Rozdział 46
*************************DWA MIESIĄCE PÓŹNIEJ PONIEDZIAŁEK ************************
Od rana byłam cała w nerwach, bardzo się stresowałam co wyjdzie na tym badaniu, przez ten czas stosowałam się do zaleceń pani doktor i o siebie dbałam. Harry tez mnie bardzo wspierał, kiedy mój brzuch rośnie a ja wyglądam jak coraz większy wieloryb Harry powtarza mi że jestem śliczna i będę jeszcze piękniejsza i tak samo a nawet coraz bardziej mnie kocha i to mnie utwierdziło w przekonaniu że mój brzuch jest duży a najlepsze jest to że będzie jeszcze większy.
Przez ten czas bardzo dużo piłam i dalej pije wody dużo też czytam na temat ciąży. Z Tomim jak byłam w ciąży nie odstępowałam książek na krok, chciałam wiedzieć jak najwięcej i tak jest teraz.
Moja huśtawka nastroju nawet zadziwia mnie kiedy Harry coś do mnie mówi czasami mam ochotę płakać i jeszcze mu przywalić i to z nie ważnej sprawy , byle jakie pytanie a mnie wyprowadza z równowagi. Dlatego Harry usuwa się z pola widzenia, ale to też nie przechodzi tak o, dwa razy o to się kłóciliśmy.
Moje piersi są coraz większe i okropnie bolą nie raz pokłóciłam się z Harrym że ma mnie nie dotykać bo wszytko mnie boli, to ten nie rozumie jak mówię i wtedy grożę że pójdę na kanapę i odpuszcza bo wie ile jest warte moje słowo. Moje obecne biustonosze są za małe, a jeansy odchodzą na bok.Wtedy w domu chodzę w leginsach i bez stanika co Harremu się podoba i o to też są kłótnie i do tego moja waga wzrosła to jest najgorsze.
Pierwszy trymestr ciąży mam za sobą a to wiąże się z tym że moje mdłości przeszły i tak tez się stało. Kiedy rano wstaję nie biegnę od raz do toalety. Z Tomim miałam tak samo, skończyły się jak już minął pierwszy trymestr.
Teraz kiedy mam koniec czwartego miesiąca moje ciało lśni, jest zdrowe, jakieś zaczerwienienia, plamy znikają a ja czuję się wypoczęta, szczęśliwa i chętna do spacerowania dlatego jak Harry znika do pracy ja z Tomim wychodzę do parku, na plac zabaw, do Kevina.
Kolejna sprawa to zachcianki, teraz w tym miesiącu zwiększyły się do maximum. Lody, czekolada biała której w życiu bym nie ruszyła, truskawki, arbuz, paluszki, Nutella pełno jest tego a te zachcianki oczywiście spełnia Harry.
I początek 15 tygodnia, czyli za 24 tygodnie zobaczę swojego bobaska. Jak ten czas leci, moje wątpliwości co do zostania dobra mamą są coraz większe mając dwadzieścia trzy lata mam w drodze drugie dziecko,jestem nie odpowiedzialna. Dobra jestem odpowiedzialna ale nie umiem chyba stosować antykoncepcji.
To dzisiaj, zaraz, za niedługo zobaczę po raz kolejny naszego dzidziusia. Właśnie siedzę w poczekalni na swoją kolej. Jak tym razem jest ze mną Harry, który obiecał że będzie zawszę ze mną, na każdym badaniu. Nawet wziął wolne w pracy aby tutaj ze mną być.
Co do pracy Harrego, miałam wiele wątpliwości, bałam się że kiedy zacznie pracować osiem godzin a czasami po dziesięć nie będzie go w domu i nie dam sobie rady. Później uświadomił mi że to nic nie zmienia, że dalej będzie większość czasu z nami ze mną z Tomim i bobasem. Uwierzyłam w siebie, później przyszły kolejne wątpliwości.
Czy na tyle ufam Harremu, do jego klubu przychodzi pełno, pięknych, młodych, chętnych kobiet czy Harry im nie ulegnie. Wiem że nie powinnam mieć żadnych wątpliwości a jednak takie były. Kiedy Harry zobaczył moje zmartwienie, odtrącenie zmusił mnie do mówienia i powiedziałam wszystko co mi leżało na sercu, zrozumiał ale wiem że nie pokazywał tego ale go zraniłam. A on dalej jest ze mną, wspiera, opiekuję się nami za to go Kocham <3
- Kate Evans, Pani Doktor czeka - mówi pielęgniarka
*********************************************************
*Mon Laferte - Mi Buen Amor ft. Enrique Bunbury
** 15 tydzień
*** 622 Słów
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro