~•Cmentarz•~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jak ja nienawidzę poniedziałków. Wstałam o piątej trzydzieści z włosami jakby mnie piorun strzelił. Od razu wzięłam się za ich prostowanie. Ubrałam mój mundurek i zeszłam na dół zjeść śniadanie.

Do szkoły pojechałam oczywiście z braćmi.

Gdy doszłam do szafki żeby zabrać książki zauważyłam że Ame przy szafce i zabiera z niej wszystko.

Mówiłam że Ame jest w ciąży?

Nie?

To Ame jest w piątym miesiącu ciąży.

- Co robisz?- zapytałam

- Idę na nauczanie domowe a po porodzie nie wiem czy tu jeszcze wrócę- powiedziała Amelia

- Powiedziałaś Dominicowi?- zapytałam

Tak, Dominic nie wie o ciąży

- Liam mu powiedział- powiedziała dosyć spokojnie

- I jak zareagował?

- Mało go nie zabił.

- Liam Dominica czy Dominic Liama.

- Jasne debilu że Dominic Liama.

Byłam zdziwiona że tak spokojnie o tym mówi. Może kobiety w ciąży tak mają.

- A jak te dwa brzdące?- zapytałam

Amelia Wills będzie miała bliźniaki.

- Dobrze

- Znana płeć?

- Jeszcze nie. Zastanawiam się czy nie zrobić Baby Shower.

- Tak zrób

Wtedy rozległ się dzwonek.

Lekcje mineły spokojnie do obiadu.

Siedziałam właśnie przy stoliku jedząc kanapki z ogórkiem kiedy dostałam smsa od Dominica

Typ który zajebał mi przyjaciółkę

D: Przyjdźcie z Olivią na halę. Mam niespodziankę.

Więc po zjedzeniu poszłyśmy.

Po wejściu na halę zaczęły spadać na nas dziesiątki niebieskich balonów. Na drabinkach wisiał baner z napisem ,, Sto lat, Delfinku". A do tego Mira, Mateo, Nino, Liam, Lena ,Leon, Nathan  stali na trybunach i śpiewali ,,sto lat". Dołączyłam do nich.

Potem Dominic szedł z małą babeczką z świeczką do Olivi.

Olivia zdmuchnęła świeczkę.

- Na szesnastą zapraszam do mnie - powiedziała Olivia

- Dobra teraz przebijać balony bo zaraz facet od sali przyjdzie i mamy przejebane- powiedział Dominic a my wzięliśmy szpilki i czekaliśmy przebijać balony.

Reszta lekcji mineła spokojnie po szkole poszłam pieszo do kawiarni mojej mamy (nadal na nią tak mówie) o nazwie ,,Kokos i maliny"

Wypiłam tam latte i zjadłam malinową tartę. Wzięłam też truskawkowo-czekoladowy tort. Taki ja co roku na urodziny Olivi.

Z kawiarni wyszłam około pół godziny przed imprezą a z tego powodu że dosłownie trzy budynki dalej był dom Olivi.

- Hejka, sto lat- powiedziałam wręczając tort.

- To co teraz zasada numer 3?- zapytała Olivia.

Zasada numer trzy zawsze wkładaj twarz w truskawkowo-czekoladowy tort. Czyli zawsze na moje i na jej urodziny.

Ja miałyśmy po sześć lat ustaliliśmy zasady zatytułowane ,, Dziesięć zasad przyjaźni delfina i motyla"

1. Obgadujemy osoby których nie lubimy

2.Jemy przy tym samym stoliku w szkole.

3 Zawsze wkładaj twarz w truskawkowo-czekoladowy tort.

4 Do prezentu zawsze dodawaj muszelkę.

5. Twoja przyjaciółka jest twoją światkową.

6. Przyjaciółka nie zakochuje się w kimś z twojej rodziny ani w twoim crashu.

7. Każde Halloween ten sam strój- Delfin i Motyl.

8. Ciesz się ze szczęścia przyjacółki.

9. Przyjaciółka wybiera imię dla chociaż jednego twojego dziecka.

10. Przyjaźń na dobre i na złe

- Masz drugi tort?- zapytałam

- Mam brzoskwiniowy- powiedziała Olivia

- To zasada numer trzy - powiedziałam i włożyliśmy twarz w tort.

Nagle do kuchni wszedł Max- sześcioletni brat Olivi

- Ile żyje tak takich głupot nie widziałem- powiedział a ja podbiegłam, wzięłam go na ręce i wsadziłam twarz do tortu.

- Trzy głuptasie- powiedziała mama Olivi widząc czekoladowy krem na naszych czołach.

Poszliśmy się umyć.

Wtedy przyszła reszta.

Ame, Liam, Lena, Noah, Leon, Nino, Mira, Nathan Mateo i Jason

- Nie wierzę że go zaprosiłaś- powiedziałam

- Przeżyjesz.- powiedziała

Potem daliśmy prezenty Olivi i zjedliśmy tort.

Poszliśmy na ogród a tam włączyliśmy muzykę.

- Lira nasza nuta- powiedziała Olivia gdy na głośnikach usłyszała ,,Call my maybe"

- Your stare was holdin' Ripped jeans, skin was showin' Hot night, wind was blowin' Where you think you're going, baby?- śpiewaliśmy tylko ja z Olivią

- Hey, I just met you, and this is crazy
But here's my number, so call me, maybe
It's hard to look right at you, baby
But here's my number, so call me, maybe - śpiewali już wszyscy

Potem siadłam z Amelią gdy leciał jakiś wolny kawałek. Nathan poszedł na trening a ja nie chciałam tańczyć.

- Nie mogę na nich patrzeć- powiedziałam

- Na kogo?- zapytała Ame

- Na Olivię i Dominica

- Dlaczego?

- Olivia zdradziła Dominica z Nino.

- Japierdole a wiesz że Dominic też zdradził tylko po pijaku

- Z kim?

- Z jakąś laską z klubu.

Pov. Olivia
Wszyscy goście już poszli oprócz Dominica który pomagał mi posprzątać. Nagle podszedł do mnie jakby zdenerwowany.

- Co się działo z Nino?- zapytał

Czyżby się dowiedział?

- Nic, a co się miało dziać?- powiedziałam

- Dobra bedę szczery Amelię złapała jakaś wkurwica kobiet w ciąży i powiedziała że mnie zdradziłaś z Nino - powiedział

Czyli wie

-Dominic to nie tak- powiedziałam

- Czyli zdradziłaś?- Powiedział a do moich oczu zaczęły napływać łzy.- Ja cię nigdy nie zdradziłem a ty tak o przespałaś się z innym chłopakiem? Wiesz co to koniec. Jadę do domu.

I pojechał.

Pov. Lira
Leon i Nino pojechali wcześniej do domu a ja postanowiłam pójść na piechotę. Z tego powodu że przez cmentarz było szybciej szłam właśnie przez niego.

Wstąpiłam jeszcze na grób mamy siedziałam przy nim chyba z godzinę. A potem jeszcze na grób Tiny przy którym też siedziałam z jakieś pół godziny.

Gdy ruszałam do domu było już ciemno.

Zauważyłam dwóch chłopaków około trzy lata młodszych odemnie.

- Cześć, przejdziesz z nami przez cmentarz. Trochę ciemno a my się trochę boimy - powiedział jeden z nich.

Chciałam iść sama więc postanowiłam ich wkręcić.

- Jasne, jak jeszcze żyłam też bałam się sama chodzi po zmroku po cmentarzu- powiedziałam

Ludzie w życiu nie widziałam żeby ktoś tak szybko spierdalał.

No nic.

Wróciłam do domu, wzięłam prysznic i poszłam spać.

Rano gdy się obudziłam i zeszłam do kuchni ojciec powiedział:

- Lira zapraszam do gabinetu. Musimy porozmawiać

🦋/Siema🐚

Małe info 🌊
Rozdziały bedą teraz raz w tygodniu w środy o godzinie 21.00 🤍ponieważ szykuje na koniec książki maraton pięcio-rozdziałowy.🌺

🌸Powiem tak cały dzień po głowie chodzi mi piosenka ,, Jesteś tym jednym na milion więc oby to wszystko nam pykło..."❤️❤️❤️ lub ,,iiiiiiiii California" ☀️☀️☀️



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro