III

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Jest pierwszy czerwca a ja siedzę w samolocie. Lecimy do Londynu, nie sądziłam że tyle osób pojedzie. Jest ósma nad ranem Lecimy od 1,5 godziny czyli jeszcze godzinka drogi i jesteśmy. Siedziałam przy oknie a koło mnie moja koleżanka i taka jedna dziunia która jest królową klasy
- Mam nadzieję że spotkamy Toma Hollanda - podnieciła się lalunia. Nie słyszalnie prychnęłam. Teraz Tom ma fanki które latają za nim
- Ciekawe gdzie mieszka - powiedziała druga teraz prychnęłam trochę głośniej ale tylko moja koleżanka to zauważyła
- No nawet jakbyśmy spotkali jego braci to by było zajebiście - uwaga niech się Holland szykują na podboje - A z bliźniaków który jest ładniejszy według was?
- Harry jak nic, Sam nie jest już taki ładny jak on ale nikt nie pobije Toma - biedny Sam, on też jest ładny więc po co faworyzują Harryego? I tak z całej czwórki najlepszy jest Paddy koniec i kropka

Wyszliśmy z lotniska i wsiadliśmy do jakiegoś autobusu. Po godzinie drogi byliśmy w hotelu. Nie spodziewałam się nawet że ten hotel jest blisko mojej okolicy w której mieszałam z Tomem. Ty czekaj jest dziś pierwszy czerwca czyli moja Holandia ma dziś 20 lat. Weszłam na instagrama i napisałam mu na czacie prywatnym

,, WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ZJEBIE, mam nadzieję że wydoroślałes z wiekiem a nie że nadal jesteś tak samo głupi jak 6 lat temu. Ale z tobą i Hazem już nie widzie ratunku chyba"

Wątpię żeby to odczytał, znając jego sławę dostał dziś miliony takich wiadomości. Odłożyłam telefon na szafkę i zaczęłam rozglądać się po pokoju. Dzieliłam go z tymi królowymi szkoły. Życie mnie nie lubi. Nauczyciel ogłosił zbiórkę za 10min. Gdy minął ten czas wszyscy byli w ustalony miejscu
- Z racji tego że dziś przylecieliśmy to nie będziemy za dużo zwiedzać, mianowicie tylko tutaj po okolicy się przejdziemy, jest tu nie daleko taki mały rynek więc zatrzymamy się tam - A koło tego rynku jest szkołą do której chodziłam - Olivia rozpoznajesz tą okolice? - spytała nauczycielka
- Tak mieszkałam nie daleko - odpowiedziałam
- Chciałabyś nas tu oprowadzić?
- Mogę - I po trzech godzinach oprowadzania tych debili zatrzymaliśmy się na rynku. Wszyscy rzucili się jak Chieny. Po kilku minutach usłyszałam dzwonek z szkoły. Brzmiał tak samo i o tej samej godzinę dzwonił. Dzieci powoli zaczynali z niego wychodzić, a mnie zamurowało kogo tam zobaczyłam. Szła zupełnie normalnie, muszę się chociaż z nim przywitać. Chciałam do niego podejść ale on mnie zauważył
- Olivia? - spytał
- Cześć...

Witajcie Gzybki🍄

Jak tam życie

oli_ciesielska wstawiłam widzisz? Czy oślepłaś

Podoba wam się

Myślcie kto tam był?

Jakby ktoś chciał coś dodać lub coś to proszę pisać 👉

Dowidzenia GZIYBKI
🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄🍄

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro