Walka

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Anakin poleciał prosto na ceglaną ścianę znajdującą się za jego plecami. Obi Wan zapalił miecz, by z większym spokojem rozpocząć walkę z sithem. 

Hrabia może i był potężny, ale był lepszy od Kenobiego- przynajmniej chłopak miał taką nadzieję. Podczas gdy młody padawan leżał połamany pod ścianą, jego mistrz wykonał pierwszy ruch. 

Rudowłosy zamachnął się mieczem na sitha, jednak jego atak został z łatwością odparty. 

- Tylko na tyle cię stać?- spytał z pogardą Dooku.

- Zaraz się tego dowiesz- odparł Kenobi, po czym po raz kolejny zamachnął się na sitha.

Jednakże i tym razem jego atak został odparty.

- Rozczarowujesz mnie mistrzu Kenobi- powiedział sith, po czym sam zdecydował się zaatakować.

Hrabia atakował z niebywałą szybkością, a mistrz jedi nie zdążył nawet zrobić czegokolwiek, ponieważ upadł na ziemię.

- Tak właśnie kończą słabeusze- odparł, po czym zamachnął się by zadać ostateczny cios.

Jednak w tym momencie Skywalker wskoczył pomiędzy nich i zablokował atak sitha.

- Jak tam drzemka?- zapytał ironicznie Dooku.

- Wiesz, nie przepadam za spaniem na ulicy- stwierdził chłopak.

W tym momencie jedi zyskali przewagę nad sithem. Gdy Obi Wan i Anakin zapędzili wroga w ślepą uliczkę chcieli go pojmać, ale niestety Dooku wyskoczył do góry i wskoczył do jednego z przelatujących statków.

- Już go nie dogonimy- stwierdził Skywalker.

- Nie martw się, jeszcze będziemy mieli okazję- powiedział mistrz jedi rozwiązując senator Amidalę.

Anakin widząc podnoszącą się z ziemi Padme uśmiechnął się lekko.

- W takim razie teraz wracajmy- stwierdził chłopak, po czym skierował się do statku.

Anakin chciał usiąść za sterami, ale na drodze stanął mu mistrz.

- Chcę jeszcze trochę pożyć- zaśmiał się Obi Wan, po czym usiadł na miejscu pilota.

Skywlker tylko wymamrotał coś pod nosem, po czym skierował się na drugi koniec pomieszczenia. 

Widząc swoją ukochaną chłopak zaczął grać poważnego jedi.

- Czy nic się pani senator nie stało?- zapytał próbując wydobyć jakiekolwiek informacje, bez podejrzeń Kenobiego.

- Nic mi się nie stało- powiedziała Amidala po czym się uśmiechnęła.

Resztę drogi spędzili w ciszy, oczekując wylądowania statku.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro