Rozdział 6

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kiedy już Tomi nie chciał się bawić i już była pora wracać do domu, po drodze zaszliśmy do sklepu kupić coś na następny dzień i może dzisiaj coś jeszcze przekąsić chociaż Tomi zjadł gofra i kawałek bułki kiedy już z zakupów wracaliśmy. Po drodze zasypiał ale zagadywałam Tomiego i jakoś dotarliśmy do domu. Wyciągnęłam syna z wózka i puściłam do domu a sama zamknęłam drzwi na zamek. W korytarzu zdjęłam buty i weszłam do salonu

( Salon)

Gdzie postawiłam wózek i położyłam torebkę na wieszaku wyciągnęłam telefon i portfel i poszłam zanieś do sypialni. Gdy weszłam zobaczyłam śpiącego na moim łóżku Tomiego 

( Sypialnia )

( Na drugiej ścianie szafa )

Był taki słodki że tylko ściągnęłam buty i powoli spodenki, niech śpi w pampersie i koszulce. Co do pampersa zaczęłam oduczać go od niego i chcę aby zaczął wołać na kibelek,ale wiadomo jak to jest kiedy ktoś jeszcze się waszym dzieckiem opiekuję na łatwiznę i do pampersa. Ale staram się i myślę że to kiedyś zadziała. 

 Wychodzę po cichu z pokoju i przymykam drzwi. Wyciągam zakupy i chowam do lodówki jakiś ser, jogurty, owoce, mleko. I do szafek płatki, jakieś ciastka i wodę i oczywiście dla Tomiego jego ulubione soczki marchewkowe, jabłkowe,bananowe. 

Kiedy Tomi już śpi, sprawdzam zegarek i jest dwadzieścia minut po dwudziestej. Dlatego sama idę wziąć szybki prysznic i kłaść się od razu. I tak też robię, nie wiem nawet kiedy zasypiam. 

( Łazienka )


******************************************NIEDZIELA******************************

Otwieram oczy i patrzę na zegarek dziewiąta  dwanaście, przeciągam się i dopiero teraz się orientuje że przecież Tomi ze mną spał a teraz go nie ma. Podnoszę się i sprawdzam jego pokój i tam go znajduje, bawi się grzecznie swoimi zabawkami. Opieram się o framugę drzwi i na niego patrzę ale to będzie przystojniak. 

( Pokój Tomiego )

- Dzień Dobry Przystojniaku - idę do niego, wtedy Tomi podnosi wzrok na mnie i wstaje 

- Mamii - krzyczy i mnie przytula kiedy kucam koło niego a ja całuje w policzek i po rękach i wszędzie a wtedy Tomi zaczyna śmiać się, piszczeć - Mama,Mama

- Chodź słodziaku wykąpiemy się i ubierzemy a mama później zrobi coś ekstra do jedzenia - biorę chłopca na ręce i bez żadnych protestów idziemy. 

Podczas kąpieli dużo się wydurniamy i dobrze że się nie przebierałam bo i tak byłą bym cała mokra od wody. Po kąpieli wytarłam syna dokładnie a następnie posmarowałam dobrym kremem  całego od stóp po głów . Było przy tym dużo zabawy ale to jest najważniejsze mamy siebie i jest nam przy sobie dobrze. Gdy już skończyłam smarować syna zakładam na niego czyste pachnące ubrania tym razem jest to jasnoniebieska koszulka z czerwonym rysunkiem, ciemnoniebieskie długie spodnie jeansy i czarne tenisówki.


- Możesz iść słodziaku- całuje w policzek i puszczam aby mógł się pobawić a sama zaczynam się ubierać kiedy dostaje SMS sprawdzam i to od Kevina

Kevin"Na 13:00 do nas zapraszamy na obiad " 

Odpisuje od razu '' Nie chcę przeszkadzać, Wiem że mama jest Ros "

Kevin" Nie dyskutuj, masz być bo się pogniewamy. Poza tym teściowa pojechała" 

Pamiętam że Kevin do mamy Ros od samego początku mówił teściowo, był pewny że to właśnie Ros będzie jego żoną. I proszę ślub za dwa miesiące, czy to nie jest piękne. 

Ja" No dobrze będziemy <3 "

Kevin " Świetnie, Ros się ucieszy "

Już wtedy nie odpisuje, tylko ubieram pierwszy lepszy dres i idę do salonu zobaczyć co robi synek.

- Idziemy dzisiaj do wujka Kevina- mówię synowi, bo wiem że Tomi uwielbia mojego brata i kocha go 

- Kenin- krzyczy chłopiec i wraca do zabawy 

- Tak słodziaku. Mama zrobi coś dobrego- mówię i idę do kuchni. Najpierw robię swoją ulubiona kawę a potem przygotowuje parówki dla siebie i synka. Na Tomiego talerz dodaje ogórka, chlebek i banana wszytko oczywiście w kawałkach.  Na swój dodaje tylko chleb i ogórka. Wszystko kładę na tace dodaje w kubeczku soczek Tomiego i swoją kawę, wszytko zanoszę do salonu, gdzie w spokoju zjadamy. 


****************************************

* Cloves- Don't Forget About Me

** Kto zawsze chciał taką szafę ???

***673 Słów 


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro