09. Przepis na... część II

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

No dobra! Witam wszystkich ponownie. Dawno mnie tu nie było, bla bla bla. Znacie to, nie będę dalej ględzić. Następną notkę POSTARAM SIĘ wrzucić w ciągu miesiąca. Dzisiejszy post jest dokończeniem poprzedniego, tak jak obiecałam. Pod ostatnim wpisem ponownie rozgorzała dyskusja, co bardzo mnie cieszy. I tak jak w komentarzach wskazywałam, w ostatnim poście nie pojawiły się wszystkie czynniki. Mam nadzieję, że teraz pojawi się wszystko i dzięki temu będziemy mogli choć na chwilę zakończyć temat sławy.

6. Błędy i krytyka

Może Cię to zdziwi, ale nie jesteś nieomylny. Suprise! Ja wiem, ciężko to tak szybko przyswoić, ale im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej. Każdy z nas popełnia błędy. Każdy z nas zaczynał od tego samego poziomu. Każdy z nas pisał „Kali jeść, Kali pić". I każdy z nas ma możliwość ewoluowania w pisarstwie. Potrzeba na to czasu i praktyki. Nie poddawaj się. Czytaj inne książki, czytaj swoją pracę po kilka razy przed publikacją – kształć się jak najbardziej możesz.

Jednak, jak już coś opublikujesz, licz się z tym, że może to zostać skrytykowane. Temu też się nie dziw. Jest akcja, jest reakcja. Przyjmij krytykę na klatę. Jeżeli jest to konstruktywna krytyka, rozważ każde słowo, postaraj się zrozumieć swoje błędy i poprawić je. Jeżeli jest to hejt, zignoruj. Nie karm trolli niepotrzebną dyskusją.

Logiczne? Logiczne.

7. Szacunek do czytelnika

Jeżeli chcesz być szanowany, musisz okazać drugiej osobie szacunek! To ZAWSZE się ze sobą łączy. Jak masz okazać szacunek czytelnikowi? Ano istnieją dwie proste rzeczy, które możesz (i powinieneś) wprowadzić od zaraz. Pierwsza to krótka notatka pod każdym rozdziałem, gdzie możesz podziękować czytelnikom za czytanie, nawiązać do kolejnego rozdziału lub zwyczajnie zapytać się, co sądzą o tegorocznych maturach (pozdrawiam wszystkich maturzystów, łączę się z Wami w bólu). Pokazujesz w ten sposób, że interesuje Cię to, co czytelnik ma do powiedzenia. I z tym przychodzi druga rzecz: odpisywanie na komentarze. Ktoś się wysilił i napisał Ci ładny komentarz, gdzie zachwala daną rzecz i krytykuje inną? Podziękuj, wdaj się w dyskusję, zapytaj się dlaczego tak uważa. Ktoś poświęcił swój czas, żeby skomentować Twoje opowiadanie – poświęć swój czas, by odpowiedzieć tej osobie. To wiele nie kosztuje, za to zapewni Ci stałych czytelników, z którymi możesz dyskutować pod rozdziałami i na privie. Zobaczysz, jakie to fajne.

8. Reklama

Ech, z tym zawsze jest problem. Bo jak tu się reklamować, żeby coś zyskać i nie wyjść na namolnego natręta? Szczerze, ja także nie mam pojęcia, jak to robić. I pewnie dlatego się nie reklamuję. No ale ja to ja. Ja mam wylane w sławę i gwiazdki, bo piszę dla siebie i lubię to robić. Ale Ty zapewne chciałbyś się zareklamować. Więc reklamuj się tam gdzie możesz. Na forach, na jakichś zbiorowiskach (kiedyś na Blogspocie istniały te całe spisy xD) itd., jednak nie wrzucaj swojej reklamy po pięćset razy w jedno miejsce. To jest właśnie bycie namolnym natrętem. Wyobraź sobie, że jesteś fotografem – zrobisz jedno zdjęcie ładnej osobie, okay, uzna to za urocze, ale jak zrobisz jej kolejne zdjęcie i kolejne, i kolejne, i kolejne masz spore szanse na szybki sądowy zakaz zbliżania się.

Rozumiesz, o co mi chodzi?

9. Czas i systematyka

No, to jest punkt, w którym nie mam prawa się wypowiadać XD. Moja systematyka już dawno skapitulowała, a przynajmniej przy tym poradniku (dlatego opowiadań jeszcze Wam nie pokazuję, żebyście nie krzyczeli na mnie na te przestoje). No, ale spróbuję napisać tu coś mądrego. Może do kogoś innego bardziej to przemówi niż do mnie.

Napisałeś cudowny rozdział, jesteś nim zachwycony i już, już chciałbyś pokazać go światu? Nope, nie rób tego. Ja rozumiem, sława czeka, niecierpliwość kłuje w dupę, ale uwierz mi, że to nie przyniesie Ci niczego dobrego. Napisałeś rozdział? Zapisz go i zamknij. Idź na spacer, na basen, zrób cokolwiek innego niż myślenie o rozdziale. Wieczorem wróć do komputera i przeczytaj ten rozdział jeszcze raz. Daj mu czas, żeby urósł i dojrzał. Jeśli po jakimś czasie stwierdzisz, że rzeczywiście jest doskonały, możesz śmiało publikować, jednak jeśli coś Ci będzie przeszkadzać, pomyśl, jak możesz to inaczej napisać, żeby wszystko grało i śpiewało.

I jeśli jest to możliwe, staraj się w miarę systematycznie dodawać rozdziały. Ustal sobie czas, na przykład 2-3 tygodnie, po którym pojawi się kolejna część Twojego opowiadania. Dzięki temu Ty zyskasz kolejnego kopa do pisania rozdziału, a Twoi czytelnicy nie będą umierać z niepewności, czy coś jeszcze się pokaże czy nie.

Ja również powinnam wrzucać notki systematycznie, ale ja jestem przypadkiem niereformowalnym. Jedynie mogę obiecać, że postaram się to robić bardziej systematycznie.

10. Pisz dla siebie

Wreszcie nadszedł mój ulubiony punkt tego przepisu. Coś, z czym w ostatniej dyskusji był największy problem. Ciężko to na początku zrozumieć i zaakceptować, ale musisz pamiętać, że piszesz przede wszystkim dla siebie. Pisanie to Twoje hobby, powinno Cię rozluźniać i powodować u Ciebie radość. Jeśli piszesz tylko dla sławy albo dla czytelników, stracisz cały zapał i Twoja historia przestanie być Twoja. Musisz pokochać swoją historię do takiego stopnia, że sam będziesz się ekscytował kolejnymi wydarzeniami. Nie twórz pustej historyjki pod dyktando czytelników. Zaskakuj ich i zaskakuj siebie. Kiedy zaczniesz to robić, zauważysz, jak bardzo zmienia się Twoje podejście do całego pisarstwa. Uwierz mi. ;)

Pamiętajcie, moi mili, Wattpad jest jak jedna łazienka na cały obóz ludziów. Dostępna dla wszystkich, ale ci, którzy poświęcą więcej pracy, wysiłku i zaangażowania będą mogli skorzystać z niej przed wszystkimi innymi i w spokoju wziąć kąpiel. Amen.

Następna notka za miesiąc (albo szybciej, bo już się biorę do jej pisania) i na temat troszkę inny niż ten powyżej. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Muszę się zagłębić w trochę szmir, żeby rozstrzygnąć problemy egzystencjalne Wattpada...

Stay tuned, xoxo.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro