47.
- Ale to nie tak Julia. - powiedział Harry usiadając koło mnie na kanapie.
- No to niby jak jest? - warknęłam.
- To prawda, że wiedzieliśmy o tym co robił Niall, ale myślisz, że nam się to podobało? Oczywiście, że nie. Nam naprawdę zależy na tobie i Jamesie, ale co mieliśmy zrobić? Nie powiedzieliśmy ci, bo to przecież na pewno by Ci nie pomogło. - tym razem odezwał się Louis.
- Mam dosyć tego. Wracamy do domu... do domu Nialla i wyprowadzamy się. - powiedziałam cicho i tak wiedząc, że oni mnie doskonale słyszą, stali koło mnie.
- Nie możesz tego zrobić. Zerwiesz umowę podpisaną z Modest! i będziesz musiała płacić ogromne sumy, więc chociaż udawaj jego dziewczynę. Nie masz tyle pieniędzy, żeby ich spłacić. - wywrucił oczami Louis.
- Jak mam udawać jego dziewczynę? Jak mam to zrobić po tym wszystkim? - podeszłam do drzwi i otworzyłam je. Do pokoju weszli Liam i Niall.
- Chociaż spróbuj. - mruknął Harry. Podeszłam do Nialla, który nie za bardzo wiedział co się dzieję do okoła niego.
- Julia, przepr... - zaczął, ale ja uderzyłam go z otwartej dłoni w prawy policzek. - Zasłużyłem. - uderzyłam go jeszcze raz, ale teraz w lewy.
- Mam ciebie dosyć. Dobrze, będziemy udawać, ale po za kamerami masz się trzymać ode mnie i od Jamesa z daleka.
__________________________
Do zobaczenia ;**
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro