rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Tisha Tisha!  obudź się wreszcie! - Tisha powoli zaczynała otwierać oczy widząc przed sobą małego białego w czarne plamki kocurka -co chcesz Okruszku?-
Spytała się patrząc na kocurka
-mama pozwoliła nam wyjść na dwór!-
Na te słowa kotka szeroko otworzyła oczy patrząc na Okruszka - Na dwór!?-
Kotka energicznie wstała - tak na dwór!
Powiedział Okruszek -Mamo czy to prawda? - Spojrzała na mamę lerzącoł obok niej - Tak to prawda kochanie-
Powiedziała poczym lizneła Tishe po głowie poczym wstała - idziemy dopóki jest jasno - Tisha i Okruszek podbiegli do drzwi ale wyhamowali tuż przed nimi - jak się tym wychodzi?- Spytał Okruszek - na środku drzwi jest klapa przez którą możemy wyjść - powiedziała poczym głową otworzyła klapę żeby kocięta mogły wyjść. Jak kocięta wybiegły ich mama wyszła za nimi. -Ale tu pięknie!- powiedziała Tisha - prawda! - odpowiedział Okruszek - bawicie się ile chcecie- powiedziała mama kociąt
                       -Time skip-
Był już wieczór i słońce powoli zachodziło wtedy jeden z domowników zawołał - Stokrotko wracaj z kociętami do domu! - Stokrotka spojrzała na domownika poczym spojrzała na swoje kocięta - wracamy do domu kociaki- odparła - Ale my się chcemy jeszcze bawić!- zaprotestował Okruszek -możemy zostać i się jeszcze pobawić mamo? - spytała się Tisha - nie kochanie wracamy jutro się pobawicie a teraz czas na kolacje - powiedziała Stokrotka. Odwróciła się i poszła do domu a kociaki do niej dotruchtały.
Po zjedzeniu kolacji Okruszek pacnął łapką Tishe oraz zaczął uciekać mówiąc - spróbuj mnie złapać!- Stokrotka złapała Okruszka mówiąc - idziemy spać maluchu - do legowiska przyszła Tisha i ułożyła się koło mamy.

_________________________________________

To na tyle w tym rozdziale wiem krótki jest

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro