy... zostaniesz moją dziewczyną?-Dodałem niepewnie. Patrzyłam w jej piękne tęczówki.

- Tak durniu.-Usłyszałem i wbiłem się w jej usta.

Całus był coraz szybszy i namiętny. Polizałem jej dolną wargę prosząc o zgodę do dotarcia, do jej języka. Udzieliła ją natychmiast. I zaczęła się nasza walka o dominację, którą wygrałem. Oderwaliśmy swoje usta od siebie gdy zabrakło nam powietrza. Oparłem swoje czoło o jej, a dłońmi schodziłem coraz niżej z jej tali. Sunąłem swoimi palcami w dół. Zatrzymałem się na jej udzie i zacząłem posuwać powoli palcami do góry. Tak bardzo się podnieciłem że musiałem to zrobić.

- Może masz ochotę na kąpiel w jeziorze? - Zapytałem, a dziewczyna tylko pokiwała głową na tak.

Poszliśmy gdzie były konie przywiązane, pod wodospad. Ściągnąłem koszulkę, a następnie spodnie. Pearl robiła to samo co ja. Ściągnęła koszulkę, spodnie i stała w samej bieliźnie przede mną. Wyglądała pięknie. Weszła do wody z całą zarumienioną twarzą. Złapałem ją za rękę i poszliśmy pod wodospad. Tam zacząłem całować ją po szyi i schodziłem w dół. Nagle dziewczyna położyła swoje dłonie na moich ramionach. Spojrzałem na nią. A ona zamknęłam oczy.

- Co się stało? Zrobiłem ci krzywdę?-Zapytałem się patrząc na jej twarz.

- No bo ja jeszcze nigdy nie...nie robiłam tego.

- Czego? -Powiedziałem i spojrzałem w jej oczy wyraźnie zdziwiony jej zachowaniem.

-No... em ja jeszcze... jestem dziewicą... - Powiedziała jąkając się i spuściła głowę patrząc w wodę.

-To nie jest powód do wstydu. Poza tym ja nie chciałem Cię teraz wykorzystać. Po prostu chciałem wycałować każdy skrawek twojego ciała. To o czym ty pomyślałaś może zaczekać, aż Ty będziesz gotowa. A teraz weź głęboki wdech.- Powiedziałem i wciągnąłem dziewczynę pod wodę.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Hmmm mam nadzieję że się wam spodobał ten rozdział. Do napisania wasza Nata. 💙

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro