Rozdział 62

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Wszystko jest dobrze - uspokaja nas pani ginekolog, po tym jak Harry zabrał mnie ze spaceru i przywiózł na ostry dyżur. - Maluszek mierzy 47 cm i waży około 2,7 kilograma - dopowiada moja pani ginekolog. Kończy badanie i podaje mi papier abym się wytarła, też tak robię. 

- Więc nie rodzi ?- panikuje Harry, uśmiecham się jak i pani ginekolog 

- Nie, to jeszcze nie czas. Po prostu dzidzia daje znać że coś takiego czeka Kate - tłumaczy spokojnie - Jeśli poczujesz skurcze następnym razem połóż się i sprawdzaj czas jeśli kolejny będzie za 20 min i więcej nie trzeba przyjeżdżać, ale jak co 5-7 min, jak najszybciej musicie przyjechać - wstaje pani doktor

-Dziękuje - odzywa się Harry, ja wstaje i zakładam płaszcz, od razu znajduję się obok mnie Harry i mi pomaga 

- Dziękuje i Do widzenia - uśmiecham się i żegnam się z lekarzem. Łapie Harrego za rękę i razem wychodzimy ze szpitala. Czuje szybkiego całusa na czole 

- Dobrze że to nie poród - odzywa się Harry po dłuższej chwili ciszy, kiedy oboje siedzimy w samochodzie. Przenoszę wzrok na niego

- Wiesz że to się wydarzy za miesiąc - wpatruje się w niego

- Tak wiem, ale boje się - tłumaczy i nie patrzy na mnie,łapie go za rękę 

- Dasz radę -uspokajam go - To nic wielkiego, tylko zawieziesz mnie do szpitala, i cały czas będziesz mnie trzymał za rękę - uśmiecham się

- Nie wygląda na bardzo skomplikowane - śmieję się 

- Już nie mogę się doczekać- kładę rękę Harrego na swój brzuch, jak na zawołanie mała Harper kopie, możliwe że to noga, ręka albo się przekręca. A najlepsza wiadomość jest taka że już jest głową w dół, tego najbardziej się bałam. Kiedy Harry czuje swoją córkę, od razu humor się jemu poprawia, uśmiecha się i całuje mnie lekko w usta 

- Kocham Cię - szepcze mi w usta 

- Kocham Cię - i wbijam się w usta Harrego, ciekawe czy wie że po porodzie około dwa miesiące nie można się kochać, jak ten bidulek to przeżuję. Na tę myśl się uśmiecham 


************************** 11 KWIECIEŃ( ŚRODA ) 39 TYDZIEŃ ************************

- To może takie ?- pokazuje kolejne z możliwych ubranek dla Harper, ale Harry wybrzydza. Zaraz go uduszę. 39 Tydzień tydzień i trzy dni do 40 tygodnia, już nie mogę się doczekać, ale ciężka praca przede mną i Harrym bo to on będzie mnie wpierał podczas porodu. Od tego momentu nasze życie się zmieni kolejny raz. 

- O, podoba mi się - zgadza się Harry na białe body z koronki i do tego siwa opaska. 

Jeszcze wybraliśmy kilka innych rzeczy, może po prostu je pokaże

Do tego kilka akcesori :

Łóżeczko do naszej sypialni abym nie musiała chodzić w nocy do Harper, chociaż nie wiem gdzie mogła bym indziej po nią chodzić. Dalej czekamy na dokończenie naszego domu. 


*************************************************

* 473 Słowa 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro