APH Rozbiory

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Czasy między drugim, a trzecim rozbiorem Polski. Na dworze panowała przeszywająca ciemność, a wskazówki zegara dawno minęły północ. Co chwilę można było usłyszeć dźwięki zderzających się o siebie łańcuchów oraz ciche pokasływanie schorowanych więźniów.

Drobny blondyn podpierał się o ścianę w jednej z cel, próbując okiełznać drgawki spowodowane ujemną temperaturą i brakiem ogrzewania w budynku. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego co go prędzej czy później spotka. Resztkami sił po bezsennych nocach usiadł na kolanach kierując swoją głowę ku górze.

- Wiesz co? Nie boję się ciebie! Moi obywatele też się ciebie nie boją! - wykrzyczał z całej siły do ostatniego skrawka powietrza w płucach. - Tchórz!

- Oj, Polen, Polen. Gdybyś ty wiedział kto ci właśnie z kraju spierdolił, to byś się zdziwił - odpowiedział znienawidzony przez Polaka głos. Usłyszał jego kroki dochodzące z końca korytarza, a po chwili ujrzał białowłosego mężczyznę przy kratach swojej celi. - Kto ci pomoże? Ci biedni chłopi, którzy przez całe swoje życie nie byli nawet przez twoją szlachtę uznawani za Polaków? Ta grupa, która miała tyle co nic? No kto ci mała pchełko pomoże?

- Moja szlachta na pewno teraz nad czymś myśli!

- Oj, Polaczku, Polaczku. Zawsze wiedziałem, że jesteś na tyle naiwny, żeby nie być w stanie ujrzeć tego co się wewnątrz twoich granic dzieje. Czyżbyś myślał, że sarmaci ci pomogą? A co gdybym powiedział, że to właśnie przez nich jesteś w głębokiej dupie? - Prusy zaśmiał się szyderczo. - Nawet mi cię trochę żal. Również Litwa postanowił cię opuścić i nie masz już nikogo.

- Licia wróci i wtedy zobaczysz! - Blondyn nie dawał za wygraną.

- Nawet gdyby chciał, to nie sądzisz, że Rosja już o to zadba, żeby jednak tak się nie stało? - zapytała obojętnie personifikacja Prus co ostatecznie uciszyło Polskę. - Chciałbym powiedzieć, żebyś szedł spać, bo musisz się wyspać, ale w sumie co za różnica? I tak wkrótce nie będziesz musiał nawet myśleć o wstawaniu.

--------------------------

Miał to być super poważny one-shot o rozbiorach. Ale zapomniałam co chciałam dalej pisać, więc daję wstępik. Napisałam go w maju  i nadal mi się w miarę podoba, więc czemu nie wstawić.

Wattpad znowu usunął odstępy między wyrazami. Dziękuję <3 Zawsze uwielbiam to poprawiać <3

Więc no...

Do zobaczenia, czy cuś?

*chowa się z powrotem pod łóżko*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro