Rozdział 44

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

 ***********************************PONIEDZIAŁEK********************************

Dzisiejsza noc była niezapomniana, Harry całujący każdy kawałek mojego ciała i te pożądanie w oczach. Coś wspaniałego, kolejna wspaniała noc z udziałem Harrego. Tej nocy nie patrzyliśmy na czas ani z obawą że Tomi może wstać. Tomi został jeszcze u Kevina i mieliśmy wolną chatę. Usnęłam w jego umięśnionych, spoconych ramionach, naga i spełniona z myślą że życie jest wspaniałe i mała istotka żyjąca we mnie naszą rodzinę umocni,na pewno.

Kiedy otwieram oczy na dworze już jest jasno, chociaż pogoda się zmienia z kończącym się wrześniem. Jest coraz zimniej i trzeba się cieplej ubierać. Kiedy ruszam ręką czuję pod sobą ciepłe a nawet gorące  ciało Harrego. 

Zerkam na niego i widzę że śpi, uśmiecham się na ten widok nigdy nie żałowałam że go spotkałam. Wiele razy myślałam nad tym co by było gdyby, ale zaraz przychodziły świetne chwilę i wszytko szło w zapomnienie. Całuje go lekko w kącik ust i powoli aby go nie obudzić wstaję. 

Z podłogi biorę podkoszulek Harrego i szybko go na siebie zakładam z szuflady biorę białe majtki i zakładam. Wychodzę z sypialni ostatni raz spoglądam na Harrego i idę do kuchni zrobić dla nas śniadanie.  Zaczynam od zrobienia dla siebie herbaty imbirowej która jakoś mi pomoże przeżyć te śniadanie. Robię kawę dla Harrego, dla siebie herbatę którą od razu powoli popijam. Włączam muzykę bardzo cicho aby Harrego nie obudzić. Robię kanapki z serem, szynką,sałatą i pomidorem. Wszytko ustawiam na tacy, do tego dodaję szklankę soku pomarańczowego i świeże truskawki i borówki które wcześniej dokładnie myję, uwielbiam takie świeże owoce. 

Biorę całą tace i idę do sypialni, kładę na stoliku i siadam obok Harrego na łóżku i na niego patrzę. Nagle Harry bierze rękę na moje biodro i przerzuca mnie przez siebie. 

Teraz to ja leże pod Harry uśmiecham się i piszczę z zaskoczenia. A ten mnie lekko całuje i przytyka czoło do mojego czoła. Swoje ręce kładę na jego piękne policzki w których ma słodkie dołeczki jak się uśmiecha.

- Dzień Dobry - mówi prawię w moje usta 

- Witam serdecznie - odpowiadam pewnie i się śmieje 

- Chciał bym złożyć zażalenie - odsuwa nie ode mnie i siada  na  wysokości moich bioder  uważając na brzuch 

- Aż tak źle było ?- na samą myśl robię się czerwona, ale to znaczy że Harremu się nie podobało?  Czuje łzy, starałam się przecież 

- Ej kotek nie płacz- mówi z uśmiechem i wyciera moje łzy, nawet nie czułam że płakałam - Byłaś najlepsza - uśmiecha się, szczerzy te zęby 

- Akurat - mamroczę 

- Chciałem się poskarżyć bo jak się obudziłem byłem już sam- wstaje ze mnie i siada obok opierając się idę w jego ślady

- Ou, byłam zrobić śniadanie -pokazuję na tacę, Harry też tam zerka patrzy na mnie 

- Kochana jesteś- mówi i całuje mnie lekko -Ale to ja powinienem robić śniadania - uśmiecha i bierze tace. Kładzie ją i zaczynamy jeść w ciszy śniadanie, co chwilę na siebie zerkając. 


Na pewno zastanawiacie się jak dowiedział się Kevin i co powiedział. A opowiem wam to, jego reakcja była zabawna. 

Takie właśnie zdjęcie dostał ode mnie zaraz jak wyszłam od lekarza. Kiedy tylko zobaczył te zdjęcie przybiegł do mnie i jak głupi zaczął opowiadać że wiedział że to tak się skończy i nam gratuluje. Chociaż to nie odpowiedzialne że w wieku dwudziestu trzech które skończę w najbliższą sobotę mieć dwoje dzieci, ale to nasza sprawa. Dodał że będzie świetnym drugi raz wujkiem i nie może się doczekać. Ros teraz jest w piętnastym tygodniu ciąży i nie sprawdzali czy chłopiec czy dziewczynka ale Kevin mówi że na pewno będą się bawić lalkami bo jest pewny że u nich dziewczynka i u nas też tak będzie. Oczywiście śmiałam się na jego teorie, ale kto wie co będzie. 

- Odpłynęłaś skarbie - wyrywa mnie z zamyślenia Harry 

- Przepraszam ale zastanawiałam się nad słowami Kevina - spoglądam na niego - Jesteśmy młodzi a już mamy syna i kolejne dziecko w drodze - tłumacze - A jeśli nie dam sobie rady - zaczynam panikować. Harry odkłada tace na szafkę i łapie mnie za rękę i sadza na swoich kolanach a swoimi nogami otaczam go w tali. 

- Kate będziesz świetną mamą - patrzy mi w oczy - Patrz jak sobie poradziłaś z Tomim, mały wyrósł na świetnego chłopca a teraz z moją pomocą będziemy wspaniałą rodziną - jego słowa mnie uspokajają, może ma rację 

- Dziękuję Harry- daje mu całusa w usta - Kocham Cię 

- Kocham Cię - zaczyna mnie całować, zerkam na zegarek i odsuwam się od chłopaka 

- Nie możemy musimy iść po Tomiego jest jedenasta Harry -podnoszę się - Ubieraj się pójdziemy z młodym do parku i od razu na zakupy 

*******************************************************

*Louis Tomlinson - Back to You (Official Video) ft. Bebe Rexha, Digital Farm Animals

* Z moich obliczeń wynika że dzidzia urodzi się w kwietniu Ale mogę się mylić więc jeśli ktoś chciał by mi pomóc była bym wdzięczna i oznaczę w rozdziale :) A dzidzia Kevina w lutym :) 

* Zaczynamy 8 tydzień

* 835  Słów  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro