16. My love is toxic: część I

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jest to artykuł, który miał się pojawić już szmat czasu temu. Nie pojawił się. Jaka jest tego przyczyna? Tym razem nie moje lenistwo czy brak czasu. Tym razem problem jest większy, ponieważ ten tekst pisałam już kilkanaście razy i za każdym kolejnym wszystko kasowałam. Ten temat jest, tak myślę, jednym z ważniejszych tematów, które się tutaj pojawią. Dlatego nie mogłam zrobić tego na odczepnego. Jednakże wydarzenia ostatnich kilku miesięcy uświadomiły mnie, że nie ma co czekać. Zanim wy znajdziecie się w mojej sytuacji.

Dzieje się to każdego dnia. Poznajemy kogoś, zakochujemy się w nim, wchodzimy w związki. Relacje z ludźmi budują nas; sprawiają, że jesteśmy silniejsi. Niestety nasz świat jest taki jaki jest: daleko mu do bajki z księciem na białym koniu i ironicznym epitafium "Żyli długo i szczęśliwie". Każdy z nas pragnie tego samego - szczęścia. Jednak istnieją ludzie, którzy osłabiają naszą siłę; którzy pod płaszczykiem iluzorycznej miłości, trują nas od środka. Dzisiejszy artykuł jest właśnie o nich.

Znaczącą część czasu poświęciłam ostatnio nad klasyfikacją naszych Trucicieli, jednak z biegiem dni pojawiały się nowe typy, mieszańce gatunkowe, hybrydy. I w końcu uznałam, że właściwie ich ilość, o zgrozo, ciężko byłoby zliczyć. Dlatego podam tu tylko i wyłącznie dziesięć typów facetów/kobiet, z którymi nasze kontakty powinny się jak najszybciej skończyć albo wcale nie zaczynać.

1. Narcyz

Narcyzi są osobami, które oczarują Cię swoim urokiem i wyglądem. Są w tym mistrzami z racji tego, że większość swojego czasu spędzają przed lustrem, mówiąc do siebie, jacy to oni są zajebiści. Zawsze wychodzi u nich na pierwszą pozycję ich wygląd. Uwielbiają samych siebie, nie widzą swoich błędów i wad, a nawet jeśli ktoś zwróci im uwagę, zupełnie ignorują taką osobę. Ich wytłumaczenie? "Jest zazdrosny o mnie". Bliższy kontakt z nimi potrafi być zatruwający z wielu powodów, ale do tych najpoważniejszych dochodzi podnoszenie swojego ego poprzez obrażanie i wytykanie wad drugiej osobie. W związkach chcą niezależności, ale tylko i wyłącznie z ich strony. Partnerka jest jego własnością i tak ją traktują - jak psa. Potrafią powiedzieć bez żadnych emocji partnerce, że ma się zamknąć, bo teraz on mówi. Śpieszysz się na pociąg? Spokojnie, on jeszcze musi włosy poprawić. Bo przecież nie wsiądzie do samochodu bez żelu, lakieru i brokatu do włosów! Narcyzi są nastawieni na komunikat "ja chcę". Wszystkie pozostałe uczucia, aluzje czy problemy innych osób są zupełnie nieistotne dla nich.

Przykład z życia:

Kiedyś spotykałam się z chłopakiem, modelem (to istotny fakt), który na początku mnie oczarował swoją osobą. Jednak bardzo szybko zaczęłam być traktowana jak własność. Moje prośby o spędzenie czasu np. w kinie kończyły się całkowitym ignorowaniem. Natomiast ja musiałam być na każde zawołanie, bo jak nie to foch forever. Czarę goryczy przelała sytuacja, w której po dwunastu godzinach pracy w restauracji namówił mnie, żebym poszła z nim na koncert na świeżym powietrzu. Początkowo odmówiłam z racji wycieńczenia po pracy, jednak Model zrobił aferę, że nie chce z nim spędzać czasu. Tym samym, żeby nie zaogniać sytuacji zgodziłam się iść na ten koncert. Na przywitanie się z nim zamiast "Cześć" czy "Jak się czujesz?", usłyszałam ten oto tekst: Wiesz co? Mogłaś jednak nie przychodzić, skoro pachniesz rybą. Jak ja mam cię teraz przedstawić znajomym?". Powiem szczerze, że jak usłyszałam ten tekst, pierwszy raz w życiu miałam tak silną ochotę komuś solidnie pieprznąć.

2. Wieczna ofiara

Wieczne ofiary są przypadkiem, który w początkowej fazie relacji wydają się słodcy i niewinni. Często mają jakiś problem i proszą o pomoc w rozwiązaniu go. W ten sposób czujemy się potrzebni, widzimy, że osoba nam ufa i polega na nas. Jednak z czasem te problemy z małych, od powiedzmy odkręcenia słoika, przeistaczają się w olbrzymie potwory. A wieczna ofiara oczekuje od nas, że i tak mu pomożemy z rozwiązaniem. Sami często nawet nie szukają rozwiązań, bo z góry zakładają, że im się nie uda. A jak nam się nie uda to ofiary wpadają w Stan Podwyższonej Płaczliwości. W miarę trwania takiej relacji partner ofiary męczy się coraz bardziej. Czuje się odpowiedzialny za drugą osobę prawie jak rodzic za malutkie dziecko. A ofiara i tak nie widzi problemu w swoim zachowaniu, jedynie jej prośby stają się coraz bardziej wymagające.

Przykład z życia:

Jakiś czas temu weszłam z relację z, uwaga!, młodszym chłopakiem. Nie była to jakaś zatrważająca różnica, bo zaledwie pół roku, jednak różnice w dojrzałości były kolosalne. W szczególności jeśli chodzi o podejście do życia. Tak jak na początku uważałam jego wrażliwość za plus, tak z czasem coraz to nowsze problemy, płacz że mi nie zależy, bo się nie widuję z nim codziennie, wydzwanianie po kilkanaście razy w ciągu dnia stały się naprawdę uciążliwe. I tak też została zakończona ta relacja bardzo szybko.

3. Drama queen

Przypadek bardzo podobny do Wiecznej Ofiary, jednak na wyższym stopniu ewolucji. Podczas gdy Ofiary ograniczały swoje toksyczne macki do płaczu i błagania, tak Drama Queen do swojego arsenału dorzuca groźby. Najczęściej są to groźby o odejście, rozpowiedzenie sekretów znajomym czy nawet, w ostateczności, o zranienie samych siebie. Są to osoby, które z każdej sytuacji potrafią zrobić aferę na olbrzymią skalę. DQ to bardzo niebezpieczne stworzenia. Bez skrupułów nagadają twoim znajomym i rodzinie, jakim to jesteś potworem, jak ich źle traktujesz i obrócą ich przeciwko tobie. A następnie będą Cię wyśmiewać, patrząc, jak wszystko co kochasz - obraca się przeciwko Tobie. Drama Quee czerpią przyjemność z robienia z siebie ofiary i z Ciebie agresora. Są bardzo dobrzy w manipulacji. DQ nigdy nie biorą odpowiedzialności za swoje czyny, słowa czy błędy, zawsze to oni są poszkodowani przez cały świat. A co jeszcze lepsze - główną przyczyną ich niepowodzeń jesteś Ty! Tak, dobrze usłyszałaś. Według takich osób jesteś odpowiedzialna za to, że ta osoba nie dostała awansu w pracy, że padał deszcz jakiegoś dnia i kazałaś mu iść do sklepu, przez co zachorował i nie dostał premii, że nie zarabiasz wystarczająco, żeby kupić mu nowy samochód, że po pracy nie chcesz z nim iść do kina, wobec czego zupełnie nie zależy Ci na nim ani się nie troszczysz o Wasz związek, bo jesteś tak zmęczona, że padasz na twarz. To wszystko Twoja wina, przynajmniej dla Drama Queen.

Przykład z życia:

Kumpel opowiadał mi kiedyś, jak to przygotował dla swojej (na szczęście już byłej) dziewczyny romantyczny wieczór. Kupił bukiet róż, część płatków rozsypał po całej drodze od drzwi do sypialni, wszędzie pozapalał świeczki, przygotował zapachową kąpiel i ugotował kolację. A dziewczyna jak przyszła i to zobaczyła, to zrobiła mu aferę, jak mógł tak nabrudzić i że ona nie zamierza tego sprzątać. Kolacji nie tknęła, powiedziała, że jadła fastfooda na mieście, po czym poszła do łazienki i się tam zamknęła. Po pewnym czasie z pomieszczenia rozszedł się krzyk i zza drzwi wybiegła wściekła dziewczyna z pretensjami, jak kumpel śmiał zużyć jej olejki oraz czy chciał ją zabić za gorącą wodą...

4. Brutal

Znasz powiedzenie "łobuz kocha bardziej"? Wiele dziewczyn czy kobiet wpada w taką relację. Relację, która na początku nie wydaje się zła. Zaczyna się niewinnie. Chcesz wyjść z koleżankami, a on zakazuje ci tego? Chcesz sięgnąć po jego telefon lub zabrać mu piwo z ręki, a on łapie Cię i zaciska swoją dłoń, aż do bólu, pieczenia? Ale powtarzasz sobie, że to nic, bo on Cię przecież kocha... Taki człowiek nie kocha i nigdy tego nie robił. On jedynie krzywdzi. Odejdź nim skończy się to gorzej. A ZAWSZE kończy się gorzej. Łobuz nie kocha bardziej, łobuz nie kocha wcale. Utrzymywanie relacji z taką osobą powinno się skończyć jak najszybciej. W szczególności, jeśli nasz Brutal ma problemy z alkoholem czy innymi używkami. Pamiętajcie o tym, że często alkohol zwiększa agresywność oraz obniża świadome podejmowanie decyzji i rozpatrywanie możliwych konsekwencji. Brutale często swoją agresywność chowają pod postacią "żartów", jak sami to nazywają. Jednak ich czyny z czasem stają się coraz gorsze: skoro im tego nie zabraniasz ani nie odchodzisz, pozwalają sobie na coraz więcej, aż doprowadzają do tragedii. Takie osoby nie traktują Cię poważnie, ba!, nie traktują Cię nawet jak swoją dziewczynę czy nawet człowieka! Dla nich jesteś zabawką, ich własnością, z którą mogą zrobić wszystko: upokorzyć, poniżyć, zniszczyć psychicznie, zadawać ból fizyczny. Brutale często są bardzo ambitnymi osobami ukierunkowanymi na osiągnięcie celu bez względu na środki. Często wykorzystują swoich bliskich i znajomych, by znaleźć się na szczycie kariery. Są idealnym przykładem powiedzenia "dążyć po trupach do celu". Dodatkowo takie osoby nie czują skruchy, nie potrafią powiedzieć "przepraszam" ani czuć wyrzutów sumienia. Krótko mówiąc Twoja osoba jest im zupełnie obojętna.

Przykład z życia:

Były (już na szczęście) mojej koleżanki wypił za dużo alkoholu na imprezie. Ogółem mnie chłopak od samego początku wydawał się dziwny, bo ograniczał jej wolność, naruszał prywatność poprzez sprawdzanie facebooka i SMS-ów, no ale nie wtrącałam się w ich relacje, a jedynie obserwowałam z boku. No i pewnej nocy przesadził z ilością alkoholu, zrobił awanturę na imprezie o to, że rozmawiała ze swoim kolegą z dzieciństwa, po czym złapał jej rękę i ją wykręcił. Pociągnął ją za sobą w stronę drzwi, pomimo sprzeciwu dziewczyny i jej błagania, żeby nie wychodzili. Chłopak nie przejmował się tym w ogóle. W tym momencie zainterweniowali nasi znajomi, dwaj uroczy chłopacy: jeden zagrodził drogę Brutalowi, drugi złapał dziewczynę i przyciągnął ją do siebie w akcie ochrony. Prawie doszło do bójki, ale na szczęście nasi znajomi potrafią zachować zimną krew. Brutal usłyszał urocze "Wypierdalaj stąd" i pomimo olbrzymiej niechęci, musiał wyjść (dwóch rosłych facetów kontra jeden laluś - wynik przesądzony od razu). Nasi panowie zatroszczyli się o koleżankę, ja ją wzięłam na noc do siebie i uświadomiłam, że związek z Brutalem to samobójstwo. Trochę czasu upłynęło, zanim dziewczyna wróciła do normalności, ale przy pomocy jednego z bohaterów tamtej nocy, obecnie jest szczęśliwą dziewczyną i narzeczoną Bohatera. ;)

5. Chory z zazdrości

Ten typ jest bardzo ciekawym i często występującym przypadkiem. Z racji tego, że zazdrość w jakimś tam niewielkim stopniu występuje w każdym związku, musimy bardzo uważać przy charakterystyce tego typu toksycznych ludzi. Pamiętajcie, że jeżeli Wasz chłopak raz na jakiś czas zapyta się z kim wychodzisz dzisiejszego wieczora i o której wrócisz - nie znaczy to, że jest Zielonookim Potworem Zazdrości. Nasz Chory z Zazdrości ma bardzo intensywne cechy zazdrości i kontroli. Takie osoby często przeglądają Twoje wiadomości na Facebooku czy SMS-y, szukając oznak Twoich zdrad. I pomimo tego, że nic takiego nie znajdują, i tak uważają, że masz romans. Każde Twoje wyjście ze znajomymi kończy się awanturą, że pewnie ten wypad ze znajomymi tak naprawdę był schadzką z kochankiem. Kupiłaś nową seksowną bieliznę na Walentynki, którą schowałaś pod łóżkiem, żeby zrobić partnerowi niespodziankę? Miej pewność, że Chory z zazdrości znajdzie ją i zrobi Ci aferę, że to dowód na to, że go zdradzasz. Ogółem typ Chorego z zazdrości potrafi zrobić aferę ze wszystkiego. Nie zdążyłaś przygotować obiadu, bo byłaś na zakupach - dla Chorego z zazdrości sprawa jest jasna: nie zrobiłaś obiadu, bo przyjmowałaś swojego kochanka! Dlatego im szybciej uciekniesz z takiej relacji, tym lepiej, ponieważ ten typ toksycznej osoby zatruje całe Twoje życie swoimi podejrzeniami i kłótniami.

Przykład z życia:

Tym razem jest to historia mamy mojego chłopaka z lat młodości. Kobieta w pewnym momencie miała olbrzymie problemy z samą sobą i jakiś sposób wyładowywała się na swoim narzeczonym, a dzisiejszym mężu. Pomimo braku jakichkolwiek powodów, uważała, że narzeczony ją zdradza. Każde wyjście do pracy, wyjście do brata, do rodziców, jakikolwiek telefon kończył się kłótnią i podejrzeniami, że facet ją zdradza. Na szczęście narzeczony miał dużo cierpliwości i wiedział, że kobieta zwykle się tak nie zachowuje, przetrzymał jakoś ten okres. Jednak pewnego razu po kolejnej kłótni rzucił do ukochanej tekstem "Chyba rzeczywiście powinienem Cię zdradzić, żebyś miała się ze mną o co kłócić". Po tej kłótni kobieta zaczęła się, co prawda powoli, uspokajać i ufać partnerowi. Obecnie są szczęśliwym małżeństwem. :D Więc jak widzicie, takie sytuacje też mają miejsce. ;)

***

I to koniec dzisiejszej części Toksycznych Relacji, jednak niedługo pojawi się druga część z kolejnymi pięcioma Trucicielami. Jak również zastanawiam się nad trzecią częścią tego tekstu i dalszym rozwinięciem na temat "jak się bronić przed takimi osobami". Mam nadzieję, że tekst się Wam podobał i nie będziecie źli, że tak długo czekaliście.

I teraz pytanie do Was: czy spotkaliście się z jakimś z wyżej wymienionych typów Trucicieli? A może mieliście relację z innymi typami toksycznych ludzi? Opowiedzcie mi o tym w komentarzach!

Buziaki. ;*


Linki:

https://pieknoumyslu.com/toksyczna-osobowosc-typy/

https://pieknoumyslu.com/ludzie-ktorych-potrzebujesz-8-typow-osobowosci/

http://manufaktura-radosci.blogspot.com/2015/03/5-typow-toksycznych-ludzi-na-ktorych.html

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta_ekstra/1,155242,19907832,10-typow-ludzi-ktorych-nalezy-unikac-aby-byc-szczesliwym.html

http://niedoskonalamama.pl/8-typow-toksycznych-ludzi-ktorych-lepiej-unikac/

http://zdrowie.familie.pl/artykul/10-typow-toksycznych-mezczyzn-ktorych-lepiej-unikac,6391,1.html

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro