Ends of the Earth

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


- Pamiętajcie, że nie jest to bitwa o wygraną. Tu nie będzie zwycięzców i przegranych. Nie jest to bitwa siły ani woli, tylko bitwa serc.

Dwóch młodych posiadaczy Keyblade'a zmierzyło się w bitwie, mającej zdecydować o przydziale tytułu Mistrza Keyblade. 

Aqua, młoda dziewczyna o niebieskich włosach, walczyła z gracją i wdziękiem. Widać było, że celowała bardziej w magię, lecz nie zaniedbywała umiejętności szermierczych.

Jej przeciwnikiem był czysty wojownik. Terra, chłopak o brązowych włosach, preferował walkę fizyczną nad magię. Zadawał potężne ciosy, ale był zdecydowanie wolniejszy od swojej przeciwniczki.

W połowie walki Terra stracił na moment równowagę. Aqua zaatakowała, korzystając z otwarcia. Rękę Terry pokryła ciemność, zaskakując wojownika. Szybko ją rozproszył, w ostatniej chwili blokując cięcie Rainfell'a Aqu'y.

Pojedynek trwał dalej bez przeszkód.

Po zakończeniu dwójka wojowników stanęła przed Mistrzami Eraqusem i Xehanortem. Z boku wszystkiemu przyglądał się Ventus, trzeci uczeń Eraqusa, wciąż zbyt młody, by przystąpić do egzaminu.

Sam Eraqus stanął na podwyższeniu, gotowy do wydania wyroku i ogłoszenia przyszłych Mistrzów Keyblade. Otworzył usta, nabrał powietrza, i...

JEBUT!

Eraqus podniósł wzrok ponad głowy swoich uczniów, kierując go na drugi koniec sali.

Z Korytarza Ciemności wypadło dwoje ludzi. Mężczyzna i nastolatek w wieku Ventusa.

- Xemnas.... dusisz mnie.... - wysapał nastolatek, mając pecha lądując pod mężczyzną.

- Moje szczere przeprosiny - Xemnas podniósł się do pionu, pomagając chłopakowi wstać. Obydwoje wytrzepali swoje ubrania (na które składał się czarny płaszcz z kapturem oraz bluza, koszulka i luźne spodnie z mnóstwem pasków).

- Łał... - chłopak rozejrzał się z zachwytem. 

Dopóki nie zauważył pewnej osoby siedzącej w fotelu na podwyższeniu.

- Em, Xemnas? Gdzie jesteśmy?

- W Land of Departure. W naszych czasach stoi tu Castle Oblivion.

- Łysol-pedofil w zasięgu wzroku.

Xemnas natychmiast przerwał podziwianie wnętrza, popchnął chłopaka za siebie i wpadł w postawę bojową. Nie wyjął jednak swoich Eterycznych Ostrzy.

W odpowiedzi na to, każdy z uczniów Eraqusa, wraz z nim samym, weszli w postawy bojowe i zmaterializowali swoje Keyblade'y. Eraqus - Master's Defender, Terra - Earthshaker, Ventus - Wayward Wind, Aqua - Rainfell.

Bezimienny nastolatek wystawił głowę zza Xemnasa.

- Odpalać Drive'y? Bo jak to zrobię, to staruszek zejdzie na hita... A to byłoby zbyt nudne~...

- Jesteśmy trzynaście lat w przeszłości - odparł Xemnas - W dniu, w którym wszystko się zaczęło. Nie powinniśmy się w nic mieszać.

- Pfffffff..... słyszę radość w twoim głosie~ Przyznaj się, chcesz rewanżu~ 

Zebrani tu Keybladerzy byli skołowani. Ci dwaj przybysze podejrzanie łatwo przyjęli fakt przebywania w przeszłości. Jakby takie rzeczy wydarzały się na porządku dziennym. I o jakim rewanżu mówił ten dzieciak?

- Muszę was prosić o przedstawienie się - Eraqus nie opuścił Master's Defender'a, bacznie obserwując zachowanie przybyszów.

Najmniejszy błysk czegoś bliżej niezidentyfikowanego pojawił się w żółtych oczach Xemnasa. A potem jego twarz rozświetlił niewielki uśmiech.

- Czy tradycja nie nalega, aby Mistrz przedstawił się jako pierwszy?

Aqua ostatnim wysiłkiem woli powstrzymała się od upadku na widok uśmiechu Xemnasa. Ona znała ten uśmiech. Taki sam miał Terra. Ale to musiał być przypadek. Ten człowiek zbyt różnił się od Terry.

- Dobrze więc - skapitulował Eraqus - Jestem Mistrz Eraqus, a to trójka moich uczniów: Aqua, Terra oraz Ventus. Czy przypadkiem nie jesteście... posiadaczami Keyblade'a? Czy ten młodzieniec to przypadkiem nie twój uczeń?

- Nazywam się Xemnas, Numer I, Przełożony Pomiędzy. Ale niech mój tytuł cię nie zmyli. To on jest tutaj ważniejszy.

Białowłosy trącił lekko towarzyszącego mu nastolatka. Aż trudno było uwierzyć, że to młodszy był tu ważniejszy.

- Hej!~ Miło was poznać!~ - nastolatek wystartował, dobiegając do trójki uczniów Eraqusa - Co robicie? 

- Zdajemy egzamin na Mistrza Keyblade'a - odparł niepewnie Terra, mimowolnie ogrzewając się wobec nastolatka. Dzieciak zachowywał się trochę jak nadpobudliwy szczeniak, dodając sobie uroku. A może to po prostu włączające się instynkty starszego brata, leżące uśpione w Terrze.

- Fajnie!~ - chłopak autentycznie emanował pozytywnymi emocjami. Wyszczerzył się, zakładając ręce za głowę w pozycji, którą czasem przybierał Ventus - Ja swój oblałem~ 

- CO?! - całej trójce opadły szczęki.

- Jesteś posiadaczem Keyblade'a?! - Aqua ledwo opanowywała szok.

- Yhym. - entuzjastyczne pokiwanie głową było ich odpowiedzią.

- A więc jesteście posiadaczami Keyblade'a - stwierdził Eraqus, przenosząc wzrok na Xemnasa. Nr I nie spuszczał wzroku z Xehanorta siedzącego spokojnie na skrajnie prawym tronie.

- Mniej więcej - padła odpowiedź Przełożonego - ale nie jestem jego nauczycielem. To samouk.

- Samouk, powiadasz... - Mistrz Xehanort odezwał się po raz pierwszy, jedną ręką przeczesując brodę w zamyśleniu - Wiele bym dał, by zobaczyć go w akcji....

- Nawet się do niego nie zbliżaj.

Jeśli reakcja Xemnasa zaskoczyła łysego mistrza, to tego nie okazał. Przeniósł swój wzrok z nastolatka na Przełożonego.

- Wobec tego, czy zaszczycisz starca pojedynkiem? Chciałbym się na własnej skórze przekonać, jak silni są wybrańcy Keyblade za trzynaście lat w przyszłości.

Twarz Xemnasa była pustą maską, ale skinął głową. Dwóch mężczyzn ustawiło się tam, gdzie jeszcze chwilę temu zmagali się Aqua i Terra.

Wyżej wymieniona dwójka właśnie dyskutowała nad zwycięzcą.

- Jak myślisz, kto wygra? - zapytał się Terra, posyłając towarzyszce swój uśmieszek. Aqua na moment zesztywniała, widząc echo Xemnasa. 

- Mistrz Xehanort w końcu jest mistrzem...

- Ale Xemnas wygląda na silnego - dorzucił swoje trzy grosze Ven

- Czy jest na tyle silny, by pokonać Mistrza Keyblade? Wiesz Ven, że wygląd może mylić - Aqua nie dawała się przekonać.

- Musiałem Xemnasowi skopać tyłek cztery razy, zanim przestał być dupkiem - Eraqus i jego uczniowie z szokiem spojrzeli na wciąż bezimiennego nastolatka - A potem jeszcze trzy, żeby wyszedł z depresji i wziął się za siebie.

Uwaga widowi (wciąż nie mogącej przyjąć prostego faktu, że szesnastolatek siedem razy pokonał dwa razy od siebie starszego mężczyznę) skierowała się na Mistrza Xehanorta i Xemnasa. Mistrz Xehanort przyzwał No Name i przyjął postawę bojową.

- Nie zamierzasz przyzwać swojego Keyblade? - zdziwił się, widząc Xemnasa stojącego z rękami opuszczonymi przy bokach.

Na słowa Mistrza Przełożony Pomiędzy spojrzał mu prosto w oczy. Żółty kontra żółty. 

Xemnas wyciągnął jedną rękę przed siebie.

- Długo go nie używałem, więc wybacz mi, jeśli będę trochę... zardzewiały.

W błysku światła, Ends of the Earth pojawił się w ręku Xemnasa.

Następnie Przełożony przyjął znaną postawę bojową.


#########

Część pierwsza dwustrzału z uniwersum Kingdom Hearts.

Skupia się głównie na mojej ... trzeciej?... ulubionej postaci z tego uniwersum. Czyli na Xemnasie. Bo nr 1 to Sora, a nr 2 to Marluxia...

A! i tutaj macie występujące tu Keyblade'y:

#Ends of the Earth (Xemnas)


#Earthshaker (Terra)


#Wayward Wind (Ventus)


#Rainfell (Aqua)


#Master's Defender (Eraqus)


#No Name (Xehanort)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro