Albo mam obsesje, albo jacyś tajniacy w garniturach na nas się patrzą !
Droga nie zajęła nam zbyt dużo czasu już kilka minut po godzinie 20 byliśmy przed klubem, jeszcze raz się przyjrzałam całemu lokalowi i dochodzę do wniosku że dawno mnie tutaj nie było. Ta masa ludzi w ogóle mnie nie zaskakuje, bardziej to że Nadia łapie mnie za rękę i ciągnie obok kolejki, ciekawa jestem co ona wymyśli aby wejść tam bez kolejni. Chwilę później już wiem, wita się z ochroniarzem i mijamy wszystkie zabezpieczenia jeszcze otwierają nam drzwi. Patrzę szeroko otwartymi oczami na siostrę, chyba muszę z nią porozmawiać skąd zna tych ludzi aż tak dobrze.
-Znajomi -krzyczy do mnie i wchodzimy w ten tłum, na razie nie będę ciągnąc tego tematu chociaż bardzo ciekawi mnie skąd Nadia zna goryli z imprezy. Spodziewałam się tego że w środku będzie istne piekło, i nie chodzi mi o temperaturę. Mnóstwo ludzi obok siebie, pot, papierosy, alkohol i inne używki wszystko unosi się w tym lokalu. Muzyka bardzo głośna, słychać było już przed lokalem. Idę dalej za siostrą, która ciągnie mnie do baru. Kiedy podchodzi do nas barman zamawia dwa razy cole z wódką.
-Nadia, nie powinnam pić wiesz ze karmię -nachylam się do siostry i mówię jej do ucha - Nie patrz tak na mnie, zgodziłam się że pójdę z Tobą tutaj ale nie będę pić
-Jednego drinka - patrzy na mnie tymi swoimi wielkimi oczami niebieskimi, nie powinnam się zgadzać, powinnam być konsekwentna
-Jednego Nadia, na więcej mnie nie namówisz - moja siostra wiwatuje, kiedy dostajemy swoje napoje wypijamy.Rozmawiamy jak za dawnych czasów, chociaż teraz to krzyczymy do siebie. Kiedy Nadia zajmuje się rozmową z naszym barmanem przyglądam się jej, moja siostra jest prześliczna.Nie wiem kiedy ona tak urosła, ma 23 lata i wciąż jest taka niewinna, delikatna, młoda niby tylko rok młodsza ale nie wyobrażam sobie aby ona imprezowała, sypiała z chłopakami, piła.Nie wiem kiedy ten czas zleciał, już Melisa skończyła 2 miesiące chociaż co dopiero dowiedziałam się że jestem w ciąży. Dzisiaj Nadia wygląda prześlicznie, dopasowana sukienka w kolorze czerwonym i te czarna sandały na słupku które razem idealnie do siebie pasują.
Rozglądam się dookoła i obserwuje tych wszystkich ludzi, każdego z osobno i wszystkich razem. Mnóstwo młodych ślicznych ludzi, którzy mają swoje życie i są szczęśliwi którzy nigdy nie zostali zranieni, ani skrzywdzeni.Nie tak jak ja, tylko ja jestem taka pechowa że zostałam namówiona na dziecko przez jego ojca który potem mnie zostawił z brzuszkiem.
Dziękuję Michaelowi za Melisę ale było by lepiej aby znów był ze mną, abyśmy razem wychowywali malutką aby miała obojgu rodziców. Kiedy się otrząsam i wracam do rzeczywistości znów napotykam te czarne oczy które patrzą na mnie, miałam od początku głupie wrażenie że ktoś mi, nam się przygląda ale to przecież normalne w takim miejscu chociaż już drugi raz spotkałam te oczy które zaraz uciekały i udawały że patrzą gdzieś indziej patrzą. Ogarniam się i wracam wzrokiem na moją siostrę która dalej flirtuje z barmanem.
-Jeśli go zwolnią będzie to twoja wina mała -śmieje się do mojej siostry który również zaczyna się uśmiechać -Dałaś swój numer ?
-Tak -on na prawdę wpadł jej w oko, na chwilę przeprasza nas i wraca do pracy bo znów pojawiła się masa ludzi
-Nadia albo mam obsesje, albo jacyś tajniacy w garniturach na nas się patrzą -rozglądam się dookoła ale nie ma tych oczu i znów na siostrze skupiam wzrok
-Dziwisz się kiedy tak wyglądasz ?-marszczę brew na niej słowa
-Bo ty to gorzej wyglądasz
Nadia ma racje, nie powinnam się przejmować tymi głupotami ale jako matka wszędzie widzę zagrożenie i wyczuwam to na kilometr. Ale jesteśmy też na imprezie, w klubie gdzie jest pełno młodych ludzi i pełno oczy które na nas patrzą tak po prostu bo jesteśmy ładne czytaj.moja siostra i mamy może dla nich śliczne sukienki. Wypiliśmy całego drinka i poszłyśmy bawić się na parkiet kazałam Nadii pilnować mnie albo bardziej łap tych wszystkich napalonych facetów przed dotykaniem mnie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro