Rozdział 50

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Właśnie kończyłam rozkładać na stole wszystko kiedy usłyszałam otwierające się drzwi do domu, Harry. Postanowiłam że nie będę z nim gadać, nie po tym jak wysiadł z samochodu blondyny i bierze jakieś zajęcia prywatne w domu, jak dla mnie to jest chore na maxa. 

- Tomi chodź jeść - wołam synka, ten przychodzi za raz i pomagam siąść jemu na krzesło. 

- Tata - pokazuje w stronę wejścia do kuchni, domyślam się że tak stoi Harry ale się odwracam. Jak mówię Harry, ale on ma coś więcej bukiet róż. To coś pięknego, ale nie dam się przekupić. 

- Proszę jedź - podaje Tomiemu jego porcję i sama siadam obok na krzesło i nakładam sobie   - Odłóż te kwiatki od wielbicielki i siadaj jeść - mówię do Harrego nie oglądając się na niego

- Są dla Ciebie

- Nie chce ich, daj jakieś prywatnej klientce - zaczynam jeść i uśmiecham się do syna który nieudolnie je swoją porcję,ale to właśnie jest urocze 

- Nie chciałem Cię denerwować - kładzie kwiaty na blat za mną - I tak już mi nie ufałaś kiedy miałem pracować  na tej siłowni 

- Ale zaufałam Ci, a ty oszukiwałeś mnie  - podnoszę głos - Gdybym wtedy nie przyszła dalej bym nie wiedziała 

- Nie bądź niesprawiedliwa Kate - mówi dziwnym tonem, tak jakbym nie doceniała tego co mam

- Nie było by tej rozmowy gdybyś od samego początku mówił mi prawdę Harry- biorę talerz i wstaję 

- Dokąd idziesz?

-Nie będę więcej z tobą rozmawiać - zasuwam krzesło i idę do salonu. Tam zjadam kolację, to miał być miły wieczór. Mieliśmy porozmawiać o moich wątpliwościach, ale widzę że nawet nie zacznę tego tematu. Zerkam na zegarek i widzę siedemnastą, na dworze już ponuro i pogodna z dnia na dzień się zmienia na gorszę chyba jednak lubię wiosnę i lato. 

Zjadam kolacje i oglądam jakieś przypadkowe filmy, Harry raz minął salon razem z Tomim i poszli do Tomiego pokoju, słyszę jak Tomi się śmieję więc bawią się razem. Kiedy nudzą mi się filmy postanawiam że się umyję.Zanoszę talerz do zmywarki i widzę że wszystko posprzątane. Idę do łazienki i nie śpieszę się tam. Biorę długa , należącą mi się kąpiel aż w końcu wychodzę ubrana w koszulkę czarną i krótkie spodenki. Zachodzę do pokoju Tomiego i widzę go, śpiącego wykąpanego w swoim łóżku, gaszę małą diodę i wychodzę zamykając po woli drzwi. Zaglądam do sypialni i tam Harrego nie ma, w kuchni patrze też nie ani w salonie. Dopiero później widzę go na tarasie, rozmawia z kimś przez telefon. Opieram się o drzwi od tarasu i się przyglądam Harremu.

- Nie chcę więcej tych głupich wizyt -mówi do kogoś - Przez to znów kłócę się z Kate - warczy - Daj spokój, miałem ją wspierać - wtedy się odwraca i mnie zauważa- Oddzwonię - chowa telefon do kieszeni - Do cholery, zimno jest a ty w spodenkach - upomina mnie - Chcesz być chora- śmieję się, podchodzi do mnie i nagle bierze mnie w style panny młodej, aż piszczę 

- Puść mnie - mówię groźnie, dobra nie wyszło mi to, Harry zaczął się śmiać i ja też wybuchłam śmiechem 

- Jak zaniosę Cię do łóżka-zamyka drzwi od tarasu nogą i idzie ze mną na rękach do sypialni. Kładzie mnie na plecach i sam dołącza do mnie. 

Kiedy myślałam że on chcę mnie pocałować i byłam przygotowana na to on mnie tak po prostu pocałował w czoło i widząc moją miną zaczął się śmiać. Na pewno gdybym ją też widziała śmiała bym się tak samo. Ale w końcu mnie pocałował, tak że aż nogi się pode mną  ugięły, tak dobrze całuje. 

- Przepraszam- szepcze mi do ucha, całując po szyi 

-Przestań psuć chwilę, głupku 



***********************************************************************

* Shakira - Me Enamoré (Official Video)

** 627 Słów 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro