Rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Była godzina szósta rano. Za oknem wstawał nowy dzień, a razem z nim słońce, które rozjaśniało miasto swoimi pierwszymi promieniami. Pomimo ślicznego widoku, na dworze było dość chłodno, co na żadnym z udających się do szkół i pracy przechodniów nie robiło żadnego wrażenia. Tu, w Finlandii, podobnie jak w każdym kraju skandynawskim panuje chłodny klimat i deszcz pada średnio dwieście sześćdziesiąt dwa dni w roku, co nie przeszkadza tutejszym mieszkańcom w długich i dalekich spacerach, gdyż ich zdaniem "nie ma nieodpowiedniej pogody na spacery, są tylko nieodpowiednie ubrania". Takie nastawienie ludzi ma jednak duży, korzystny wpływ na ich zdrowie, bowiem dzięki długim spacerom ich organizm przyzwyczaja się do panujących na zewnątrz warunków, a co za tym idzie, uodparniają się przed wszelkimi wirusami i rzadziej chorują.

Aava przed udaniem się do nowej szkoły, postanowiła zajść do ulubionej kawiarni, gdzie standardowo zamówiła swoją ulubioną karmelową latte i duży kawek  tiramisu. Po otrzymaniu zamówienia, dziewczyna zapłaciła odpowiednią sumę pieniędzy, a następnie zajęła miejsce na tyle kawiarni.
Do rozpoczęcia zajęć zostały dwie godziny, więc przez ten czas dziewczyna zdążyła spokojnie zjeść posiłek oraz nieco pouczyć się, aby w razie bycia przepytaną przez nauczycieli mogła dobrze rozpocząć rok szkolny. Wbrew temu, co myślą i mówią inni, Aava jest bardzo inteligentną i zdolną dziewczyną, niestety życie od zawsze dawało jej w kość, co za wszelką cenę starała się ukryć za swoim nieodpowiednim zachowaniem, za które nie raz wpadała w niemałe kłopoty.

Po skończonym posiłku i nauce, nastolatka opuściła lokal i w akompaniamencie lecącej przez słuchawki piosenki "F-F-F-Falling" zespołu The Rasmus udała się do budynku liceum, które tego dnia widziała po raz pierwszy. Im bliżej celu była tym ciemniej rozbiło się na dworze, tak jakby nawet pogoda podzielała jej obecny humor.
Kiedy słońce zostało całkowicie przykryte przez gęste, ciemne chmury, siedemnastolatka dostrzegła dostrzegła wielki plac, a na jego środku stał ogromny, marmurowy budynek, na którego szczycie stała powiewająca na wietrze flaga Finlandii. Widok niczym z bajki, jednak paniczny strach oraz niekontrolowany ścisk w klatce piersiowej i ból brzucha sprawiał, że już na samym początku blondynka znienawidziła to miejsce. Poza tym skierowane na nią spojrzenia wszystkich dookoła wcale jej nie pomagały zachować spokoju i tak zwanego trzeźwego umysłu.

Virtanen wzięła głęboki oddech, a następnie weszła do środka. Tam też wszyscy patrzyli tylko na nią, jednocześnie obgadując jej wygląd, ubiór oraz styl bycia. Zachowanie też im nie będzie pasować, zdawała sobie z tego sprawę. W końcu to ne pierwszy raz, gdy słyszy same obelgi lecz nikt nie podejdzie zapytać się, czy wszystko w porządku i czynie potrzebuje czasem pomocy.
Trudno jest to sobie wyobrazić, jednak ona naprawdę przywykła już do takiego życia, dlatego kolejne wyzwiska i obelgi w jej stronę nie robiły już na niej żadnego wrażenia. Słyszała już bowiem wszystko.

Nie zwracając uwagi na innych, poszla przed siebie i według planu, który przekazali jej rodzice udała się pod zamknięte jeszcze drzwi do sali. 
Na miejscu zobaczyła dużą grupę nastolatków, z którymi zapewne będzie w klasie, dlatego też w miarę nie zauważenie zeszła na dół i udała się za budek szkoły, gdzie zapaliła papierosa, które w jej odczuciu pełniły funkcję wyładowywania stresu i strachu. Nie obchodziło ją, czy komuś się.to podoba czy nie, ani tępe gadanie, że kobietom nie wypada palić. To co robiła i jaka była, było jej prywatną kwestią i nikt nie miał prawa mówić jej, jak ma żyć. Ba, nawet jej właśni rodzice mieli w dupie to, co się działo z ich córką. Dla nich liczyło się tylko jedno - pieniądze, a miłość, rodzina, szczęście i troska były czymś, co nigdy nie gościło w ich domu. I tym, czego Aava tak bardzo zazdrościła innym.

Pochłonięta myślami zaciągnęła się kolejny raz.
Nie była świadoma tego, że obserwowana była przez większość liceaistów, w tym przez grupę najpopularniejszych chłopaków w szkole.
Po prostu rozkoszowała się ostatnimi chwilami wolności, mając wszystko i wszystkich "gdzieś".
Ostatni raz zaciągnęła się. Wypuściła dym z ust, a następnie wyrzuciła peta na ziemię, a następnie zdeptała go  dwunasto-dziurkowym glanem.
Zmierzyła wszystkich przyglądających jej się gapiom pełne pogardy spojrzenie, jednocześnie wystawiając im na pożegnanie środkowy palec i wróciła pod klasę, dokładnie na czas, gdy zadzwonił dzwonek na lekcję.

Weszła do klasy razem ze wszystkimi, jednak nim zdążyła zając miejsce, została przytrzymana przez  wysokiego, całkiem przystojnego, lecz zimnego i surowego nauczyciela języka fińskiego, który był również wychowawcą jej nowej klasy.

- Ty jesteś pewnie tą nową uczennicą, prawda?

Zapytał mężczyzna po trzydziestce, na co nastolatka jedynie wzruszyła ramionami.

- Jeżeli poza mną nie ma tutaj innych nowych uczniów, to zapewne o mnie mowa.

- Dobrze. Jak się nazywasz?

- Aava Virtanen.

- Twoi rodzice są tymi znanymi prawnikami?

Zapytał belfer, a blondynka starała się zachować spokój, bowiem nienawidziła, gdy wszyscy wiecznie gadali o jej rodzicach i komentowali, jak to możliwe, że "tak porządni ludzie mają za córkę takie "coś",   jak ona".

- Nawet jeśli to oni, to co to ma do rzeczy?

Odpowiedziała pytaniem na pytanie nastolatka, na co mężczyzna więcej się nie odezwał. Westchnął tylko cicho i rozejrzał się po klasie.

- Usiądź obok Alexa. Tam jest jedyne wolne miejsce.

Siedemnastolatka bez słowa wykonała polecenie i zajęła swoje miejsce olewając innych.
Wzięła do ręki telefon, wysłała swojej przyjaciółce krótką wiadomość o treści "Jestem w klasie. Życz mi powodzenia", a następnie słuchała uważnie tego, co tłumaczył nauczyciel.

Lekcja trwała czterdzieści pięć minut i przez cały ten czas czuła na sobie spojrzenia innych.
Irytowało ją to, lecz starała się nie dawać tego po sobie poznać. Skupiła się na nauce, jednak szturchnięcie w ramię skutecznie ją rozproszyło.

- Gościu, nie wiem kim jesteś i nie chcę tego wiedzieć, ale z łaski swojej przestań mnie trącać łokciem, bo to mnie boli.

Powiedziała wściekła Finka, a następnie równo z dzwonkiem opuściła klasę.

❣️❣️ Rozdział dedykowany dla War_Eternal,
Toksyna-  i wszystkich fanów Blind Channel ❣️❣️


















Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro