Ty znasz francuski?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

       Remus i Syriusz przesiadywali sami w dormitorium. Lupin siedział na swoim łóżku, w skupieniu czytając tekst po francusku. Nie szło mu to najlepiej. Niby rozumiał już podstawy, ale utwór był napisany bardziej potocznym językiem, co sprawiało więcej trudności w czytaniu. Natomiast Black po pewnym czasie zaczął się nudzić. Wstał, podszedł do posłania wilkołaka i ułożył się obok niego, jednocześnie obejmując młodszego ramieniem.

- Co tam czytasz? – spytał Syri swojego chłopaka.

- To po francusku i tak nie zrozumiesz – odparł Lunatyk nie odrywając wzroku od książki.

Łapa zupełnie go zignorował. Nastolatek doskonale znał francuski, gdyż od najmłodszych lat był zmuszany do nauki tego języka. Wszystkim Blackom od małego wpajano francuski, zresztą nawet ich rodzinne motto było w tym języku.

W pewnym momencie Syriusz zaśmiał się i spojrzał na zdezorientowanego Remusa, który również wbijał w niego wzrok.

- Co skarbie? Nie rozumiesz tego żartu? Daj to ci wytłumaczę – powiedział czysto krwisty i zabrał czasopismo z rąk wilkołaka, zaczynając tłumaczyć dowcip.

- Czekaj... Ty znasz francuski? – zapytał zbity z tropu Lupin.

- Oczywiście, każdy z naszej kochanej rodzinki musiał się go nauczyć – odpowiedział z nutką ironii czarnowłosy.

- A powiesz coś? – spytał Remi i spojrzał na ukochanego oczami szczeniaczka.

- Je t'aime* – powiedział z uśmiechem Syriusz i pocałował Lunatyka.

- Ja ciebie też – odparł Remus, gdy przerwali pocałunek – A powiedziałbyś coś jeszcze? I dłuższego? Proszę... Tak przyjemnie się tego słucha...

- Dla ciebie wszystko skarbie – Łapa cmoknął go w czoło i po chwili namysłu zaczął mówić.

( Dop. aut. Wyobraźcie sobie, że Syri mówi ten fragment po francusku.)

- Zabrałbym cię na randkę – powiedział rozmarzonym tonem spoglądając w sufit – Zrobiłbym nam kolację w Pokoju Życzeń. Po jedzeniu odpoczęlibyśmy na kanapie podjadając czekoladę. Odprężylibyśmy się trochę, a potem zacząłbym cię namiętnie całować. Oddawałbyś moje pocałunki, a gdy bylibyśmy już wystarczająco pobudzeni, wziąłbym cię na ręce w stylu ślubnym i zaniósłbym do sypialni, która  by się tam pojawiła. Położyłbym cię delikatnie na miękkim łóżku. W skupieniu obserwowałbyś jak zdejmuję z siebie ciuchy, zostając w samych bokserkach. Ułożyłbym się obok i zacząłbym powoli, zalotnie ściągać z ciebie uranie, a kiedy bylibyśmy już nago to-

- P-Przestań – przerwał mu, strasznie zawstydzony Lupin – Tyle już wystarczy. Zdajesz sobie sprawę, że ja to zrozumiałem, prawda?

- Oh... Nie przemyślałem tego – zaśmiał się nerwowo, zakłopotany Black.

Po długiej i niezręcznej chwili ciszy Remus zapytał:

- Tooo... - przeciągnął i uśmiechnął się niewinnie – Kiedy zabierzesz mnie na tą randkę?

____________

Hejka!
To moja druga jakakolwiek historia z wolfstar i mam nadzieję, że lekka dawka humoru się spodoba. 🐾

Za wszystkie ewentualne błędy przepraszam!

Miłego dnia! / Dobrej nocy!

Je t'aime - Kocham cię (jakby ktoś nie wiedział)

PS. Fanart na okładce jest z Pinteresta.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro