Podziękowania

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Witajcie kochani
Po raz który? Dwudziesty piąty i zarazem ostatni.
Książkę pisałam około dziewięciu miesięcy.
W tym czasie moje życie obróciło się o sto osiemdziesiąt stopni! Zrozumiałam czym jest prawdziwa przyjaźń, pierwszy raz naprawdę się zakochałam i zostałam zraniona, przeżyłam tą stratę, odkryłam nową pasję, nauczyłam się pisaniem przekazywać emocje, znalazłam nowych idoli, byłam na koncercie jednego z nich.. Tak dużo się wydarzyło!

Przeżywałam lepsze momenty, wtedy rozdziały potrafiły być co kilka dni, ale przeżywałam też te gorsze, wtedy rozdziałów nie było przez kilka miesięcy! Nienawidziłam się za to, ale kiedy coś robię, wkładam w to sto procent siebie i nie chciałam podawać wam czegoś w co włożyła bym dziesięć...
I mimo tych licznych upadków.. wy wciąż tu byliście.
Cierpliwie czekaliście na nowe rozdziały, nie odeszliście. Mało tego od wielu z was otrzymałam wiadomości, że gdybym potrzebowała wsparcia, to jesteście! Czy mogłabym sobie wymarzyć lepszych czytelników? Nigdy w życiu!
Jesteście najlepsi!

Dzięki temu love story poznałam wiele wspaniałych osób. Z wieloma z was wielokrotnie śmieszkowałam w komentarzach, dzięki czemu lepiej się poznawaliśmy, to było wspaniałe doświadczenie! To dla was często przezwyciężałam zły nastrój, zmęczenie i brak weny. Byliście, jesteście dla mnie motywacją.

Za te wszystkie rzeczy chciałabym podziękować każdemu z was osobno! Za wsparcie, cierpliwość, motywację, śmieszkowanie oraz za te wszystkie miłe słowa, które pojawiały się w komentarzach! Niejednokrotnie się wzruszyłam, podczas ich czytania. Naprawdę, moje serduszko niesamowicie się radowało, gdy czytałam, że rozdziały wam się podobały, a nawet, że na nich płakaliście! Bo to znaczyło, że mi się udało. Że udało mi się przekazać emocje, a przecież w pisaniu to właśnie jest najważniejsze!

Dziękuję także za prawie 3 000 wyświetleń,
Ponad 500 gwiazdek i ponad 500 komentarzy.
W życiu bym nie przypuszczała, że aż tyle się tego uzbiera!
Z CAŁEGO SERDUSZKA DZIĘKUJĘ!

W szczególności chciałabym podziękować pewnym trzem osobom:

NudnePisanie ~ za to, że tak naprawdę dzięki tobie to opowiadanie powstało, za to, że zawsze mnie wspierałaś, za to, że jesteś ze mną od samego początku mojej przygody na Wattpadzie!

LenaWrite123 ~ za to, że podrzucałaś mi pomysły, gdy uparcie nie potrafiłam ruszyć dalej z akcją, za to, że się o mnie martwiłaś, że udzieliłaś mądrych porad nie tylko mi, ale i Toby'emu i Lucy.

Kaktusiara ~ za to, że jesteś, po prostu jesteś. Zawsze kiedy cię potrzebuję, poznałyśmy się rok temu, a ja czuję jakbyśmy znały się dziesięć lat! Nauczyłaś mnie czym jest prawdziwa przyjaźń, że nie liczą się kilometry, ani długie przerwy w spotkaniach, bo prawdziwa przyjaźń z łatwością to wszystko przetrwa! Dziękuję za przyjaźń Zuzia, kocham cię!

Mogłabym napisać podziękowania dla miliona innych osób, ale to zajęłoby zbyt dużo czasu, poza tym na pewno nie pamiętała bym o wszystkich! No i co kochani? W tym miejscu pora się pożegnać. Coś się kończy aby coś musiało się zacząć..
W tym momencie pracuję nad nowym opowiadaniem, w którym pogłębię wątek z naszym badaczem zjawisk nadprzyrodzonych: Philem Rosemanem. Ktoś go w ogóle pamięta? Niebawem na moim profilu pojawi się książka, a z nią prolog, więc śledźcie na bieżąco! A jak chcecie o wszystkim dowiadywać się pierwsi to zapraszam do grupy na Facebooku: Lamorożce Alicji. Mam nadzieję, że mnie nie opuścicie i dacie temu nowemu opowiadaniu szansę, tak jak wiele miesięcy temu, daliście ją temu. Aby was zachęcić wstawiam wam tutaj opis:

'Kilka miesięcy po tajemniczym zaginięciu badacza zjawisk nadprzyrodzonych - Phila Rosemana, do jego posiadłości w szarym, ponurym miasteczku wprowadza się jego siostra wraz z szesnastoletnią córką, Melanie. Przeprowadzka miała być ucieczką od problemów, a okazała się drogą do nowych kłopotów. Jakie tajemnice skrywa posiadłość Rosemana? Jakie niebezpieczeństwa czają się w lesie nazywanym przez mieszkańców miasteczka "Lasem Zabójców"? Co jeżeli miejskie legendy o trzymetrowym mężczyźnie bez twarzy i jego pomocnikach nie są tylko zwykłymi bajeczkami? I co naprawdę stało się z wujem Melanie?'

I jak? Da się znieść? Kto zamierza dać jednak tą szansę?
Prolog dodam dziś w nocy ❤

No i co? Żegnamy się.
Jeszcze raz wam dziękuję.
Bez was nie byłoby tej książki.
Bo to nie autor jest najważniejszy, a ci, do których trafia.
Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze. W innych opowiadaniach, na grupie na Facebooku, czy chociażby w wiadomościach prywatnych.
Trzymajcie się! Niech creepypasty będą z wami!

~ Kocham Was
~ Alabohaterka

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro