4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Hoseok ty jebany.. ach! - odrazu krzyknął gdy tylko rudowłosy wyszedł z pokoju.

Chłopak podszedł bliżej, całując go w policzek. Brunet nieco się zdziwił ale odwzajemnił pieszczotę. Ja za to sprzątałem po wczoraj, a Yoongi jadł śniadanie. Gdy skończyłem, usiadłem na fotelu. Popatrzyłem w stronę pary, widząc ich pytający wzrok na mnie.

- Coś ty taki obolały? Chodzisz jak Jin gdy nie ma lubrykantu w okolicy.

- Spadłem z łóżka, na kość ogonową. - mruknąłem. - Hyung za bardzo się rozpycha gdy jest po alkoholu..

- Och.. jesteście pewni? Napewno przypadkiem wujek Cię nie dotykał blisko? - zaśmiał się.

- Napewno. - odpowiedział Hyung. - Nie zadawaj durnych pytań Hoseok, Jimin ssi to syn mojego rodzonego brata. Nie potrafiłbym sobie wybaczyć gdybym go jakkolwiek skrzywdził, jest dla mnie ważny tak samo jak własny syn. Wychowywałem go prawie sam przez trzy lata.. - zabolało.

- Nie denerwuj się panie wielki wujku, my już będziemy uciekać. Muszę pomóc mu ze sprzątaniem szafy..

- Przełóżmy to na jutro.. - przerwał mu.

- Jinnie dziś to zrobimy, dam Ci poduszki. Albo usiądziesz na moich nogach..

👨‍👦

Po południe spędziliśmy na przytulaniu się na kanapie i dalszych ustaleniach co do naszego związku..

- Jesteś tylko mój, na wyłączność.. - pocałował moją szyję.

- Mhm.. - ziewnąłem. - Zapomniałem.. no kurwa znowu.

- O czym?

- Miałem spotkać się z Namjoonem. Dzwoni do mnie.. - odsunąłem jego usta od swoich. - Przepraszam Joonie.. - powiedziałem odrazu po odebraniu.

- Ech.. sam ledwo wstałem. - zaśmiał się. - Może wpadnę do Ciebie?

- Jestem u wujka.. - zaczął lizać mnie po szyi i widocznych obojczykach. - Ale powinien się zgodzić, racja zgadza się. - zdziwił się nieco. - Za godzinę?

👨‍👦

W ciągu godziny jeszcze raz pobawiliśmy się z Hyungiem, tym razem jedynie pomógł mi palcami. Ja doszedłem i zanim posprzątaliśmy przyszedł już Joon, tym samym szatyn został ze stojącym penisem..

- Cześć. - przytulił mnie. - Śmierdzisz potem..

- Ledwo skończyłem. - zaśmiałem się widząc jego zrozumienie. - A jak tam u Ciebie i tej magicznej osoby, której imienia nie chcesz mi zdradzić? - rzuciłem się w stronę kanapy.

Jednak wylądowałem na kolanach Yoongiego, który już tam siedział. Musiałem zagrać..

- Wujku zostaw mnie.. - próbowałem zejść.

- Jak byłeś mały to zawsze siadałeś na moich kolanach, albo zasypiałeś na nich. - przejechał dłonią po moim udzie. - Namjoon nie chcesz nic do picia? - zagadał.

- Ach, pójdę zrobić sobie herbaty. - wyszedł.

Hyung poruszył biodrami, tym samym pozwalając swojemu penisowi na nieco lepsze miejsce między moimi pośladkami. Przy okazji tego, zaczął mnie po prostu pieprzyć przez ubrania. Przez swoje obcisłe spodnie i moje dresy..

- Przestań. - szepnąłem i usiadłem obok. - Nam? Żyjesz tam? - zaśmiał się.

- Żyje, szukałem herbaty ale nie ma. - usiadł na fotelu. - Co do tematu, to wczoraj było genialnie.. tak bardzo dobrze..

- Przespaliście się? - poczułem na sobie wzrok bruneta.

- By to raz.. mimo, że to nasze trzecie spotkanie to już przespaliśmy się z siedem razy. - zdziwił mnie nieco.

- Pan wielki prawiczek wreszcie kogoś zaliczył?

- Można tak powiedzieć..

- Można? Więc jednak nie ruchałeś. - zostałem uderzony. - Jednak nie uprawiałeś seksu. - poprawiłem się.

- No kurwa.. był seks. - zaśmiał się. - A dokładniej to na pieska, patrząc sobie w oczy i raz pod prysznicem od tyłu. - uśmiechnąłem się. - Było zajebiście naprawdę. - przybiłem mu piątkę. - A ty co robiłeś ze swoim przystojnym wujaszkiem? - popatrzyłem na Yoona..

Ten jedynie się uśmiechnął i posłał mi niewidoczne oczko..

- Oglądaliśmy filmy, później dostałem możliwość kąpieli w wannie i położyliśmy się spać. - burknąłem.

- Czyli nadal Cię nie zaliczył? - zaśmiał się. - Mówię szczerze! - wybronił się przed kuksańcem. - Połowa szkoły na niego leci, a ty jesteś homo.. on nikogo nie ma. Możecie sobie oboje sprawić przyjemność! W dodatku jesteście przystojni!

- Jesteśmy rodziną.

- Co z tego? Nie znasz Hyunjina? Przecież sypiał ze swoją kuzynką i nadal to robią, albo Seungmin sypiała ze swoim ojcem. - zaśmiał się. - A wy nawet do siebie pasujecie, może ja skocze po gumki i jakiś lubrykant? Jeśli mam się przyznać to zauważyłem jak wujaszkowi stoi.

- Debil.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro