Mery, ganki i depresje

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ayo, homies!

Venus sobie pomyślała, że skoro ma się uczyć na geografię i fizykę, to napisze notkę. Heh.

Zresztą nie było mnie na rakpadzie jakiś czas, więc wróciłam i oczywiście poszłam zobaczyć akcję. Nie wyszło mi to na dobre, ale cóż.

Dzisiaj analizujemy „Nowe oblicze" autorstwa littleblondprincess_

(Tytuł i autor są podane ze względu na prawa autorskie i prawo cytatu. Jeśli w tym momencie macie zamiar iść na to opko i je hejtować, to gratuluję pokurwienia).

Enjoy!

Venus&Żmija

Od zawsze byłam na wszystkich cięta i lubiłam grać ludziom na nerwach. Wszystko się zmieniło kiedy mój jakże kochany (sarkazm) braciszek wraz ze swoimi debilnymi znajomymi zaczęli znęcać się nade mną psychicznie.

Typowe. I już wiadomo z jakim typem opowiadania mamy do czynienia. No i jeszcze ten sarkazm w nawiasie. Kwintesencja rakpada.

Nie wytrzymałam, popadłam w anoreksje i depresje. Miałam myśli samobójcze i doprowadziłam do samo okaleczania siebie.

No siebie. A co? Chciałaś samookaleczać kogoś innego?

Tak typowe, że aż wywołuje uśmiech. Swoją drogą, ile było tych anoreksji i depresji?

Nagle w moim kierunku idzie chłopak ma ok. 180 wzrostu, szatyn ma widoczne mięśnie pomimo młodego wieku można od razu stwierdzić, że coś ćwiczy.

Sto osiemdziesiąt czego? Metrów? Centymetrów? Stóp? Cali?

I jak to „pomimo"? To jak jest młody, to nie może mieć wyrobionych mięśni?

Czemu tru lower nigdy nie może być, no nie wiem, brzydki, niski czy gruby...?

Bo wizerunek wysokiego, przystojnego i wysportowanego bruneta jest kreowany przez media jako idealny.

Zaczął mną kołysać i bawić się moimi włosami. Staliśmy tak przez 15 minut po czym bez najmniejszej trudności podniósł mnie jedną ręką i usadził na swoim biodrze, tak jak małe dziecko. W drugą rękę wziął mój bagaż.

Czemu przed oczami miałam ojca i małe dziecko? Tego chyba nie można zwizualizować sobie w inny sposób. No i smaczny cytacik: 

"Mój brat wraz z przyjaciółki od półtora roku znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie trochę też. Wychodząc na deskę poznał swoich dotychczasowych przyjaciół. Wyśmiewali się ze mnie, obrażał, upokarzali na oczach moich przyjaciół, torturowali, na początku miałam to w dupie i ignorowałam ich zachowanie, potem było to coraz trudniejsze. Popadłam w anoreksje co chyba widać oraz depresje. Chciałam się zabić, cięłam się ale wpadłam na lepszy pomysł jakim była ucieczka. Chciałam uciec tak daleko aby ich nie spotkać i przypomniało mi się, że mój kuzyn Ethan mieszka w LA więc wykradłam bratu telefon i spisałam numer Eth'a. W taki sposób się tu znalazłam".

Odniesiemy się do niego za moment, ale musiałam to zacytować. 

Może być z niego dobry ojciec. Albo daddy.

- Nie bój się mnie, nigdy w życiu nie skrzywdziłbym dziewczyny a już zwłaszcza mojej nowej współlokatorki i kuzynki mojego przyjaciela.

Ekhemgangstaekhem.

Nie wiem czy Eth ci mówił ale byłam bardzo pyskata już jako dziecko. Zawsze jak ktoś mnie popchną czy coś to oddawałam mu 3x mocniej.

3x - 2y = 14

-x + y = 2

Rozwiąż układ równań.

Kto zrobi, dostanie worek różowego brokatu.

- tu się zaśmiałam melodyjnie, a razem ze mną chłopak - już w pierwszych dniach szkoły wytykałam błędy nauczycielom i kłóciłam się o swoją rację. Przez pewien czas uczyłam się razem z bratem boks'u.

Boks'u? A cóż to za dziwaczna odmiana?

Dlatego wytykała błędy nauczycielom. Bo myślała, że jest nieomylna i wiecznie ma rację. Poza tym porządny nauczyciel zaorałby gnojówę tak, że by jej kopara opadła. Albo po prostu mam wyjątkowych nauczycieli, którzy wiedzą, co robią, w przeciwieństwie do opkowych.  

Jak to mówi moja żona: szlaufem po plerach.

W szkole miałam dobre oceny więc akurat pod tym względem nie było ze mną problemów. Mój brat wraz z przyjaciółki od półtora roku znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie trochę też. Wychodząc na deskę poznał swoich dotychczasowych przyjaciół. Wyśmiewali się ze mnie, obrażał, upokarzali na oczach moich przyjaciół, torturowali [„i fizycznie TROCHĘ też"], na początku miałam to w dupie i ignorowałam ich zachowanie, potem było to coraz trudniejsze. Popadłam w anoreksje co chyba widać oraz depresje. Chciałam się zabić, cięłam się ale wpadłam na lepszy pomysł jakim była ucieczka. Chciałam uciec tak daleko aby ich nie spotkać i przypomniało mi się, że mój kuzyn Ethan mieszka w LA więc wykradłam bratu telefon i spisałam numer Eth'a. W taki sposób się tu znalazłam. - nie wiem kiedy zaczęły lecieć mi z oczu łzy.

To co? Nie miałaś telefonu? Albo samego numeru? Trzymali cię w piwnicy?

Gdyby ktoś myślący kogoś torturował (bądź co bądź można łatwo udowodnić to oprawcy, noale), to raczej by takiej osoby z piwnicy nie wypuszczał. Z kolei to ciągnie za sobą nagłe zainteresowanie służb specjalnych, bo znikające dzieci nie są codziennością i ktokolwiek (z naciskiem na nauczycieli, sąsiadów czy rodzinę) by to zauważył, po czym zgłosił w odpowiednie miejsce. 

nie chcę aby to wszystko się powtórzyło, nie chce żyć w strachu, chcę znowu być wredną i wkurwiającą suką. Poprzedzam pytanie klnę od mniej więcej 8 roku życia.

Nie ma się czym chwalić.

Pokazuje to tylko brak kultury. Ale co my tam wiemy. 

- dlaczego tak bardzo dokładnie oglądałaś to auto. Jak mi powiesz, że wiesz jaki to model to ci się oświadczę.

- Możesz kupować już pierścionek bo doskonale wiem co to za samochód, jest to Chevrolet Corvette C7. Standardowa wersja posiada silnik V8 o pojemności 6.2 litra i mocy 450 koni.

Czyżby nasze dziewczątko miało Wikipedię w głowie?

Bycie Marysią zobowiązuje.

- Moi rodzice zostali zamordowani i zostałem sam.

„Bo jestem taki sam, jak palec albo coś tam... Problemów rośnie stos, samotność ciężki los... Przyjacielem mym bądź!"

Błąkałem się mniej więcej 2 lata temu samotnie po parku było coś koło 23 więc nie było tam żywej duszy, poz mną. Widziałem jak jacyś dwaj faceci mierzą do siebie z broni. Jeden wystrzelił do drugiego i do zabił. Ten żywy podszedł do mnie i powiedział, że to był zabójca moich rodziców. Usiadłem na ławce i rozmawiałem z tym chłopakiem miał wtedy około 17 lat. Przedstawił się...i tak to był Ethan. Zaproponował abym się wprowadził do niego i jego kumpli. Zgodziłem się. Można powiedzieć, że wychowałem się u Ethan'a.

TAK, TEN FRAGMENT MA SENS.  

... Co.

BO TO PRZECIEŻ TAKIE LOGICZNE, ŻEBY JAKIŚ OBCY TYP ZABIŁ KOGOŚ W PARKU, TWIERDZĄC, ŻE OFIARĄ BYŁ OPRAWCA TWOICH RODZICÓW, I ZAPROPONOWAŁ CI MIESZKANIE.

Niech ktoś mi powie, że bohaterowie opowiadań są realni, to mu to zacytuję.

Nie zdążyłam nawet postawić nogi na podjeździe bo zostałam uniesiona przez czyjeś silne ramiona.

- Cześć szefie! - jaki szefie?! Ja się zaraz dowiem o co chodzi.

Jak to „jaki szefie"? Masterchefie!

- Mówiłem wam kretyni coś o tym. - warknął Eth po czym spojrzał na mnie i wyjaśnił. - jestem zastępcą bossa gangu 'Nieśmiertelnych'. - chyba myślał, że się przestraszę ale szerze jakoś się nie boję kiedy ktoś celuje do mnie z broni.

Mnie natomiast przeraża to, jak szybko wyjawił jej tak kluczowe i tajne informacje.

Gangsterzy raczej by tego tak nie manifestowali. Pewnie dlatego, że za udowodnienie zabójstw, dilerstwa itd. idzie się siedzieć. 

- I co w związku z tym, fajnie masz jakieś zajęcie, właśnie zapisz mnie na strzelnice bo dawno nie byłam, potrzebuję pojechać do warsztatu pogrzebać przy autach tak dla wprawy i chce jakiegoś dobrego trenera od boksu, muszę się ogarnąć po tym co przeżywałam. Tak BTW to jestem Rene.

Roszczeniowa suka.

- Czekaj.. Co?! Ty się nie przejmujesz tym, że siedzisz w pomieszczeniu gdzie każdy ma co najmniej 1 spluwę i 2 noże?! - Eth no co ty przecież to normalne, że się nie boję

- No jakoś nie bardzo nawet jakbyś celował do mnie z broni czy trzymał mi ją przy skroni to bym się nie bała. Tak, tak wiem jestem dziwna, ale co na to poradzę, że potrafię strzelać z broni, jeździć i naprawiać auta, trochę liznęłam boksu i hakerstwa.

Przepis na bad Mary Sue idealną. Dodaj do tego szczyptę wyglądu aktorki porno, garść trudnej przeszłości, kilka ziarenek kazirodczego gwałtu i szklankę charakteru tępej dzidy. Piecz przez dwadzieścia minut w piekarniku rozgrzanym do dwustu stopni. Podawaj w otoczeniu pizdowatych gangsterów w rurkach i czarnych BMW.

- O kurwa... jakim prawem ważysz tylko 39,7 kg?! Przecież to zdecydowanie za mało.

No może takim, że teoretycznie ma anoreksję. Co oczywiście nie powstrzymuje jej przed posiadaniem „kobiecych kształtów". Bo kto bogatemu zabroni.

...toż to nawet sylikony (na które raczej nie powinno być jej stać, jednak kto wie) by nie ratowały sytuacji. 

- Rozmawiasz z osobą, która walczy z anoreksją i depresją. - warknęłam w jego stronę.

Ja mam astmę, wykręcam się nią przy biegach. Tak, służy mi jako wymówka, ale przynajmniej nie pierdolę farmazonów. Bohaterce polecam to samo. 

- Ty tak na serio, bo zachowujesz się tak jakbyś nigdy w życiu nie miała styczności z osobami z deprechą? - zapytał Tom

Lol, co.

TOM, KOCHAM CIĘ ZA TĘ KWESTIĘ. 

Serio, facet powiedział coś genialnego. Nawet jeśli miał być to sarkazm, śmieszek czy inne tego typu, to będę to interpretować dosłownie. Inaczej się nie da. 

- Wiesz Tom, kiedy tylko wsiadłam w samolot to poczułam się tak, jakbym właśnie nie miała depresji a to dlatego bo uwolniłam się od mojego koszmaru zwanego bratem i jego kumplami.

Lol, co. x2

Widać, kto gówno wie o depresji.

A właśnie bo ja znam zasady gangów i się zastanawiam czy mnie zabijesz czy przyjmiesz.

NO WŁAŚNIE CHYBA JEDNAK NIE ZNASZ ZASAD GANGÓW.

To nie działa tak, że każda osoba, która dowiaduje się o istnieniu lub przynależności danej osoby do gangu, automatycznie jest zabijana lub wcielana w szeregi bez wyjątku. Ech.

- No chyba cie posrało, jak mogłaś myśleć, że mógłbym cię zabić. Oczywiście, że cię przyjmę.

No chyba cię posrało. Mary Sue by nie przyjął?

Ja jestem ciekawa inicjac... zapomniałam się, przepraszam.

Poszłam razem z Jeremim do mnie. Ukazał się to przepiękny biały pokój. (od aut. nie lubię robić opisów ale spoko będzie taka notka gdzie będzie zdjęcie tego pokoju XDD) od razu rzuciłam się na wygodne łóżko i zasnęłam.

Aha.

Aha.

Zapomnijmy, że można dany pokój po prostu opisać. Zdjęcia są lepszym rozwiązaniem? A WIDZIAŁ KTOŚ NORMALNĄ POWIEŚĆ (nie dla dzieci, gdzie są ilustracje), W KTÓREJ AUTOR WSTAWIA ZDJĘCIA UBIORU GŁÓWNEJ BOHATERKI I POMIESZCZEŃ? Mówię tutaj o wydanych, nie wattpadowych rakach.

- Czy was do reszty pojebało aby budzić mnie w środku nocy.. - nie dokończyłam bo usłyszałam śmiech. Należał on do wysokiego blondyna o czekoladowych oczach.

Naprawdę nie spodziewałam się, że ktokolwiek z tego gangu wykole innemu oczy i zastąpi je czekoladowymi cukierkami, które aktualnie powoli topniały, spływając brązowymi wodospadami po policzkach chłopaka.

- To w takim razie mały zakładzik. Wybierzcie 10 osób na jurorów, ja razem i Alan zrobimy naleśniki i sami ocenicie kto lepiej gotuje.

Po co ten konkurs? I tak wiadomo, że wygra.

Weszłam do łazienki i stanęłam w kabinie prysznicowej, wcześniej kładąc ubrania na blacie obok umywalki. Umyłam się żelem waniliowym, natomiast włosy szamponem kokosowym. Spłukałam wszystko z siebie i wytarłam się w puchaty czarny ręcznik. Ubrałam wybrane ciuchy po czym wysuszyłam włosy. Umyłam zęby i weszłam do pokoju aby z walizki wyjąć kosmetyczkę. Wróciłam z nią do łazienki i tak jak zwykle przypudrowałam twarz, wytuszowałam rzęsy i nałożyłam na usta balsam.

Jak to było? Nie lubię robić opisów?

Rozumiem, że można być początkującym, ale...

 Opisując takie gówna, nabija się słowa, które nic nie wnoszą. Nie lepiej dać potem, iż ktoś ją skomplementował, że np. ślicznie pachnie wanilią i kokosem oraz ma ładny makijaż, przy czym napomknąć wtedy, co robiła główna bohaterka? Wyjdzie zdecydowanie lepiej.

- No i co jej powiesz "Hej, od teraz jesteś płatnym mordercą, jeździsz na nielegalnych wyścigach, zajmujesz się dilerką, odbywasz nielegalne walki boksu, zawsze nosisz przy sobie broń i należysz do gangu?!". Ethan sam mówiłeś, że ona jest teraz wykończona psychicznie, myślisz, że to dobry pomysł przyjmować ją w tą niebezpieczną działalność. - to chyba Tom ale nie jestem pewna.

Od kiedy członkowie gangu zajmują się wszystkim jednocześnie?



Kurwa mać, czy ty mnie czasem słuchasz?! Powiedziałem jasno, że ona będzie w gangu i koniec kurwa do widzenia kropka. Z tego co wiem strzelać umie, podstawy boksu ma, nieźle robi interesy, umie się targować. Ma wyjebane na zdanie innych ludzi i jest bezduszną suką [hau hau] dla osób, których nie znal lub jej podpadną.

Czyli wystarczy spełniać tylko takie wymagania, by wstąpić do gangu?

Śmiechłam mocno. Tom nadal moim mistrzem. Typowy złol opkowy. Wszystko na przekór, lecz mówi prawdę. Aż mi się Clarkson z "Rywalek" przypomniał <3

- Rozumiem szefie, ale czy nie uważasz, że lepiej zaczekać z tą decyzją. Może niech przed jej zakładem z Alanem pójdzie z nami do piwnicy i poogląda torturowanie zakładników?

Jak usiądzie w pierwszym rzędzie, to będzie miała istne 5D. Jest nawet szansa, że zostanie ochlapana krwią lub innymi płynami ustrojowymi ofiary.

Z salonu wyszłam za Ethan'em, Tom'em, Arthur'em, jakimś szatynem o zielonych oczach i kilkoma innymi 'braćmi', w końcu jesteśmy 'rodziną' c'nie?

No nie do końca.

Mniejsza, schodzimy jakimś przejściem na -3 poziom piwnicy. Dochodzimy do pancernych drzwi, które posiadają kilkanaście spustów. Ethan je otwiera a w środku jest kanapa i lustro weneckie. My widzimy wszystko co się dzieje za lustrem w sali przesłuchań, a osoby będące po drugiej stronie nie.

No tak zazwyczaj działa lustro weneckie.

Nie oglądało się W11?

W sali przesłuchań znajduje się stół, 2 krzesła,z czego jedno jest przymocowane do podłogi (jakkolwiek to brzmi XDD) stojące po obu stronach drewnianego blatu oraz pancerna szafa wbudowana w ścianę.

Heh. Zatrzymajcie tę karuzelę spier... śmiechu.

- Mała jak nie chcesz tego widzieć możesz wyjść. - Ethan serio?!

- Mała to jest twoja pała, Ty chyba żeś się na łeb zjebał, ja idę do środka. - wskazałam na drzwi od sali.

https://youtu.be/aZHvd0ks7Es

- Od kiedy przyprowadzacie tu dziwki? - jak ten gnój mnie nazwał?!

- Odszczekaj to pizdokleszczu chyba że ci życie nie miłe. - warknęłam w jego stronę, waląc rękoma o blat stołu i podrywając się do pozycji stojącej.

Tak wysławia się (pseudo) gangsterka. To musi być prank, ale z drugiej strony nastolatki właśnie tak gadają. Nie żeby coś, dlatego dodam, że takie nieco niepoważne. 

Pizdokleszczu. Heh.

- to, że jestem dziewczyną nie znaczy, że jestem gorsza.

To chyba jedyne zdanie w tym opku, z którym mogę się zgodzić.

A z tym, co gadał Tom, już nie? D:

- Więc gadaj dla kogo pracujesz. - warkną Tom łapiąc tego gnoja na koszulkę. Zapomniałam wspomnieć, więzień przykuty jest do tego krzesła.

- Nic nie powiem. - powiedział z wyczuwalnym jadem w głosie. Nerwy mi zaraz puszczą.

- Rene idź do chłopaków i powiedz, że proszę cię o zestaw numer 3. - nie zdążyłam nawet wstać.

- N-nie t-to ni-niepot-potrzebne. Po-powiem wszy-wszystko.

Tak to już jest z weganami.

Więc dla kogo pracujesz. - Tom ponownie zadał pytanie.

- Dla "Węża". Miałem się dowiedzieć kto się niedługo do was wprowadzi. - tu spojrzał na mnie. - teraz już wiem.

Gadzie. Chcesz się do czegoś przyznać?

Jam jest Wunsz, nie "Wąż".

Nic nie mówiąc podał mi pudełko. Odwróciłam się i weszłam z powrotem do sali przesłuchań. Tom o coś wypytywał tego kretyna, ale nie bardzo mnie to obchodziło. Usiadłam na krześle i zaczęłam przyglądać się pudełku. Otworzyłam je i dostrzegłam przepiękne noże do rzucania. Miały piękne lśniące ostrza i wyprofilowane rękojeść.

Znowu rzucanie nożami? Chociaż lepsze to niż „gwiazdki ninja".

- No dobrze, poczekaj przywiążę go do uchwytów na ścianie aby nie spierdolił.

Był przecież przykuty do krzesła...

A pomijając już to... uchwyty?

Grey lubi to.

Anastasia weźmie udział w wydarzeniu.

Penis Christiana udostępnił i zareagował na post.

Wewnętrzna bogini Steele rozpada się na kawałki.

Żmija i Venus strzeliły facepalma.

- Więc możesz odpowiadać mi grzecznie na pytania lub obrywać nożem.

- Zgodaaa...

O! Jaki potulny!

- Dlaczego było to tak ważne abyś wiedział kto się wprowadzi. - starałam się aby mój głos nie zadrżał, nie to że się boję tylko obawiam się, że mogę zrobić coś źle i potem za to oberwać.

- Mój szef nie chce mieć konkurencji, chciał wiedzieć czy ktoś może potencjalnie pozbawić go władzy.

Tak. Dziewczątko, lat piętnaście. Z pewnością ma do tego kwalifikacje.

- Nie sądzę aby miał w tobie konkurencje...

- Zła odpowiedź, powinieneś powiedzieć, że jestem konkurencją i zagrożeniem dla ciebie i gangu 'Węża'.

Ach, ta urażona duma.

Będę tak miła i pozwolę tobie wybrać część ciał, w którą mam ci rzucić nożem.

Jaka kochana!

- Może być brzuch, tak na dobry początek.

Wut.

On śmieszkował, ona nie zrozumiała. I w taki sposób kończy się wypuszczenie na wolność niedorozwojów, ehh.

- Sam tego chciałeś. - wzięłam nóż do ręki i wycelowałam w sam środek brzucha. Wzięłam zamach i trafiłam idealnie zaraz pod mostkiem. Ta piczka tylko jęknęła z bólu. - Kontynuując, jak nazywa się twój szef.

- Myślę, że nie mogę te..

- A ja myślę, że możesz to powiedzieć, więc gadaj dopóki nie mam w ręce kolejnego noża. - warknęłam w jego stronę.

- Harry Gold.

- teraz opisz mi jak wygląda, ile ma lat, jakieś zainteresowania, czym zajmuje się w gangu.

— Harry mierzy pięć stóp i waży sto trzydzieści funtów. No, chyba że wraca od babci. Wtedy przybiera z jedenaście. Ma cudowne loki, kręcone jak u pudelka mojej ciotki. Pachną jak jabłka!  — Rozmarzył się chłopak. — Jest taki przystojny, że OMFG! — wykrzyknął podniecony. — Zawsze ubiera takie ohydne koszule, ale wygląda w nich tak mraśnie! — Mlasnął z zachwytu, oczyma wyobraźni widząc tors Harry'ego, wyłaniający się spomiędzy niedopiętej koszuli w różowe jamniki. — Kilka dni temu skończył osiemnaście wiosen. Lubi szydełkować, czytać fanfiki na rakpadzie i kuchcić. W naszym gangu zajmuje się kreowaniem naszego image'u. Wszak każdy szanujący się gang winien mieć pasujące do siebie sztruksowe kurtki z wizerunkiem węża!

- Dobrze, powiem, ale tylko dlatego, bo wiem, że i tak mnie potem zabijecie.

Lol, co. No to skoro wiesz, że cię zabiją i tak, to nie mów. Wtf?

w gangu zajmuje się wszystkim po trochu: dilerką, wyścigami, szkoleniami nowych, finansami, organizacją, dostawami itd.

Czyli głównie brudną robotą. Szef. Mhm.

Na koniec zapraszamy na fejsbukową grupę WattpadPiePL, pod przewodnictwem znanego większości Lisa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro