XVII
Od kiedy nie ma Toma ciągle się nudzę. Ale to naprawdę, ciągle,ciągle. Około 10, postanowiłam wyjść z mojej meliny. Bo jeszcze tam korzeni dostanę. Pierwsze co zobaczyłam jak wyszłam tłum paparazzi. Zajebiscie.
Gdy tylko mnie zobaczyli rzucili się na mnie jakbym była jakąś gwiazdą z Hollywood. Byłam zasypywana pytaniami na temat Hollanda i tej dziewczyny. Ja udawałam że nic niewiem bo nic niewiem prawda? Gdy trochę ochrona hotelu pomogła mi się przedostać poszłam do kawiarni. Musze się spotkać z moim bratem. Więc kawiarnia będzie najlepszym miejscem do spotkania się i napisania mu sms
Po około kilometrze doszłam do celu. Zajęłam miejsce przy jednym stoliku, złożyłam zamówienie ja herbatkę i wyjelam telefon. Weszłam na pocztę i wybrałam jego e - mail. Chwilę się zastanawiałam co mu napisac ale moje palce zrobiły to same... treść brzmiała tak:
,, Hejjjj braciszku
Myślałam długo nad tym (Znaczy 5 minut) że musimy się spotkać. Wiesz aby poplotkować, po obgadywać rodziców. Po narzekac jaki to świat. No wiesz jak kiedyś... niewiem czy to odczytasz bo obstawiam że dostajesz tysiące różnych maili dziennie jak nie miliony... no nie trochę przesadziłam ale mniejsza. Jeżeli kiedyś znajdziesz czas chociaż na 5 minut aby się spotkać to jestem chętna...no ten tego. Kocham cię <3"
Po kilku minutach patrzenia się w tą wiadomość stwierdziłam że ja instagramie mu to wyślę. Skopiowałam wiadomość następnie skasowałam maila i wkleiłam na instagramie. Szybko wysłałam i Wyłączyłam telefon. Spojrzałam herbata była... nawet niewiem kiedy przyszła. Jebac, wzięłam ja do ręki I zaczęłam pić. Po wypiciu poszłam zapłacić i wyszłam
Hej
Trochę krotki ale moja wena robi Papa ostatnio co widać
Rozdział jest na 5 miesięcznice z oli_ciesielska to już 5 miesięcy...
Kocham cie <3
Wracając
Jak się wam rozdział podoba?
Widzimy się 7 sierpnia
Papa!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro