Rozdział 18

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wychodzę z domu i zamykam drzwi na klucz i kieruję się do auta. Kiedy wsiadam Harry nawet na mnie nie zerka, może być wkurzony, zły, urażony ale chce jemu przypomnieć że to po części jego wina że nie jesteśmy razem. Zerkam na Tomiego i widzę że jest szczęśliwy i na pewno jest ciekawy co zobaczy jak dojedziemy. Na pewno się spodoba Tomiemu wyjazd, chłopak lubi się kąpać,a teraz jeszcze w takiej dużej powierzchni to już w ogóle będzie najszczęśliwszy na świeci. 

- Harry - mówię cicho - Jakiej ty się odpowiedzi spodziewałeś - patrzę na niego ale ten nie odrywa wzroku od jezdni kiedy już jedziemy z dziesięć minut 

- Nie odpuszczę rozumiesz - odpowiada pewnie. Nie zrobi tego, nie odpuści sobie. Znam jego charakter 

-Chcę Ci przypomnieć że to ty wyjechałeś- mówię cicho, niech wie że to mnie boli.  A jak mogło by być inaczej. 

- Wiem, ale chce to naprawić- mówi pewnie

- Nie odpuścisz prawda?

- Nie

-A jeśli ja nie chcę tego abyś wracał w moje życie, co jest niemożliwe bo przecież mamy syna. Ale chcę być wolna i mogła umawiać się z kim chcesz. - mówię odważenie, patrzę na Harrego, przechodzi po jego twarzy lekka uraza, ale taka jest prawda. PRAWDA? 

- Nie rozmawiajmy teraz o tym- Mówi kiedy wjeżdżamy na parking.Gdzie zaraz jest jezioro.

-Nie rozmawiajmy w ogóle o tym. Nigdy - mówię kiedy odpinam pasy. Nie patrzę na Harrego i wychodzę z auta. Nie wiem po co ciągnąć temat. Nie chcę tego robić, zależało mi na Harry ale to było kiedyś. A jeśli dalej będzie się kręcił tak blisko mnie, mogą wyjść z tego niezłe kłopoty. Po prostu mogę znów coś poczuć do tego chłopaka z kręconymi włosami z zielonymi oczami. 

Czekam aż Harry wyciągnie z auta nasze koce i koszyk z jedzeniem. Jak znam życie Tomi zaraz będzie głodny więc zabezpieczyłam się w coś dobrego dla niego, ale znając życie też coś skubnę. Harry zamyka auto, razem z Tomim idą za rękę już na plaże. A ja idę za nimi.

Chłopaki znajdują idealne miejsce i tam rozkładamy nasze koce. Ściągam Tomiemu koszulkę i spodenki i zostaje tylko w majteczkach od razu łapie mnie za rękę aby iść z nim do wody. 

- Chodź smyku tata pójdzie z tobą - odzywa się Harry, wtedy podnoszę na niego wzrok. Ale żałuję i to bardzo... albo i nie. Harry stoi przede mną jedynie w spodenkach bez koszuli. Jego ciało, wow teraz to jest sztos. Widać że Harry dużo musiał ćwiczyć na siłowni i może przez to że jest piłkarzem ma takie ciało. Jak to można mieć takie ciało.

- Ehm- odchrząkuję - Uważaj na niego - zerkam na Tomiego, tak tylko nie podnieść wzroku na tego boga sexu. Wtedy Harry bierze syna na ręce i idzie do wody. Jejku od tyłu wygląda jeszcze lepiej. Kate nie patrz na niego, no nie patrz.

Kiedy już Harry i Tomi zajęli się sobą czas na mnie. Teraz mam chwilę aby się odprężyć i pomyśleć. Chyba brakowało mi takiej wolnej chwili dla siebie. Zaczynam ściągać koszulkę i spodnie i zostaje w samym stroju kąpielowym. Ubrałam cały biały dwuczęściowy z koronki. Lubię ten strój, już miałam go na sobie kilka razy i sprawdził się świetnie. 

Kiedy już byłam w stroju miałam wrażenie że ktoś mnie obserwuje. Nie myliłam się kiedy tylko odwróciłam się w stronę wody Harry wpatrywał się we mnie i nie ważne że widziałam to. Kiedy się zorientował że się patrzę lekko się uśmiechnął i dalej zaczął bawić się z Tomim. Chłopczyk czuł się w wodzie bardzo dobrze, głośno się śmiał, chlapał wodą Harrego. Nie zawracając sobie głowy położyłam się i chwile leżałam. Chcę się trochę poopalać.


*******************************************************

* Birdy - Wings (Official Video)

** Dziękuję za wszystkie miłe komentarze i wiadomości prywatne, za te gwiazdki.No Dziękuję <3 I prawie 1 tyś, wyświetleń. Mam Nadzieję że będzie ich tylko coraz więcej <3 :) 

*** 648 Słów 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro