3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


👨‍👦

Wieczorem przyszedł do mnie mój przyjaciele, Seokjin i Hoseok. Przynieśli dość dużo alkoholu, więc logiczne, że wszyscy się upili w tym Jimin..

- H-Hoseok.. - jęknął brunet.

- No co? - zapytał.

- Przestań mnie macać w towarzystwie...

- Idźcie do pokoju, tego zapasowego.. - sam wymruczałem czując jak najmłodszy ssie moją szyję.

- Może my też pójdziemy do sypialni tatusiu? - jęknął cicho, ocierając się o mnie.

- Tatusiu? - zaśmiałem się. - Wystarczy Yoongi kochanie.. - podniosłem go.

Powoli położyłem na łóżku, już zaraz widząc jak szybko rozbiera naszą dwójkę. Nie chciałem tego na początku, ale teraz gdy zobaczyłem jego śliczne ciało odrazu zassałem się w mniej widocznych miejscach. Ji jęczał przy tym słodko, oczywiście ciągnąc moje włosy..

- W-weź mnie.. - wyjęczał.

- Wiesz, że twój ojciec mnie zabije? - zapytałem.

- N-nie obchodzi mnie to, weź mnie po prostu. - usiadł na moim wybrzuszeniu.

- Piszesz się na miejsce w piekle.. - polizałem jego brzuch.

- Chce tam być, razem z tobą.. Przestań już gadać wypieprz mnie wreszcie.

Sam tego chciał, wiedziałem, że już wcześniej to robił.. więc bez przygotowania odrazu się w nim znalazłem. Uciszyłem jego krzyk, całując go dość słodko. Odrazu zacząłem się w nim poruszać. W całym pokoju zawitał dźwięk odbijających się jąder od jego pośladków, razem z pięknymi sapnięciami i moimi warknięciami.

👨‍👦

Wstałem dobrze pamiętając co zrobiliśmy.. przypomniała mi o tym sperma w moich pośladkach, tak samo była ona na pościeli. Ubrałem się na szybko i wrzuciłem koc do prania, po wszystkim otworzyłem drzwi. Nieco idąc w stylu kaczki..

- Dzień dobry synku. - przywitał się ojciec. - Wujek jeszcze śpi? Niepodobne do niego.. - poszedł do salonu. - Znowu pił z tymi swoimi znajomymi? Ach, miał Cię pilnować..

- Nic mi nie jest tato, może tylko boli mnie kość ogonowa bo spadłem z łóżka.. - zawsze jakieś wyjście, lepsze niż gdyby miał się zastanawiać. - Dzień dobry Hyung. - ukłoniłem się w stronę bruneta.

- Cześć.. - ledwo co to wypowiedział.

- Hoseok Cię zmęczył? Nie mieliście gdzie tego robić?

- Przecież twój syn wie co to seks, więc nie marudź. - położył się na kanapie. - Nic nie wiedział więc nie skrzywdziłem jego dziecięcego mózgu, tym co można ciekawego robić podczas stosunku..

- Jin przestań. - przerwał mu.

- Ja bym chętnie posłuchał tato.. - dostałem w ramie. - Może ja pójdę obudzić wujka a ty zrobisz nam naleśniki na śniadanie? - naleśniki smaży się dość długo..

- Oczywiście.

👨‍👦

Wróciłem do sypialni, położyłem się obok starszego i pocałowałem delikatnie śliczną żuchwę.

- Mm.. - pozwolił na więcej czułości.

Położyłem się na nim, tym samym pozwalając sobie na dłuższy pocałunek. Odwzajemnił go, przejmując inicjatywę. Po minucie otworzył swoje piękne oczy, tym samym oddając mi ten pierwszy leniwy widok.

- Pamiętasz wszystko? - zapytał, głaszcząc moje pośladki.

- Oczywiście. - uśmiechnąłem się. - Było naprawdę bardzo dobrze, ale póki co nie mamy jak tego obgadać bo tato pojawił się w domu a ja poprosiłem by zrobił naleśniki więc mamy jeszcze chwilkę na ogarnięcie się. Bo jeśli mam przypomnieć to nadal śmierdzę spermą na kilometr. - zaśmiał się.

- W takim razie musimy wziąć razem prysznic.. - podniósł się. - Tyle, że łazienka jest za drzwiami. Więc wejdziesz do niej przez okno.. - ugryzł moja wargę.

👨‍👦

Zrobiłem tak jak zechciał, już po chwili znowu byliśmy rozebrani. Starszy zaśmiał się widząc resztki swojej spermy na moich pośladkach..

- Masz czepek prawda? Nie mogę zmoczyć głowy..

- Jest w szufladzie.

- Muszę iść do pracy! Jimin wróć później do domu! - usłyszałem krzyk ojca.

- Jednak go nie potrzebuje. - przytuliłem się do niego.

- Jimin wiesz, że to co zrobiliśmy nie jest legalne? Nikt nie może o tym wiedzieć, inaczej pójdę siedzieć. - włączył wodę.

- Wiem przecież. - wcisnąłem się obok niego. - Mam pewien pomysł.. o ile oczywiście Ci się podobało..

- Było przyjemnie, ale jeśli będziemy to powtarzać to będzie naprawdę nieprzyjemne przy innych. Twój ojciec zapewne będzie się zastanawiać co tak często robisz u mnie, a mi samemu będzie trudniej słyszeć słowa wujku z twoich ust. - zaczął mydlić swoje ciało.

- Nie chciałbyś mieć takiej możliwości by właśnie to zrobić? Nie jara Cię ta lekka niepewność? - także zacząłem się myć.

- Oczywiście, że tak. Ale ja jestem twoim wujkiem, bratem twojego taty..

- Co z tego? Przecież jeśli nikt nie będzie wiedział to możemy robić co tylko nam się podoba, a ja jestem dobry w dochowywanie tajemnic. Jednak następnym razem nie rzucaj się tak odrazu.. nienawidzę chodzenia jak kaczka. - zaśmiał się, kucając i całując moją dziurkę.

- W takim razie zostajesz u mnie na weekend? - spłukał nasze ciała.

- O ile tato pozwoli.. - zaśmiałem się. - Oczywiście, że zostanę. Przecież ojciec i tak znowu jedzie do pracy, a ja nie lubię siedzieć sam. - ubrałem się znowu.

Starszy znowu mnie przywarł do ściany i pocałował, tym samym sprawiając dreszcze na moim ciele. Pochylił się bardziej, by szepnąć coś wprost do mojego ucha.

- Jesteś od teraz tylko mój rozumiesz?

👨‍👦

❣️ Od dziś pod każdym
rozdziałem będę
dodawać piosenki
przy których
pisałam
       rozdziały ❣️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro