Rozdział 17

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Informacje uzyskane przez Olliego bardzo źle wpłynęły na siedemnastolatkę, która po usłyszeniu prawdy ponownie zamknęła się w sobie. Nie chciała jeść, często wagarowała, do nikogo się nie odzywała.
Najgorsze w tym wszystkim było jednak to, że dziewczyna uciekała z domu, co budziło niepokój u bliskich nastolatki.

Tym razem było tak samo. Dziewczyna zniknęła z domu na trzy dni i nikt nie wiedział, co się w tym czasie z nią działo i nawet liczne telefony i sms-y nic tutaj nie wskurały, gdyż blondynka zmieniła numer telefonu.

Wystarczyła chwila, aby cały jej świat ponownie się zawalił. Wszystko co przez ostatnie tygodnie budowała i próbowała naprawić legło w gruzach.
Obwiniała się o to, że ponownie była tak naiwna, że zaufała, chociaż wiedziała, że nie powinna. Nie Joelowi.

Był piątek, godzina dwudziesta druga, a do domu wróciła Aava całkowicie pijana i zapłakana. Pozbawiona empatii którą wykazywała przez miniony tydzień oraz bez jakiegokolwiek energii utrzymującej ją w chociażby minimalnie funkcjonalnym stanie. Teraz wszystko wróciło do normy.
Zielonooka znowu była wredna, opryskliwa i wulgarna oraz momentami okazywała oznaki agresji.

- Aava, wreszcie wróciłaś! Chodź, zjesz coś, napijesz się, odpoczniesz i porozmawiamy na spokojnie.

Powiedział Aleksi, któremu na widok przyjaciółki w takim stanie serce się łamało, jednak dziewczyna zignorowała go i zamknęła się w remontowanym pokoju gościnnym, w którym śpi od kilku dni, aby nie musieć się zbyt często kontaktować z brunetem. Owszem, kochała go i wiedziała, że takim zachowaniem go rani, jednak w tej chwili nie chciała nikogo widzieć. Ponownie zaufała i ponownie się zawiodła.

W tym samym czasie załamany brunet zamknął się w swoim pokoju i ze łzami w oczach sięgnął po telefon, wybierając tak dobrze znany mu numer. Po trzech sygnałach, rozmówca odebrał telefon.

- Olli, musisz mi pomóc. Aava wróciła.

Chłopak nie mógł się uspokoić. Z nadmiaru emocji cały drżał. Nigdy nie chciał, aby ktokolwiek widział go w takim stanie, jednak doskonale wiedział, że przy Ollim i reszcie jego przyjaciół nie miał się czego wstydzić, bo nikt go oceniać nie będzie.

- Już jadę.

Po tym jednym, krótkim zdaniu, połączenie zakończyło się, a po trzydziestu minutach Matela wszedł do domu Aleksi'ego bez pukania, gdyż wiedział, że w takich chwilach, drzwi są otwarte.

- Gdzie ona jest?

Zapytał się starając się zachować spokój, jednak jego serce boleśnie się kurczyło.

- W pokoju gościnnym.

Chłopak bez słowa udał się na górę i zapukał do drzwi.

- Aava, to ja, Olli, proszę otwórz mi drzwi.

Chłopak nie spodziewał się, że dziewczyna go wysłucha, jednak chwilę później obaj usłyszeli dźwięk przekręcanego klucza, a po chwili w drzwiach stanęła zapłakana nastolatka, którą obaj mocno przytulili.

- Aava, tak się wszyscy o ciebie martwiliśmy, proszę nie uciekaj już.
Wiesz, że masz nasze wsparcie.
Co by się nie działo, zawsze możesz liczyć na naszą pomoc.

Powiedział Olli, a dziewczyna pokiwała ze zrozumieniem głową.

- Co się stało? Skąd ta nagła zmiana?
Czy to znowu twój ojciec coś nawywijał?

Tym razem zapytał Aleksi. Finka pokręciła jednak przecząco głową, patrząc na Olliego, który spojrzeniem dał jej dyskretnie znak, że nic nikomu nie powiedział.

- Aleksi.... Ja cię tak bardzo przepraszam....
Ja tego nie chciałam.... To moja wina....

Wyszeptała zielonooka, na co Kaunisvesi zmarszczył z niezrozumieniem brwi. 

- Ale o co chodzi? O czym ty mówisz?

Virtanen spóściła na dół głowę, bowiem nie była w stanie wydusić z siebie słowa. To wszystko przytłaczało ją i nie miała siły o tym rozmawiać. Za bardzo się też bała reakcji chłopaka.

- Olli, powiedz mu proszę....

Wyszeptała cichutko, przyciągając nogi do siebie i ponownie zalewając się falą płaczu.

Aleksi spojrzał na przyjaciela, który westchnął ciężko. Jemu też nie było z tym wszystkim łatwo. Wiele stresu go to wszystko koształo, jednak rozumiał, jak czuła się w tej chwili Aava i wiedział, że musi jej pomóc. W końcu obiecał, że nie zostawi jej z tym wszystkim samej.

- Aleksi. Po pierwsze nie gniewaj się na nią.
To nie jej wina. Poza tym ona o niczym nie miała pojęcia.

Zaczął blondyn, a po chwili Aava podała mu swój telefon, aby mógł się posłużyć  wiadomościami, które wymieniła się z Joelem.

-  Pamiętasz wydarzenia z poprzedniego czwartku?

Zapytał Olli, na co brunet pokiwał twierdząco głową.

-Po tym jak Aava wyszła z klasy podczas lekcji fińskiego, dołączył do niej Joel. Zapewne zauważyłeś, że tych dwoje nie daży się zbyt dużą sympatią, prawda?

- No zauważyłem, chociaż nie rozumiem dlaczego. Pewnie potrzebują trochę czasu aby się przełamać i lepiej poznać.

Powiedział Aleksi, na co Olli pokiwał przecząco głową, co ponownie zbiło siedemnastolatka z tropu.

- No właśnie tutaj sprawy się komplikują.
Joel podszedł do Aavy wykorzystując fakt, że była na dworze sama, aby "porozmawiać" z nią o tym, że dzwoniłeś do niego i prosiłeś go, aby jako jeden ze świadków zgodnie z prawdą zeznawał na jej korzyść. Jak się okazało, stwierdził do niej, że nie będzie zeznawał na jej korzyść, bo mu się to nie opłaca. Na początku Aava to zaakceptowała, jednak gdy Hokka nie odchodził, zapytała się go, czy chce coś jeszcze, wtedy Joel zaczął gadać, że jako syn prawnika ma dostęp do źródeł, dzięki którym mógłby zdobywać dowody przeciwko jej ojcu, co jest jednoznaczne z wygraną sprawą. Jednak żeby zdobyć dla Aavy te dowody i poprosić jego ojca o poprowadzenie tej sprawy, jako zapłatę zażądał tego, aby Aava się z nim przespała.

Słysząc to Aleksi się zagotował. Ze wszystkich sił starał się zachować spokój i nie wybuchnąć.

- Na początku Aava nie chciała się na to zgodzić, jednak jej ojciec nie ustępował. Wysyłał co raz gorsze prośby, twierdząc, że to wszystko jest dopiero początkiem.
To właśnie sprawiło, że dziewczyna nie widząc innego wyjścia postanowiła zdobyć te dowody przeciwko ojcu, jednak aby to się stało zmuszona została zgodzić się na ten chory układ. I faktycznie, zgodziła się, jednak od tamtej pory, Joel jeszcze bardziej stał się wobec niej natrętny i dosłownie wkurzał się, gdy mu Aava nie odpisywała po dwudziestu sekundach. W piątek, kiedy przyłapaliśmy jej ojca ponownie i zawiadomiliśmy policję, Joel przekazał jej, że nastąpiła "mała zmiana planów" i z jednej wspólnej nocy miało dojść do dwóch. No i w sobotę doszło do tego nieszczęsnego spotkania, Aava faktycznie zdobyła zbyt brutalne dowody, które zwaliły ją z nóg, jednak oczywiście Joel nie odpuścił. No i niedziela. Ta pamiętna niedziela, gdzie wszyscy cię odwiedziliśmy, a Joel zaczynał się dziwnie zachowywać. Stłukł butelkę z piwem, gdy się pocałowaliście, był cały czas wściekły podczas naszej rozmowy, no i ta wymiana smsów z Aavą, po której Joel wyszedł, upił się, naćpał, a potem pociął i próbował popełnić samobójstwo. Jak się okazało, Joel zakochał się w Aavie, podczas gdy ona dała mu kosza, bo kocha ciebie i miała do Joela pretensje, że ten nie liczy się z niczyim zdaniem i jest takim samym bezdusznym potworem jak jej ojciec. Oczywiście chłopak ciął się powtarzając jak mantrę te słowa i mówiąc, że Aava jeszcze będzie jego i że nie zrezygnuje z niej. Weszliśmy w ostatnim momencie, o czym już wiesz, jednak kiedy pozbywałem się krwi oraz potłuczonych naczyń, wazonów z podłogi, oraz podnosiłem przewrócone meble, znalazłem telefon Joela. Wiem, że nie powinienem grzebać w jego telefonie, jednak chciałem znaleźć coś, co mogło być powodem jego zachowania, no i wyszło wszystko na jaw. Jednak kiedy już miałem wychodzić, znalazłem czarny segregator, z którego wystawała kartka z nazwiskiem Aavy i zastanawiałem się, co Aava ma wspólnego z Joelem, jednak z góry mówię, że nie widziałem wszystkiego, bo obawiałem się, że zostanę nakryty przez chłopaków, jednak z tego co się dowiedziałem, to ojciec Joela i ojciec Aavy to bracia bliźniacy i z jakiegoś powodu ojciec Joela zmienił nazwisko z Virtanen na Hokka. Więc jak się okazało Joel i Aava są rodzeństwem, jednak różnica polega na tym, że ojciec Aavy nie rozmawia i nie kontaktuje się z rodziną, nie spotyka się z nią, więc Aava nie wiedziała, że jej ojciec ma brata bliźniaka i że ona sama ma brata, o którego istnieniu nie wiedziała, za to Joel doskonale wiedział o tym, że są rodzeństwem. Nie wiem od jak dawna to wie jednak doskonale o tym wiedział w momencie, gdy składał jej tą propozycję, gdy ją pocałował znienacka w usta w czwartek i gdy doszło do sobotniego zbliżenia. Tym samym okłamywał Aavę jedynie po to, aby ją upokorzyć, jednak sam nie przewidział tego, że się w niej zakocha i teraz nie zamierza odpuścić.

Chłopak był w szoku. Był wściekły. Nie na Aavę, jednak na Joela, że był zdolny odwinąć takie świństwo, wiedząc w jakim stanie psychicznym znajdowała się siedemnastolatka.

- A co z tym drugim spotkaniem? Kiedy ma ono się odbyć?

- Jutro. Aleksi, przepraszam, że ci o niczym nie powiedziałam. Próbowałam, naprawdę, ale za każdym razem tchórzyłam. Bałam się, że przez to wszystko ściągnę na was wszystkich problemy, choć już i tak zostaliście w to wszystko wplątani z dnia na dzień. Nie chciałam was tym wszystkim dobijać. W końcu to są moje problemy, nie wasze i to ja sama powinnam się nimi zająć. Potem chciałam ci wszystko wyznać. Być z tobą szczera, przyznać się jednak, ty wyszedłeś z domu na całą noc, potem ja się dowiedziałam prawdy i to mnie dobiło...
Ja tak bardzo nienawidzę siebie! Brzydzę się siebie! Nie mogę na siebie patrzeć! Dlaczego wy jeszcze przy mnie jesteście? Przecież po tym wszystkim wy też powinniście mnie nienawidzić! W końcu to przeze mnie do tego wszystkiego doszło....
Wybacz mi Aleksi. Nie proszę cię o nic więcej, tylko o to, abyś mi wybaczył, bo sumienie nie da mi spokoju.

Aleksi nic nie powiedział. Zamiast tego  wyszedł z domu, zostawiając przyjaciółkę bez słowa samą z Ollim. Już wtedy oboje wiedzieli, że nie jest dobrze.

- Olli, idź za nim i powstrzymaj go, zanim zrobi coś głupiego. Ja sobie poradzę sama.

Powiedziała, a chłopak kiwną głową i przytulił ją mocno.

- Dobrze, ale jeszcze dzisiaj postaramy się wrócić. Jak coś jesteśmy w kontakcie.

Po tych słowach chłopak opuścił mieszkanie, a siedemnastolatka zamknęła drzwi na klucz i ponownie popłakała się jak dziecko.

_________________________________________

Witam po baaaardzo długiej przerwie.
Oto przybywam z rozdziałem siedemnastym.

Aleksi ostatecznie dowiedział się prawdy.  Jak to wpłynie na relację, jego, Aavy i Joela?

Dedykacja dla: War_Eternal, magnificenthopeless, Hercegowin oraz gates1992 🖤











Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro