30.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wszedłem do sali gdzie rodziła Julia i gdy spojrzałem na dziecko, które trzymała w ramionach byłem po prostu pewien, że pokocham je i będę traktował jak swoje. Mój synek. Nie było tutaj nigdzie krzesła, więc uklęknąłem przed nimi i popłakałem się. Zawsze byłem wrażliwy.

- Awww... - powiedzieli wszyscy wchodząc za mną do sali porodowej.

- Jest piękny. - odezwałem się w końcu biorąc niemowlę na ręce, oczywiście uważając najbardziej jak potrafię.

- Dobrze, ale pani Black jest bardzo zmęczona, więc zaraz ją przewieziemy do sali gdzie będzie mogła leżeć z dzieckiem. Jeszcze jutro kwestię formalne i za trzy dni będziecie mogli wyjść. - poinformował nas lekarz i przewiózł Julię i Jamesa do sali 312. Wszedłem zaraz za nią do pomieszczenia.

- Niall idź proszę do domu z resztą wszyscy idźcie i odpocznijcie, a jutro przywieź rożek, dwa jakieś ubranka i najlepiej to zamontuj do jutra ten fotelik samochodowy dla Jamesa, a mi tą torbę co była naszykowana na poród. - uśmiechnęła się, ale już jej się same oczy zamykały. Rozumiem, że jest zmęczona.

- Dobranoc kochanie. - pocałowałem ją i pojechaliśmy do domu zaraz po moim wyjściu z sali.



Pov's Julia:

Następnego dnia gdy wstałam od razu spojrzałam na małe łóżeczko koło mnie. James był już przebrany, więc wnioskuję, że Niall już tutaj jest. Mówiłam mu żeby odpoczął. Ale wracając do Jamesa to nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam mu zdjęcie. Boże, to najsłodsze dziecko jakie w życiu widziałam. Kocham go. Oczywiście zdjęcie dodałam na Instagrama i oznaczyłam Nialla, bo jakże by inaczej. Dodałam także podpis: "13.06.2014r. to najlepszy dzień w moim życiu. Witaj na tym świecie James."


























_____________________________
Do zobaczenia ;**

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro