Usmaży ci mózg niczym mikrofalówka.

Sezony: 4 (omawiam pierwszy)
Odcinki: 25 (w pierwszym sezonie), 96 (w całym anime)
Gatunek: Akcja, przygodowe, dramat, magia, fantasy, romans, harem, isekai

Opis akcji: Mamy rok 2020. Sny o życiu w wirtualnej rzeczywistości spełniły się wraz z pojawieniem się na rynku urządzenia o nazwie NerveGear oraz gry ogłaszanej jako Sword Art Online. Jej akcja rozgrywa się w wielkim, dryfującym zamku o nazwie Aincrad, podzielonym na sto pięter. Rozgrywka polega na pokonywaniu kolejnych bossów strzegących coraz to wyższych pięter. Wszystko to stało się możliwe za pomocą technologii Full Dive, czyli pełnego zanurzenia, w którym ciało osoby leży bez ruchu, ale umysł znajduje się w wykreowanej przez twórców gry rzeczywistości. Kazuto Kirigaya to aspołeczny nastolatek, który całymi dniami przesiaduje we własnym pokoju i gra w różnorodne produkcje. Zostaje on beta testerem Sword Art Online, osiągając najwyższe wyniki spośród wszystkich innych. W dniu oficjalnego otwarcia serwerów on, oraz tysiące graczy, loguje się do gry. Wszystko idzie gładko do momentu, w którym Kirito (bo taki przyjął pseudonim) odkrywa, że przycisk wylogowania i tym samym możliwość powrotu do prawdziwego świata, zniknął. Chwilę później wszyscy zostają przymusowo teleportowani na główny plac w stolicy, który otoczony jest barierą uniemożliwiającą ucieczkę. Pojawia się budząca grozę postać, która przedstawia się jako Akihiko Kayaba, twórca gry. Wyjaśnia on zgromadzonym, że brak przycisku wylogowania to nie błąd, lecz wyjątkowa cecha Sword Art Online. Od tej pory jedynym sposobem na powrót do świata realnego jest przejście wszystkich stu pięter zamku. Natomiast każda śmierć zakończy się usmażeniem przez NerveGear mózgu nieszczęśnika. Kirito obiecuje sobie, że uda mu się wygrać grę i powrócić. Wkrótce potem poznaje młodą dziewczynę o imieniu Asuna, która według niego wykazuje wielki potencjał. Przez krótki czas grają jako drużyna, ale finalnie Kirito decyduje się na samotny los gracza solowego i pojedynkę przemierza Aincrad.

Ogólne wrażenie: Osoby, które obejrzały SAO dzielą się z reguły na dwie grupy: zagorzałych fanów i kompletnych przeciwników. Ja osobiście należę do tej pierwszej grupy. Znalazłam to anime szukając jakichś dobrych tytułów fantasy. Ten sezon obejrzałam w parę dni i powiem, że naprawdę mi się spodobał. Nie wiem tylko, czy polubiłam fabułę, czy po prostu świat. Muszę przyznać, że zafascynowała mnie mechanika gry. Spędzałam godziny zbierając informacje o broniach, rodzajach ataku czy profesjach. A kiedy twórcy anime odkryli przed nami ALfheim Online, kolejną grę VR, zakręciłam się jeszcze bardziej. Analizowałam dosłownie wszystko. I mówiąc wszystko, mam na myśli wszystko. Tworzyłam własne postaci, projektowałam im zbroje oraz bronie. Uważam więc, że to właśnie same gry wpłynęły na moje zamiłowanie do tej serii. Nie mówię, że fabuła jest zła. Wręcz przeciwnie, jest naprawdę dobra. Owszem, bywają wątki, które kompletnie mnie nie interesują. Na przykład relacja między głównymi bohaterami. Od początku niezbyt mnie ciekawiła. Potem troszeczkę bardziej zaczęło mnie to obchodzić, ale nie jest to coś, co w dużej mierze wpływa na mój odbiór serii. Ale polecam muzykę, miód na moje uszy. Kocham chyba każdy opening i ending.

Postaci pierwszoplanowe:

Kirito (Kazuto Kirigaya)

Asuna (Asuna Yuuki)

Leafa

Ulubiona postać: Silica (Ayano Keiko)

Ocena:

Ogólnie: 9/10

Estetyka: 9,5/10

Openingi:

[Tutaj powinien być GIF lub film. Zaktualizuj aplikację teraz, aby go zobaczyć]

[Tutaj powinien być GIF lub film. Zaktualizuj aplikację teraz, aby go zobaczyć]

Endingi:

[Tutaj powinien być GIF lub film. Zaktualizuj aplikację teraz, aby go zobaczyć]

[Tutaj powinien być GIF lub film. Zaktualizuj aplikację teraz, aby go zobaczyć]

parę gifów:)