Ciemna Strona Mocy Jeffrey'a

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Obsada:

ERNRiddle jako Ja
Wveronikaa jako Weronika
TheDarkSideOfMoc jako Wika
I inni.

*pojawią się tu screeny książki "Creepypasta Starter Pack" polecam*

------------------------------------------------------

Ja: Przeszedł na ciemną strone mocy xD like a jedi 😂

Wika: Heh...ktoś dał mi reklamę XDDD Już to sobie wyobrażam:
Ciemna Strona Mocy, tylko za 10 zł!
XDDD

Weronika: XDDDDDDDDD nieeeeeeeeeeee... Jego mroczna strona to ten głos. W głowie

Ja: To ja jestem tym głosem xD

No jezu przeszedł do mnie na ciemną stronę mocy a ty się go czepiasz xD

Weronika: XDDDDDDDDD Jeffrey jako Vader. Czy jak to się pisze 😐

Ja: Teraz wyobraziłam sobie taką sytuacje: ja cała na czarno stoję w ciemnosciach usmiechając się złowieszczo z ręką wyciągniętą w stronę biednego Jeffa mówiąc: chodź do mnie skarbie... Ciemna strona mocy cię nie skrzywdzi xD

Weronika: XDDDDDDDDD

JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ...

Ja: Kiedyś zamiast romea i julii i tych wszystkich bzdetów dzieciaki będą czytać "To tylko dżem" xD

Weronika: XDDDDDDDDD wtedy będę gwiazdą do kwadratu

Ja: Tak 😎 i zbudujemy sobie zajebistą piramidę z oknami na cycu

Weronika: XDDDDDDDDD Oki doki

Ja: To będzie piękne aż się wzruszyłam :')

Weronika: Ja chce mieć lodówkę z cydrem jabłkowym

Ja: Będzie aż do sufitu! I będziemy robić imprezy. Po to te okna. Żeby ludzie wiedzieli jak zajebiscie się bawimy 😎

Weronika: Tak 😎 wtedy każdy chłopak będzie chciał być ze mną ale ja będę miała Pypeta i powiem żeby się pierdolili 😎

Ja: Tak 😎 a ja mam swój trójkąt xD

Weronika: 😏 jak zwykle na bogato

Ja: A jak 😏 no co? Jestem sławna kto mi zabroni mieć ich obu?

Weronika: XDDDDDDDDD Jeffrey

Ja: Ciii... Będzie się musiał w końcu z tym pogodzić

JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ...

Ja: Nie znalazłam żadnych trupów. Ale jeszcze nie byłam na strychu

Weronika: XD może nikogo nie zabili pod twoją nieobecność?

Ja: Może SIĘ nie zabili xD Jeffa nie ma. Tak mi się przynajmniej wydaje. Ale wciąż jeszcze nie byłam na strychu

Weronika: Idź sprawdzić czy E.J żyje

Ja: Ok. Zaraz wracam *idzie na strych* O chuj nie ma go. Czyli chyba żyje

Weronika: Albo w wirze walki z Jeffem wypadli przez okno i tak ciągle walcząc przemieszczają się do chwili obecnej?

Ja: Nie okno jest całe. Może po prostu wyszedł?

Weronika: Albo w wirze walki wyszli przez drzwi kulturalnie. Albo spotkali się na ulicy i zaczęli walczyć

Ja: Liczę że wrócą obaj 😐

Weronika: Tak byłoby najlepiej. Ale oni są niezrównoważeni

Ja: Wiem 😐 ja w sumie też xD

To. Jest. Złe O_o

Weronika: Ale dlaczego cenzura? 😭😭

Ja: 😂😂😂😂

Chcę ją.

Weronika: Słit drims za mejlodi 😏

Ja: Jeff mi taką fundnie xD

Weronika: XDDDDDDDDD on jest biedny

Ja: No to zrobi xD Ja nie widzę problemu xD Poproszę go o to jak wróci. O ile wróci 😐

Weronika: 😐 zawołaj go

Ja: Nie wiem gdzie on jest ale spróbuję *otwiera okno i krzyczy* JEFF GDZIE JESTEŚ PIZDO!? NATYCHMIAST WRACAJ DO DOMU SŁYSZYSZ!? *cisza* 😐 JEFFREY TY DUPO WOŁOWA BO WPIERDZIEL DOSTANIESZ! *cisza nadal* 😐 to się jeb.

Weronika: Nie mów tak xD bądź dla niego miła

Ja: Jestem xD to było miłe jak na mnie xD

Weronika: Badz milsza 😐

Ja: No dobra. Spróbuję. *ponownie otwiera i znów krzyczy* JEFFREY WRACAJ DO DOMU! MUSIMY KONIECZNIE O CZYMŚ POROZMAWIAĆ SKARBIE! *cisza* 😐 może on nie żyje? O_o

Weronika: Możliwe. Boisz się? 😏

Ja: Czego? Tego że nie żyje?

Weronika: Tak

Ja: To dobre pytanie 😐 to mój pojeb więc... No smutno mi będzie. Nie będę miała z kim jeść dżemu i brzoskwiń 😐 dobra zaczynam wpadać w depresję 😐

Weronika: Nie rób tego. Depresja jest zła. On wróci. Pewnie poszedł kogoś zabić czy coś. Albo poszedł ze smajl dogiem na spacer

Ja: A jak zabił mi E.J'a? Kurwa 😐Depresja x2

Weronika:  Nie zabił go. E.J. nie da się zabić tak łatwo

Ja: No racja. Zabić mordercę xD może poszli na wspólny spacer i się pogodzili?

Weronika: Możliwe

JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ...

Ja:

To będę ja xD

Weronika: Czy to dziecko Jeffa i Offa?

Ja: Nie to po prostu Jeff xD

Weronika: Ale nie oczu jak Off i ma uśmiech jak hybryda Jeffa i Offa

Ja: 😂😂😂😂 To byłoby złe xD Wiesz że wrócili? I to razem w tym samym momencie. Żywi

Weronika: Pogodzili się? 😮

Ja: Chyba tak choć jak wrócili to znowu zaczęło im trochę odbijać. Chyba dogadają się tylko wtedy gdy są poza domem 😐 to trochę przykre

Weronika: Za to Prypeci nie ma od wczoraj. Chyba lewitował sobie na cotygodniową partyjkę pokera rozbieranego z kółkiem nekrofili i go zwiało z kursu

Ja: To jest bardzo możliwe. Piździ jak nie wiem co 😐

Weronika: Ale mógłby dać znać ze żyje (hehehe czujesz to? XD) a tak to nie mam od niego znaku życia (hehehehx2)

Ja: (O nieee... xD) to może coś mu się stało gdy go tak zwiało? (Kurwa jakie rymy xD)

Weronika: Już bardziej martwy być nie może

Ja: 😂😂😂 wybacz xD nie powinnam się z niego nabijać xD

Weronika: Mnie też to bawi XDDDD

Ja: Teraz będziemy nabijać się z biednego Puppeta? xD

Weronika: Jakiego biednego? XD założę się że te jego zęby są złota że świecą się tak jak psu jajca

Ja: 😂😂😂😂😂 o nieeee... xD to już było złe xD ej ty ale mojemu psu się jaja nie świecą 😐 przynajmniej ja tego niezaobserwowałam 😐

Weronika: Jak się położy na plecach  w słońcu to zobaczysz

Ja: Ok. Wait. Nie ma słońca 😐 shit

Weronika: Jeszcze będzie słońce

Ja: Póki co to piździ 😐

Weronika: I zwiewa Pypeta. W sumie jak będzie słońce to ciekawe czy Puppet świeci mocniej

Ja: Wątpię raczej nie będzie go widać 😐

Weronika: Ja go zawsze będę widzieć

Ja: Wiem o tym Weroniko

Weronika: Mam go w serduszku i głowie

Ja: Ooo.... To urocze 😍 Cukrzyca again xD

Weronika: Ale nie obok siebie 😐

Ja: Bo jest z kółkiem nekrofili 😐

Weronika: 😐 Jebać kółko nekrofili. Chociaż słowo jebać nie jest zbyt trafne

Ja: Czemu?

Weronika: Nekrofile. Jebać

Ja: Ah. Racja xD Ciii... Tego nie było xD

Weronika: Ok. Ja nic nie pamiętam

Ja: Ja też nie xD

Weronika: I git 😂

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro